Czy eks może coś odyepać na moim ślubie, skoro po siedmiu latach nadal

się nie ogarnął i wypisuje do mnie z coraz to nowych kont fb???

Oczywiście że może, tylko po co go zapraszać w takiej sytuacji? Poza tym skoro wypisuje to dlaczego jeszcze nie zgłosiłaś nękania na policję?

Ale on jest policjantem.

Nie zaprosiłam go, po prostu mieszkamy blisko siebie w małych miejscowościach i dowiedział się pocztą pantoflową o miejscu i o dacie ślubu. A wypisuje z kont fb, nie za często, raz na kilka miesięcy, ale mi się lampka zapala, bo wiem, że nie zapomniał. Stary byk prawie 35 lat a taki głupi. Mało to kobiet po świecie chodzi? Ja nawet ładna nie jestem, ot taka przeciętna dziewczyna.

23:49 Ofiara nie musi być piekna :P

A co to ma do rzeczy że jest policjantem? Tym gorzej dla niego jeśli udowodnisz mu jakąś formę nękania. Możesz wystąpić o zakaz zbliżania się dla niego, w sądzie powiedzieć o tym że się go boisz etc.

A gdzie ja napisałam, że jest policjantem? Nie jest. I nie ma sensu go pozywać, bo z czym pójdę do sądu? Z kilkoma wiadomościami na fb rocznie? O treści "hej, myślę o Tobie, może się spotkamy?". Bez sensu, tylko w koszta wejdę. Mi to nie przeszkadza kilka razy do roku zablokować czyjeś konto na fb. Bardziej boję się dnia ślubu. Gdyby się, nie daj Boże, ... gdyby coś sobie zrobił, też by mi nie było wesoło, ale płakać bym nie płakała, bo nie odpowiadam za życie innych ludzi i za ich wybory. Siedem lat i takie cyrki??? Kto by dał wiarę!

jesteś pewna, że to on? Może ktoś sobie jaja robi?

Jestem pewna. On mnie na co dzień nie prześladuje, nie śledzi, ale boję się, że dla niego dzień mojego ślubu jawi się jako ostatnia szansa na cokolwiek i że w akcie desperacji może zepsuć mój dzień. Czy któraś z Was miała przeżycia związane z eks podczas własnego ślubu? Z góry dzięki za odpowiedzi.

Weź dwóch ogarniętych facetów których będziesz miała na ślubie, pokaż im zdjęcie eksa i poproś żeby czuwali, a w razie kłopotów umieli zareagować.

Jeszcze mi chooy policję naśle na ślub jak go ktoś siłą wyniesie albo poszarpie, bo powie, że kościół to miejsce publiczne.

W RAZIE KŁOPOTÓW, a nie jak wlezie i będzie tylko stał i się gapił jak mu sprzed nosa ciebie ktoś inny zabiera. Czytaj ze zrozumieniem.

Nie chcę nawet czuć jego obecności, prostak. Tak trudno wam chłopy zrozumieć, że trafił się lepszy i spiertalaj panno lalu???