Ciągle śnią mi się duchy. Od kilku lat. Już nie wiem co robić.

Jest to tak męczące, że szkoda gadać. Śnią mi się po kilka razy w tyogdniu. Czasem to sny spokojne, czasem się w nich boję i się przebudzam. Różnie. Na ogół śnią mi się nie same zjawy, ale mam sny w których czuję obecność duchów, jakichś obcych materii. Często np śni mi się, że sama próbuję je odgonić będąc jeszcze straszniejszą od nich - krzyczę, wydaję z siebie we śnie jakieś nieludzkie dźwięki, żeby je przegonić. Ostatni rok to już w ogóle jakaś masowa akcja zorganizowana, śnią mi się chyba z 5xna tydzień. Modliłam się, zwracałam do mojego anioła stróża mimo, że nie jestem osobą wierzącą. Nic to nie dało. Z ezoteryką kiedyś tam miałam styczność (tarot) ale od kilku lat nic, nie mam w domu kart, żadnych talizmanów ani innych takich. Co mam robić?? Jestem już tak zmęczona tymi snami :( :(

Skontaktuj się z kimś kto się na tym zna.Takich ludzi jest więcej.Zobacz monitor polski youtube wywiady z Tarasiewiczem albo znajdz Aron Jasnowidz i poproś o pomoc.W ntv 1 też na ten temat coś było.

Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Musisz zmienić swoje życie..może dawno nie bylas w kościele lub u spowiedzi...pan Bóg ostrzega Cię poprzez sny,że coś jest nie tak jak powinno być..jesteś dla niego ważna i chroni Cię..abyś nie zbłądziła..ale wszystko oczywiście zależy tylko od Ciebie..bo w końcu to twoje Życie ..

Ale ja byłam w kościele. Nawet u spowiedzi byłam. I nic to nie zmieniło. Długo się modliłam. Tymczasem dzisiaj znowu. Od 4 dni noc w noc duchy albo zmarli. Dzisiaj trzecią noc z rzędu śniło mi się, że żywi prosili mnie o pomoc w pochówku martwych. Pierwszy sen, że moje siostry cioteczne prosiły o wyjęcie ciała ich mamy (nie żyje od roku) z szafy, bo trzeba ją wreszcie pochować. Drugi o tym, że moja mama i jej siostry prosiły o to, abym ja umyła i ubrała ich ojca (też nie żyje, od 30 lat) bo wreszcie trzeba go pochować. Trzeci, dzisiaj, że mój nieżyjący od 20 lat wujek poprosił mnie, żebym poprawiła mu krawat, bo wszyscy się go boją a on nie wie czemu, a przecież już czas iść, bo za chwilę jego pogrzeb. Science Fiction, wiem. :o :o :o

Ja jak mieszkałem w Łodzi miałem podobnie, też we śnie czułem ducha , że mnie dotyka , i ja go odganiałem , jeżeli myślisz we śnie , spróbuj mówić wszelki duch niech chwali pana Boga swego , ja tak mówiłem , jak mnie straszył we śnie, to się urywał ten sen.

Mogło sie coś przyplatać z tym tarotem. Jeśli modlisz się a tak naprzwde nie wwierzysz to to nic nie da. Dostajemy według wiary...

czyli co robić? :(