Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jeśli nigdzie nie wychodzicie to malujecie się, czeszecie itd?

Polecane posty

Gość gość

Ja jak nigdzie nie wychodzę to się nie maluję (szkoda mi kosmetyków :| ), czasem włosy przeczeszę, chodzę cały dzień w powyciąganych ciuchach, czasem się nawet nie umyję. Wiem, paskuda ze mnie. Jak gdzieś idę, nawet do sklepu to odpindrzona jestem niemiłosiernie. W domu natomiast mi nie zależy. Mężowi nie przeszkadza. On sam czyścioch. Żeby była jasność, ja nie jestem brudasem ale czasem jak mam wolne to leniuchuje od rana do wieczora. Jak to wyglada u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet w domu jestem uczesana, pomalowana, mam małe dziecko, więc mam co przy nim robić, ale nie wyobrażam sobie chodzić tak sote!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze no to zazdroszczę Ci samodyscypliny. Mnie tego najwyraźniej brakuje. Muszę nad sobą popracować :) dzięki za wpis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podobnie jak autorka. Mój dom to mój dom a nie wybieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się w cale nie maluje nawet jak wychodzę nie rozumiem jak ludzie mogą maź nosić na pysku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej! ja mam tak samo, jeśli tylko mam dzień wolny też cały dzień snuje się w domowych ciuchach, bez makijażu tylko się uczeszę, no i prysznic, więc nie jesteś sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja jak już idę to tą maź nakładam bo ja z kolei na przekór powiem, ze bez makijażu czuję się hmmm? Naga. Ale w domu pełna maniana, nie chce mi się zwyczajnie. Najgorzej jak ktoś wpadnie z niezapowiedzianą wizytą :D wtedy albo nie otwieram albo mąż idzie na pierwszy ogień a ja szybko do lustra i jadę z koksem :D Dzięki za fajne odpowiedzi ;) nie lubię jadu tylko miłe pogawędki z innymi lachonami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy czy mi sie chce, czasem nie mam co robic to z nudow sie umaluje i uczesze w koncu kazdy lubi ladnie wygladac ale ogolnie sie nie maluje bo po co. baa czasem mi sie zdarza wyjsc bez makijazu ze smieciami czy do pobliskiego sklepu. moj maz mowi ze bez mazidel (??) jestem najladniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się nie maluję jak nigdzie nie idę :) także nie jesteś sama :) pewnie większość dziewczyn tak robi. Z resztą po co cerę niszczyć niepotrzebnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak czasem mam, że dostanę natchnienia i się pomaluję i ładnie uszykuję, ot tak dla siebie czy tam dla męża :D Hahaha official version - nie maluję się nie wychodząc z domu bo cera się niszczy :) ot co, kobietki jestesmy w pełni usprawiedliwione. A kosmetyki za darmo nie są, w związku z czym trzeba oszczędzać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podkład nakładam bo mam brzydką cerę i nie chcę domowników straszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie maluje się siedząc w domu, nie czuje w ogóle takiej potrzeby. Zle bym się czuła mając coś na twarzy, jak ktoś przychodzi nie zapowiedziany to tylko szybko się przebierać ale nie maluje się, w ogóle makijaż robię może 2 lub 3 razy w tygodniu, może są okresy, ze częściej. Ale od czerwca do września zero makijażu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez makijażu wyrzucasz śmieci? Normalnie szczyt odwagi :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=pKCDtTs0vWg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty ironizujesz a ja na serio musze zawsze dobrze wygladac jak juz wychodze :D rozne odpaly ludzie maja. Powiecie pustak? Niech i tak bedzie. Po prostu wole kiedy ludzie widza mnie w dobrej kondycji. Swoją drogą to wiem, ze to troche glupie, ale co zrobic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieca próżność nie zna granic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie zna :) jako kobieta przyznaję to...poniekąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też po domu chodzę byle jak ... ale ja nie mam męża, mieszkam z rodzicami. Jakbym mieszkała z facetem to na pewno bym o siebie dbała, mycie codziennie, ubrania domowe ale jakieś sexy leginsy i ładna koszulka a nie stare powyciagane dresy. Fryzura jakiś warkocz, włosy czyste. Makijaż niekoniecznie bo nie jestem brzydka i nie muszę się malować żeby nie straszyć dzieci. Prysznic codziennie chociaż zimny dla oszczędności wody. Bym się wstydziła przy facecie czy mężu chodzić jak kocmoluch. A potem się dziwią że mąż ma kochanice..