chdozenie na siłownie a moja kobieta

Hej. Ogolnie jestesmy ze soba juz dłuzszy czas, ona nie jest o mnei zazdrosna, jest totalnie wyluzowana, jak juz ja jestem abrdziej zazdrosny niz ona. Gdy zaczalem chodzic na silownie ona zrobila sie taka ogolnie dziwna, w sensie ze ma swoj swiat, dogaduje mi ze dlaczego ta bluzke biore a nie inna itd. wytluamczcie mi to

ona myśli że na siłowni spotykasz się z kolegami na seks

ilu programistow potrzeba do wymiany zarowki? zadnego, to problem sprzetowy

dziwne,

bierze Cię na przetrzymanie, która kobieta wybierała by bardziej odpowiednią bluzkę dla swojego faceta aby się w niej pokazał bez niej u boku, no proszę Cię . Jak by mój partner poszedł na siłownię to...

z ta bluzka dokaldnie bylo to tak dlaczego w tej chdozisz? dlaczego tak ddlugo byles? pytania jak małe dziecko, szczegolnie ze ona nigdy zazdrosna nie byla

To masz już odpowiedź . Jest zazdrosna i to jak:) Fajnie masz:)

a ile ze sobą jesteście? Mieszkacie już razem ile czasu?

zabierz ja ze soba na silownie , silownia to super sprawa , cwiczcie razem to moze jej zazdrosc przejdzie

wlasnei dziwne jest to ze na codzien oni nie daje oznak, jest bardzo powsciagliwa w uczcuiach, powiedzialbym nawet ze ona robi to co chce nie zwracajac uwagi na moje zdanie. Gdy sie klocimy to ona nie musi gadac 2 miesiace!!! wiec to dziwne ze taka jest jak wychodze na ta silwonie! Szczegolnie ze ona mnie wsrod swoich znajomych przedstawia jako bardzo zazdrosnego! Wiec o co tu chdozi? niby czemu jest zazdrosna jak na codzien ma to w d***e/?

no mam ten sam problem tylko u mnie jest odwrotnie:) Bo czy to facet czy kobieta w tej kwestii chyba mamy tak samo:) Ja jestem zazdrosna on udaje , że nie jest a jak wychodzę rano do pracy tylko się spojrzy jak jestem ubrana i słówkiem się nie odezwie, jak założę spódnice to nie powie , że ładnie wyglądam tylko ,żebym nie zmarzła rozumiesz?

no tak ale faceci to wiadomo ze tak pod nosem gadaja i widza zaraz zdrade itd:) ale ona na codzien zimna, nie odczuwam ze mnie jakos tam super mocno kocha - taki typ, taki dom, takie wychowanie, niby dla niej zazdrosc to obce zjawisko ale z ta silownia jestem w szoku mało tego jak przyjde nawet nie spyta sie jak było, totalnie obojetna... nei moge rozwikłać tej zagadki, zastanawia mnie to jej zachowanie mało tego od czasu gdy tam chodze jest jakaś taka dziwna

tzn. jaka ? Zależy Ci na niej skoro jest tzw. "zimnego chowu"

7 lat juz razem i nei ma juz drogi odwrotu, wiec tak ejst i chyab przez te 7 lat wypalilem sie w sensie uczuc, i jestem juz pewnie taki jak ona... a kiedys staralem sie jak moge, by tylko na kazdym kroku miala idealnie teraz laske na to klade ale zastanawia mnie to no bo jak zazdrosna to dziwne, bo ona? a jesli tak to bardzo dobrze, tylko ze szkodaz ze nei potafi poakzac ze kocha... nawet powiem szczerze ze chciałbym zeby jeszcze bardziej byla zazdrosna. jakies propozycje? bo zauwazylem ze jak sie pokłócimy ona szpilki mi wbija, dlaczego jej nie mam tego zrobic

