Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiktoriaaa3

co robić z tym związkiem

Polecane posty

Gość wiktoriaaa3

Jesteśmy razem od 5 lat, jestesmy po 30 tce, bez ślubu i nawet bez mieszkania razem, widujemy się w weekendy. Mieszkamy daleko od siebie, on w swoim mieście ma prace, ja w swoim, ale oboje moglibyśmy je rzucić i wyprowadzić się gdziekolwiek. Mamy odłożone pieniądze i na kilka pierwszych miesięcy by starczyło. Niby plany są, niby mówimy o wspólnym zamieszkaniu, ale tak naprawdę nic z tego nei wychodzi. Ostatnio zaczynają puszczać mi nerwy, nie wiem czego on tak naprawdę chce. Przez 5 lat nie podjął żadnej poważniejszej decyzji, choćby o zaręczynach czy wspólnym zamieszkaniu. Zaczynam być coraz częściej zazdrosna i wkurzam się o wszystko. Dziś wkurzyłam się o to, że w jego telefonie pod grupą "przyjaciółki" ma dziewczynę której nawet nie znam. On mówi że wpisywał to lata temu i nawet o tym nie pamiętał, a ta dziewczyna ma męza i dwójkę dzieci. Głupio się po tym czułam i chciałam go przepraszać, ale nie odezwałam się słowem. Nie chcę być zazdrosna, nie chce się czepiać o pierdoły, ale mam coraz więcej wątpliwości. Nie wiem czy on ma kogoś, czy nie kocha mnie tak naprawdę, czy jest mu tak wygodnie, a może wszystko jest w porządku tylko ja wszystko wyolbrzymiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriaaa3
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko jest w porządku? grupa "przyjaciółek", wpędzenie dziewczyny w lata, żadnych planów na przyszłość, żadnych deklaracji a jeszcze winę chcesz brać na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriaaa3
grupa "przyjaciółki" ale podobno ta dziewczyna ma męża i dzieci i jest żoną jego kolegi, nie znam jej, ale jak ja się o to wkurzyłam to popatrzył na mnie jak na idiotkę i zrozumiałam że chyba przesadzam. Mimo wszystko coś we mnie pękło i powiedziałam mu "skoro nie ona to kto? Kto cię powstrzymuje przed tym żeby ze mną byc na serio?" Poszłam spać do innego pokoju a potem cały dzień się do niego praktycznie nie odzywałam, on nawet specjalnie nie starał się nawiązywać kontaktu, po prostu powiedział że przesadzam i że czepiam się pierdół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobna sytuacja bardzo z tą różnicą, że nas nie stać na wspólne mieszkanie, a żadne z nas nie ma mieszkania, więc oboje mieszkamy u swoich rodziców i widzimy się raz na miesiąc :( A u Ciebie wygląda na to, że temu facetowi na Tobie nie zależy w ogóle, skoro macie możliwości, macie kasę, a nic nie robicie. A czy on się chociaż Tobie oświadczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz doczytałam, że Ci się nie oświadczył. To rzeczywiście kopnij go w d... Mój mi sie oświadczył po 2 latach. Ale nie wiem keidy ślub skoro nie mamy gdzie razem mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriaaa3
To nie tak że mamy kase, mamy na tyle że starczyłoby na miesiąc może dwa szukania pacy w innym mieście. Wiem że on bardzo szybko znalazłby nową, boję się o to, że ja miałabym ciężej. Nie oświadczył się, jakiś czas temu zapytalam dlaczego tego nie zrobił, jak on sobie to wszystko wyobraża, to stwierdził że kiedyś to zrobi bo kocha mnie nad życie, ale że ja wszystko psuje tym że w ogóle o tym wspominam. Gdyby chociaż się oświadczył czułabym się pewniej w tym związku, czułabym że jestem z kimś kto naprawdę chce ze mną być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriaaa3
Widzisz Twój Ci się się oświadczył, mimo że razem nie mieszkacie a mój stwierdził że najpierw zamieszkamy a potem oświadczyny bo on chce wszystko po kolei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka że jak facet naprawdę kocha to chce się chajtać w przeciągu kilku miesięcy widzę to z otoczenia pary które są po 2-5 -10lat się roztają wyjątkiem są pary w których to kobieta stopuje ślub bo np.uważa że lepiej po studiach ale i tak niektóre te pary się chajtają po wpadce i nie doczekały końca studiów facet który też się nie chce chajtnąć jak dziecko ma z kobitą to też długo z nią nie pobędzie to wnioski z mojej obserwacji otoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja bym nawet nie czekała 5 lat. Wg mnie max 2 lata i oświadczyny, ja swojemu