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, też tak mi się wydawało. Rzeczywiście na początku bardziej dbałam o siebie siedząc w domu. Teraz po 10 latach to jakos juz sie oswoilismy ze soba :D A chlop mimo, ze czyscioch to tez po domu czasem lazi w starych i dziurawych ciuchach. A na codzien jest panem mecenasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak prowizorycznie tylko czyli podklad i tusz to rzes ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MASAKRA ,nie wyobrazam sobie tego.Obowiazkowo prysznic rano,dżinsy,podkoszulek fajny,wlosy zrobione,makijaż lżejszy ale byc musi.Nie wyobrazam sobie chodzuc w takim stanie jak to wyżej opusujecieTo nikt do was nie przychodzi do domu Do nas wpadają sąsiedzi,sasiadka lub sąsiad do męża,nie wyobrazam sobie żeby mnie ktoś w takim stanie widział.A mąż jak was tak widzi to potem ochote na seks?,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
też potrafię leniuchować od rana do wieczora ,ale muszę byc umyta ,uczesana i jako tako ubrana,tzn żadnych poplamionych bluzek i powyciaganych dresów, wygodnie ale ładnie i czysto. I wtedy nie muszę specjalnie do sklepu sie pindrzyc ,tylko narzucam kurtke buty i wychodzę. Make up robie rzadko bo nie lubię,dbam za to o cere i włosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie wyobrazam sobie noszenia czegos na ryju. Pare razy probowalam podkladu czy pudru, nie dla mnie. Jakbym cos na morde sobie nalozyla. Nie przepadam za makijazem, najwyzej powieki jakims cieniem i rzesy olejkiem rycynowym. Caly moj makijaz. Na codzien sie nie maluje, a nie wychodzac z domu nawet mi do glowy nie przyjdzie. Prysznic, krem nawilzajacy i owszem- dres:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie ma w tym nic zlego:) Skoro siebie akceptujesz w takim wydaniu u w ten sposób się relaksujesz. Ja akurat mam tak, że owszem jak jestem sama w domu to nie mam makijażu w ogóle (jak wychodzę to nakładam obowiązkowo) ale też zawsze jestem świeża, umyta, nabalsamowana, z czystymi, rozczesanymi i luźno związanymi włosami. Swoją drogą uwielbiam chodzić w dresach więc po domu mam kilka sztuk ale takich dobrych jakościowo, schludnych. Do tego normalny tshirt lub top. Wszystko czyste, wyprane, poprasowane ale fakt w domu sie nie odstawiam:) Pozdrowienia., Olga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz zawsze ma ochote na seks ze mna :) przeciez kocha mnie bez wzgledy na to czy jestem pomalowana czy latam w dresie rozczochrana :) Niezapowiedzianych gosci raczej nie miewamy, poniewaz przeprowadzilismy sie za miasto i mieszkamy na wsi oddalonej sporo od wiekszosci znajomych, wiec raczej na slepo nikt nie jedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przeciez to glupota w jeansach lazic po domu i niszczyc to w czym chodzimy do ludzi. Dres wygodny, w sam raz na codzien. Makijaz to zalezy jak mi sie chce, z reguly mi sie nie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie maluje sie, wlosy mam proste to u ukladac nie musze. Chodze w wygodnych leginsach i bluzie na lajcie ale nie jak flejtuch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja robie tak: rano siku i kupka, pozniej kapiel z olejkami, depilacja, balsam na cale cialo, wlosy tapir, makijaz pelny, suknia wieczorowa, szpilki a nastepnie ide gotowac barszcz ukrainski. A tak na serio to tylko prysznic, wlosy wyszczotkujem dres i koniec tematu. Jak gdzies wychodze to dochodzi do tego make up.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po domu chodze w dresach bo tak mi najwygodniej ;) wlosy zwiazane w kucyk. Zero makijazu - i nie chodzi tu o to ze szkoda mi komsetykow, tylko po prostu nie chce sobie niepotrzebnie niszczyc cery i zapychac porow ;) wszelkie podklady itd nie są korzystne dla skóry wiec po co się malować jesli się nigdzie nie wychodzi? :O maluje się tylko jak idę do pracy/ na zajęcia /spotkać się z kimś. Jak ide do sklepu to bez makijazu, bo bez przesady kto sie bedzie na mnie patrzyl w sklepie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tajemnica dlaczego faceci zdradzają rozwiązana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×