Chłopak nigdzie mnie nie zabiera

Nigdzie mnie nie zabiera, nie wychodzimy nigdzie. Jestesmy od stycznia ze soba a tylko raz bylismy razem na zakupach, na weselu raz a tak to zabierał mnie na dyskoteki. Przez wakacje nigdzie nie bylismy byla ladna pogoda to siedzielismy w domu. On nie ma prawa jazdy ale robi nie moze zdac egzaminu. Brakuje mi tego spedzania czasu razem nie tylko wieczorami u mnie... zaczyna mnie to przerastac. Bo on nie zainteresuje sie zeby mnie gdzieś zabrac. Dzisiaj byl u kolegi teraz pojechał do kuzyna. A ja? Niedziela i musze siedziec sama w domu. Co robic? Czuje ze spadam na drugi plan, czuje sie niepotrzebna jemu

Jak myslicie? Moze jak mu nadstawie dupki i zgodzie sie na to aby przerznal mnie analnie, jego zainteresowanie mna wzrosnie w jakims stopniu?