wyraźnie powiedziałam, że albo sie oświadcza albo koniec z nami, bo ja nie będę czekac nie wiem ile lat. Z poprzednim chłopakiem czekałam 3 lata, ani słowa o oświadczynach. Tak więc z tym już nie chciałam się cackać, więc sama go mozna powiedzieć trochę przymusiłam. Ale mimo tego zrobił to chętnie, pierścionek, kwiaty :) Jakby się nie oświadczył to bym go po prostu zostawiła. A TY jesteś za dobra dla tego swojego, on widzi, że ma Cię w garści bo Ty go i tak nie zostawisz i dlatego Cię wykorzystuje. Tracisz tylko czas, powinnaś go naprawdę zostawić. Jakby mi mój nie chciał sie oświadczyć i coś kręcił to bym zakończyła znajomość i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriaaa3
Nigdy tak nikogo nie kochałam, dlatego tak bardzo mi zależy i jeszcze jestem w tym związku. Gdybym to ja była na jego miejscu, to po roku dałabym pierścionek. Zaręczona czułabym się pewniej, wiedziałabym że mu zależy, że naprawdę chce ze mną być. On twierdzi że musi być po kolei, a dla mnie to nie problem żeby zaręczyć się przed zamieszkaniem razem. Czuję że on chce mnie sprawdzić, pomieszkać, poupewniać się czy ja jestem tą jedyną, czy jest sens. Samo myślenie o tym że on nie jest pewny mnie rozwala. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'albo oświadczyny albo koniec z nami' serio? i jak się czujesz z tym że zmusiłaś faceta do zaręczyn, to straszne że nie zrobił tego z własnej nieprzymuszonej woli tylko dlatego że ty go zmusiłaś. jaka to radośc z zaręczyn i slubu, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Budyń k***a zrób jak nie wiesz co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli Ty jesteś w tym związku tą osoba, której "zależy bardziej". A więc jesteś na tej gorszej pozycji. Będziesz się przed nim kajać i upokarzać bo tak "kochasz" pana i władcę, czekając cierpliwie, aż "zasłużysz" na pierścionek od jaśnie pana. U mnie jest tak, że ja najbardziej na świecie kocham siebie, dlatego nie pozwolę się poniżać i jak coś mi nie pasuje to biorę swoje zabawki i idę do innej piaskownicy, czyli szukam innego faceta, który się oświadczy, ożeni ze mną. A jak nie znajdę to będę sobie sama, lepiej być samej niż z byle kim. Masz już 30 lat, powinnaś być mądrzejsza w tym wieku. teksty typu "kocham go najbardziej na świecie" pasują do nastolatki ale nie do dojrzałej 30 letniej kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jemu będzie łatwiej znaleźć pracę niech przeniesie się do twojego miasta, jaki tu problem. Po prostu tak mu jest wygodnie. A może prowadzi podwójne życie i dlatego tak cię zwodzi. Nie czekalabym tyle lat na twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrozumiałaś mnie, ja nikogo nie zmuszałam, po prostu postawiłam swoje warunki, on mógł je zaakceptować albo nie, mógł przecież odejść, nikogo na siłe nie trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriaaa3
Nie kocham go najbardziej na świecie, kocham go jak nikogo innego, pierwszy raz w życiu się tak zakochalam, dlatego może zależy mi bardziej niż powinno. On często mówi że kocha, że mu zależy, że zycia beze mnie sobie nie wyobraża, ciągle mówi że chce się ze mną zestarzeć i nigdy tak nie kochał. Te słowa utwierdzały mnie w przekonaniu, że jestem dla niego wazna i naprawdę mu zależy. Nie wiem, może trafiłam na podłego kłamce który potrafi prosto w oczy mówić takie słowa a myśleć coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriaaa3
Moje miasto jest bardzo małe, sama chciałabym poszukac czegoś lepszego w większym mieście i tam się wyprowadzić. Nie chce zostać tu gdzie jestem, dlatego rozważaliśmy inne miejscowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co powiesz dzieciom za kilka lat, mamusia postawiła warunki tacie i tatuś się zgodził oświadczyć, jakie to romantyczne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 lat i żadnych posstępów? Chyba nie masz co dłużej czekać bo tylko tracisz czas, chesz z nim budować rodzinę to postaw sprawe jasno, pogadaj z nim szczerze. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie żebyś sama mu się oświadczyła. Może twój facet jeszcze nie dojrzał do poważnego zwiążku, może wciąż chce przestrzeni i odwleka zamieszkanie razem jak tylko się da. Zdecydowanie też wydaje mi się że jak facet kocha i jest pewny to ni czeka tak długo, bo faceci to jednak prości są, nie będą się raczej chcieli bawić w jakieś podchody i gierki. Jak facet jest dojrzały to i decyzje podejmuje odpowiedzialne. Zakochał się, dogadujecie się, to się z tobą żeni i zakłada rodzine, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriaaa3
