Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzicie o takim zachowaniu kelnerki?

Polecane posty

Gość gość

Poszłam do takiej małej restauracji, chociaz restauracja to za duzo powiedziane, powiedzmy do czegoś w rodzaju baru w takim mniejszym mieście Zamówiłam zupę ,a potem kawe. po zdjedzeniu zupy siedziałam chyba z 20 minut z kawa, a pani do mnie podchodzi i mówi ( bo krecili sie inni klienci)- przepraszam, dlugo pani bedzie jeszcze zajmowac stolik? Bo nowi klienci czekaja Zwolniłam stolik ,ale chyba bez komentarza :O czekałam na autobus wiec poszłam tam , chyba wolno mi siedzieć nawet i 2 godziny, a byłam tam łacznie z 40 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, a jej wolno się zapytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz tam nie idz i nie siedz,niech cie w d-----///u///pe pocaluja ,przeciez to ty tam wydajesz pieniadze i bez ciebie kelnerka by nie miala pracy,dzieki tobie jeszcze tam moze pracowac.zmien knajpe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ale to jakby czekała aż wyjde :O troche dziwnie sie poczulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinna cie wyprosic, ale jesli byli inni chetnie a ty zajmowalas miejsce, to juz twoja kultura powinna ci podpowiedziec by wyjsc samej http://nao.edu.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jakby, tylko czekała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale ja tam nie siedzialam dla widzimisie tylko czekalam sobie na autobus bo w tamtym miasteczku nawet dworca normalnego nie ma tylko lawki na sloncu, a obok dworca był ten barek wiec tam poszlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic jej sie nie wolno pytac,klient je,placi i sobie siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale nikogo nie obchodzi po to tam siedziałaś, czy z konieczności z przyjemności. Mogłaś powiedzieć, że będziesz jeszcze godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kelnerka przekazała co jej kazano. W niektórych restauracjach jest wyznaczony limit siedzenia. Ciekawe czy jak Ty była byś właścicielką to podobało by ci się przesiadywanie gości po 2 godziny? Zjadłaś, zapłaciłaś to wyjdź i zwolnij miejsce innym. Kogo obchodzi na co czekałaś, na autobus albo na zbawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona sie mogla zapytac, ale ty przeciez nie musialas wychodzic, mialas chyba kawe do wypicia jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>>no ale ja tam nie siedzialam dla widzimisie tylko czekalam sobie na autobus bo w tamtym miasteczku nawet dworca normalnego nie ma tylko lawki na sloncu, a obok dworca był ten barek wiec tam poszlam<<< x Chcesz powiedzieć, że ukarałaś całe miasteczko, za brak dworca autobusowego, blokując ludziom zjedzenie obiadu :P :P :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolno, wolno :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można powiedzieć, że mogą się przysiąść i umilać im obiad pogawędką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest wlasnie"KULTURA" w Polsce,za nic sie nie ma czlowieka,nikt nikogo nie szanuje,nikt niczego nie akceptuje.po==)(pi)))(((er((()))dol)))(((ony kraj /narod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesniactwo i tyle, ale nie ma sie co przejmowac :P jak mowia nasz klient nasz pan. Tak jak ja kiedys jadlam na stolowce studenckiej, a ze kurczar był niedobry to nie dojazdlam i zwrocilam talerz, a pani "bufetowa", oburzonym tonem- nie smakowało pani? No kurcze zaplacilam to co ja to interesuje :D wlasnie nie smakowalo ale z grzecznosci tylko sie usmiechnelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w tym wypadku ktoś zawsze jest pokrzywdzony. Ona czuję się nieswojo, bo ją spytano, a jakby nie spytano, to ludzie by czekali. Kelnerka mogła to powiedzieć bezczelnie, a mogła również mieć tylko zamiar poinformować innych ludzi czy opłaca się czekać, bo może ktoś odpowie "dopijam kawkę i wychodzę", a może "mam zamiar jeszcze zjeść kolejną zupę, bo coś zimno na dworze. Brakiem kultury jest ponaglanie kogoś, ale kazanie ludziom czekać bez informacji zapewne też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powi nnas po prosic o zwrot pie niedzy ktore wydalas na zu pe i ka we. pierwszy raz sly sze zeby ktos sie tak pytal? (ILE JESZCZE BEDZIESZ SIEDZIALA)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sadze ze to wina wlasciciela nie kelnerki bo pewnie jej kazano tak mowic, ale nie zmienia to fakty ze nie powinno sie tak robic bo to jest brak taktu. pewnie im zalezy zeby jak najwiecej zarobic ale to nie tedy droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zwrócić pieniądze, bo zadali pytanie :D Pewnie, że pytanie było nieeleganckie, ale też może kelnerka nie mogła wiedzieć, że zadaje sierocie, która nie potrafi wyrażać własnych potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ide do restauracji/baru zamawiam zarcie i g)(owno kelnerce do tego czy ja zjem i siedze dalej,czy ja nie zjem i siedze i co pije a czego nie pije.Jej praca nie jest pytac i wypraszac gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ta kelnerka miała wypraszanie wypisane w obowiązkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, zwrócić pieniądze, bo zadali pytanie smiech.gif Pewnie, że pytanie było nieeleganckie, ale też może kelnerka nie mogła wiedzieć, że zadaje sierocie, która nie potrafi wyrażać własnych potrzeb. :p Pewnie ze maja zwrocic pieniadze-jak im zalezy na tym zeby jak najwiecej gosci bylo i siedzialo i jadlo u nich/to niech sobie otworza wieksza knajpe i wiecej miejsc dla gosci,GOSC NIECHCIANY W KNAJPIE CO ZA MANIERY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zwrócę pani pieniądze, tylko niech pani stąd wyjdzie" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Jej praca nie jest pytac i wypraszac gosci<<< x Jej sprawa, to posadzenie gości. x A gość przychodzi do baru zjeść coś, a nie odmawiać różaniec :D. x Ludzie mieli jeść na baczność, bo ktoś chciał sobie wygodnie posiedzieć, w klimatyzowanym/zacienionym pomieszczeniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbereznik
faktycznie, troszkę nie mile zachowanie kelnerki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>to jest wlasnie"KULTURA" w Polsce,za nic sie nie ma czlowieka,nikt nikogo nie szanuje,nikt niczego nie akceptuje.po==)(pi)))(((er((()))dol)))(((ony kraj /narod<<< x To ododaj swoją rentę :P x i W_Y_P_I_E_R_D_A_L-A_J z tego kraju W PODSKOKACH :P :P :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ci powiem tak, kelnerka może nie powinna zadawać ci takiego pytania, tylko czekać aż skończysz i sama wyjdziesz, ale z drugiej strony, jeśli bar ma małą ilość miejsc, a ty kilkadziesiąt minut siedzisz z jedną kawą za 2 zł, podczas gdy wchodzi kilka nowych klientów być może na droższy obiad i nie mają gdzie usiąść ,to wiadomo,że wyjdą a to oznacza znaczną stratę dla właściciela. Ja prowadzę sklep odzieżowy i mam jedną przymierzalnię, rzadko,ale zdarza się tak,że jakaś pani wejdzie tam i mierzy jedną bluzkę 10 min, bo z każdej strony ogląda czy dobrze leży, podczas gdy druga osoba chce coś przymierzyć i być może by kupiła, ale po chwili czekania rezygnuje i wychodzi, a pani która mierzy bluzkę też odwiesza ją w końcu na wieszak, i to jest już denerwujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że to było niemiłe, ale nie ma co wciskać wielkiej kultury w przydworcowe knajpki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×