Czekając na śmiertelną diagnozę

Ktoś mi bliski czeka na "wyrok śmierci". Oczekiwanie na diagnozę potrwa jeszcze kilkanaście dni, może dłużej. Ten ktoś jest totalnie załamany. NIgdy nie byłam w podobnej sytuacji, nie do końca wiem jak się zachować.... Ludzie różnie reagują ... ale wiem, że tej osobie potrzebny jest ktoś kto przytuli, potrzyma za rękę i powie, że jak trzeba to może dzwonić o każdej porze dnia i nocy, że jestem obok... Nie chcę być natrętna i nie chcę przedobrzyć. Pozwolić tej osobie siedzieć w domu i płakać czy lepiej wyciągnąć na zwykły spacer ?

Bądź pod reka

od gość dziś Proste rozwiązania są najlepsze :)

nie narzucaj się, bo niektórzy mogą agresywnie zareagować. Zaproponuj jakieś wyjście, a jak nie to powiedz, że jesteś pod ręką zawsze