Wiesz , nie raz trzeba ustąpić ja czasem gryzę się w język a mój się nie opier... tylko gada co mu ślina na język przyniesie mam 30 lat jesteśmy ze sobą 9 i jest ok , właśnie tylko ok. Propozycje? Wychodzisz gdzieś oprócz siłowni? umawiasz się z kolegami? Widziała cię z inna laską? Rozumiem, ze nie ma odwrotu , bo pewnie macie dziecko?

tak! i dla niego wole zyc w tym by mial dwojke rodzicow! wiesz co czasem nalezy siedziec cichio ale gdy jest klotnia i ona zawsze ma racje, gdy zawsze ty zawiniles, gdy zawsze ja jestem zazdrosny, gdy zawsze ja nie mam racji, gdy zawsze ja robie balagan w domu wszystko ja rozumiesz, ona nigdy nie robi nic zle... zawsze to moja wina... wiec jak siedziec cicho akzdy chce postawic na swoim, kazdy chce pokazac ze ma racje, a ona to robi wrecz idealnie:) byla nawet terapia, i niestety moja stwierdzila ze to jej nie potrzebne...

kiepsko z dupskiem zapowiedź pierwsza) Nie denerwuj się , bo szkoda twojego czasu. Skoro ona jest taka idealna i zawsze ma rację to dlaczego tak przezywa , że gdzieś wychodzisz? Nie martw się gdzieś w głębi duszy na pewno mocno Cię kocha ponieważ dziecko to nie jest powód aby być ze sobą i się męczyć. może ty po prostu powinieneś walnąć pięścią w stół i poczekać na reakcję , niektóre to lubią :)

cos w tym jest ale moja widze po jej rodzicach to taka kopia jej matki jej matka rzadzi wszystkim, ojca trzyma w garsci, matka co chce to robi, sama wszedzie łazi bez niego... ich rodzina ma zatracone wartosci, zupenie inna liga niz moje wyobrazenie o zwiazku i jaka matka taka corka, robi tak samo i nei raz o tym mowilem itd, ale ona jest najmadrzejsza... masz racje tez nei ptorafie walnac w stol..

to weź się przełam i spróbuj wykręcić aferę sam z siebie i na prawdę przygotuj mocne argumenty aż ona przestanie mówić a ty dalej będziesz przedstawiał swoje racje. chyba ją mocno kochasz skoro z nią jesteś , bo jak pisałam wcześniej chyba nie dla dziecka

tak, mocno bardzo mocno kochalem, teraz wrecz obraca sie to w nienawiesc... ciekzo o argumenty bo nawet mowiac jej takie oczywsicee odwraca akota ogonem. TO osoba ktora nie chce dialogu! ona uwaza ze wwszystko jest ok! po klotniach zawsze bylo tak nie gadalisy miesiac, zaczelismy sie kochac i jakgdyby nic wszystko juz ok zero rozmowy zero wyjasnienia... chocby wracam z pracy i przez 7 lat uslyszalem 5 razy jak bylo w pracy? jak minal tobie dzien? mimo ze ja codziennie o to si epytalem

nie mogła bym tak żyć , nie wyobrażam sobie tego, a ciągle do swoje , kotku , misiu jakieś przytulasy aż on czasem mówi "oj przestań mnie głaskać jak psa" ale ja to uwielbiam:) Zawsze ze sobą rozmawiamy, ale kłotbnie to prawie na noże ida ale to dobrze bo nie tłumimy niczego w sobie tak jak jest to u was. I co planujesz dalej z tym zrobić?

a ty w pracy teraz jesteś?

klotnie jak klotnie, sa i beda wazne po nich szybko si epogodzic:) a u mnie nie dosc ze klotnie dlugie to naprawy brak :) tak w pracy teraz jestem stad wolno psize, ale zapraszam moze na gg?

NIE MAM W PRACY GG kiero nie może mieć:) podoba ci się to? royal gigolos tell it to my heart

t tez moja droga jest cos takiego jak web gg, gg w przegladarce bez instalacji:) zaraz sprawdze czy fajne

nawet to znam, fajne:)))

nom mi też się podoba:)

i jak humorek? lepszy troszkę czy nie bardzo?

no mi fajnie, mam usmiech:)

i ja też :) piąteczka:)