On już kiedyś mieszkał z inną przez ponad rok więc już wtedy dojrzał do zamieszkania razem, różnica w tym że wprowadził się do jej mieszkania i nie musiał się martwić o nic. To nie jest typ piotrusia pana bujającego w obłokach i myślącego o imprezach, wręcz przeciwnie. Ale ja cały czas mam wrażenie, że on pomimo zapewnień ciągle nie jest pewien tego uczucia. Czuję się z tym okropnie, nie chce zaczynac kolejnych rozmów na ten temat bo on tylko się wkurza, ja wychodze na zołzę a on ma mnie chyba coraz bardziej dośc. Dziś wyjechał i nawet się z nim nie pożegnałam, wyszedł bez słowa a ja nawet nie mam ochoty się do niego odezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można zmuszać faceta do ślubu, to jest chore!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:50 Qrwa nikt nikogo nie zmusza analfabetko y****a :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiktoriaaa3 dziś On już kiedyś mieszkał z inną przez ponad rok więc już wtedy dojrzał do zamieszkania razem, różnica w tym że wprowadził się do jej mieszkania i nie musiał się martwić o nic. xxxx ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha skoro nie musiał się o nic martwić tylko bzykał, to rzeczywiście dojrzał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiktoriaaa3 dziś grupa "przyjaciółki" ale podobno ta dziewczyna ma męża i dzieci i jest żoną jego kolegi, nie znam jej, ale jak ja się o to wkurzyłam to popatrzył na mnie jak na idiotkę i zrozumiałam że chyba przesadzam. xxx boszszsze jesteś stara a tak bezdennie głupia współczuję tej głupoty i naiwności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, wiem że kochasz swojego faceta bardzo mocno i dla niego znosisz to wszystko, ale może powinnaś być bardziej egoistyczna, zastanów się czego oczekujesz od życia, co chesz osiągnąć w ciągu najbliższych 5 lat. przemyśl sobie to dokładnie, spisz i przedyskutuj to ze swoim facetem. Jesteś po 30, więc czas ucieka jeśli chcesz mieć rodzine i dzieci, nie możesz czekać wiecznie, bo i się możesz nie doczekać. Jeśli boisz się o przyszłość powiedz to twojemu facetowi, pogadaj z nim szczerze, nawet jeśli mu to się nie spodoba i będzie unikał takich rozmów, nie odpuszczaj, bo może miąć następnych kilka lat i nic się nie zmieni, przyzwyczaicie się do sytuacji jaką macie i zmiany będą coraz trudniejsze. widze że twój to taki typ wszystko powoli, a może to jakoś będzie. Na zamieszkanie razem nie możesz się doczekać, potem ile czasu będzie potrzebował żeby się oświadczyć, a kiedy podejmie decyzje o ślubie, a o dziecku itd. Z takimi facetami to wszystko trwa latami, widze że ty jesteś bardzo cierpliwa więc życzę ci jak najdłużej wytrwania w tej cierpliwości, bo to jeszcze kilka lat zanim zacznie się coś na serio. powodzenia szczerze życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienaxxo
co w tym dziwnego że w grupie przyjaciele ma dziewczynę którą wpisał sobie lata temu i może nawet nei pamiętał że ją tam wpisał? helllool? baby są popieprzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy trzeba mieć od razu dzieci? Sama zaręczyłam się po pół roku znajomości, mamy z męzem po 28 lat i w planach zero dzieci. Dzieci to nie żaden powód do małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci nie trzeba mieć oczywiście, to żaden wymóg czy obowiązek, ale może akurat autorka by chciała. Ważne żeby wiedzieć czego się chce i zaakceptować także potrzeby partnera. Jeśli oboje zdecydują że nie chcą ślubu czy dzieci to mogą żyć super szczęśliwie, problem pojawia się jak jedna strona chce a druga niekoniecznie. mój też się szybko oświadczył i szybko był ślub bo na co niby czekać? Ale np oboje nie lubimy wesel, więc i swoje nie wyprawialiśmy, ale była to wspólna decyzja i zadne z nas nie czuło się pokrzywdzone i tak jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×