Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy robic mezowi sniadania i kolacje

Polecane posty

Gość gość

PRosze o porade... Mam dwojke dzieci, jeden syn ma 3 lata a drugi 8 miesiecy, nie pracuje.opiekuje sie dziecmi w domu, tylko maz pracuje na zmiany.Ja oczywiscie sprzatam i gotuje ale nie robie mezowi sniadan i kolacji oraz kanapek do pracy.ciagle sa o to awantury.robie zle?powinnam mu robic jeszcze sniadanie i kolacje?czasami mi sie po prostu nie chce. bo wiadomo jak przy dzieciach.doradzcie mi zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś robic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie!!! wspolny obiad i kolacja.Bez przesady,mąz ma rączki a ty twoja praca to praca nie przerobiona bez wypłaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko 8 mies. - od dawna sie wysypiasz? Jesli bym miała wstawac rano specjalnie, żeby mu zrobickanapki to bym go śmiechem zabiła - w takim momencie... Mam dzieci z podobnę róznicą wieku i w tym momencie, w którym Ty teraz jesteś to jeszcze byłam niedospana, przemęczona i zdesperowania i za nic bym sie nie ruszyła z łóżka wcześniej niż muszę. Co do kolacji zalezy, ale można przygotowac coś wcześniej, zeby sobie odgrzał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie nie wiem. mam duzo obowiazkow przy dzieciach.ale o to sa stale klotniee. maz ma takie pretensje o to ze to sie w glowie nie miesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogolnie synek budzi sie jeszcze w nocy i musze do niego wstawac i wiadomo wstaje to sniadanie robie starszemu synowi i mlodszemu,czuje sie w miare wyspana,.tylko wkurza mnie to ze maz gra na laptopie a kanapek sobie nie moze zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robić tylko w sytuacji, kiedy mąż jest chory, ma złamaną rękę lub inna tego typu przyczyna uniemożliwia mu wykonanie tej czynności. Bez przesady, żona to nie służąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami sobie mysle ze zaczne mu podstawiac wszystko pod nosek zeby tylko juz miec swiety spokoj i zeby juz przestal mi glowe suszyc o to ze ja mu nic nie robie, ze inne zony robia kanapki i salateczki do pracy swoim mezom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robię. Ale bez awantur, sama chce. Szykuje mu też obiad do pracy, podgrzewa w mikrofali. Nie wstaje specjalnie, mąż chodzi na 10 do pracy. Myślę, że gdybym miała specjalnie wcześniej wstawać to bym tego nie robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy wracasz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na razie nie wracam poki mlodszy synek nie pojdzie do przedszkola (jak bedzie mial 3 latka).ale np jak maz wstaje o 10 a ja o 8?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z takim podejściem męża to sukcesów małżeńskich nie wróże... mówię po sobie, jeśli teraz o coś takiego sa awantury to co będzie jak pójdziesz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam małe dzieci plus psy i mojemu robię śniadania,ale robię wieczorem zanim sie położe spać ,zamykam w jego pudełku sniadaniowym i wkładam do lodówki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe no tak wiem,maz lubi robic awantury o wszystko, jest bardzo wygodny ...a i tak ciagle go nie ma w domu przy dzieciach bo pracuje a w dodatku gra w pilke 4 razy w tygodniu,za duzo ode mnie wymaga...w domu nic nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele ale wy delikatne bidulki ... Ja miałam dwójkę w odstępie 15 miesięcy, ciągiem ponad 2 lata ani jednej nocy całej nie przespałam, a jakoś nie było dla mnie problemem zleć rano d**e z łóżka, zrobić śniadanie w domu i kanapki do pracy, obiad, kolacje, czasem ciasto upiec, a ponadto ogarnąć mieszkanie, wyprać, wyprasować, wyjść z dziećmi na spacer i zakupy. Poza tym gdy dziecko płakała nigdy nie zostawiłam w łóżeczku, zawsze tuliłam, córka zasypiała tylko gdy kołysałam ją na rękach. Da się??? Pewnie że tak... No ale najlepiej się nad sobą użalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego mu nie robisz? Skoro nie musisz wcześniej wstawać, jesteś już na nogach, on się spieszy. Ja tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak się tam umówiliście co do spraw małżeństwa i dzieci - pewnie bez detali, ale może powiedz mu, że będziesz mu robić te kanapki w zamian za pomoc przy czymś tam, albo wynajecie sprzątaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego niektorzy tak wybuchaja zloscia?na pewno sie da tylko jak sie rozpiesci tak meza to co dalej?nic sobie sam nie zrobi . a gdzie kobieta ma czas dla siebie w tym wszystkim skoro kazda minute ma zajeta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzątaczki? Bo ma dwoje dzieci, siedzi w domu i zrobi mężowi kanapkę do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robie mezowi kanapki do pracy, ale na wieczor bo on wstaje o 4:30. Wiec sniadania i obiad je w pracy odgrzany w mikrofali, kolacji jak wroci o 19.00 juz nie jada, ewentualnie cos przegryzie na szybko. Gdy ma wolne to kazdy sobie je osobne bo np.on wstaje wczesniej ja lubie pospac. Obiad wtedy gotujemy wspolnie, kolacje roznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś chciałaś to robiłaś, na szczęscie nie kazdy urodził sie z mentalnością niewolnika - robota:) jakbys troche przystopowała i poczytała nieco to byś może nie musiaa tego dziecka na rękach bujać do spania (i teraz strudać nie wiadomo jakiej bohaterki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zlotko robisz fantastycznie. Nie jesteś służącą jesteś kobietą pamiętaj kobieta. Masz 2 dzieci i roboty po sama d**e . A on ma łapy dwie niech sobie jedzenie robi kobieta nie ma 7 żyć . Musi zadbać o cały dom dzieci nie miej wyrzutów sumienia. Będziesz mu pod mordę podkładala a i tak Ci za rok powie ze nic nie robisz . Dbaj o siebie dzieci a on kanapkę masłem umie posmarować uwierz. Nie daj z siebie służąca zrobić . To nie te czasy żeby do gęby facetowi śniadania ładować. On ma cię wspierać pomagać śniadania robić macie dzieciaczki małe . Dziś mężczyźni w nocy wstają żeby dziecko nakarmić ja tak mam i mam kiedy wypocząć. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz tak mówisz, bo go nie maszusmiech.gif x hihi:) jeszcze bym mu plecki masowała i o zarost sie ocierała:):):):) to słodkie robić mężowi szamanko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem 15 lat po ślubie i tak właśnie rozpiesciłam męża. I co? Kocha mnie i docenia to co robiłam i robię bo widzi jakie wokoło leniwe baby są. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W domu z dwójka małych dzieci się nie siedzi - to po pierwsze, po drugie łatwo ustalić kto pierwszy wstaje, ostatni chodzi spać i w nocy wstaje do dzieci oraz kto ma ile odpoczynku w tyg. Ide o zakład, że nie jest to autorka tematu. I wszystko by było ok, gdyby nie to, że zamierza wrócić do pracy, a to znaczy - że przy takim typie męzczyzny, który już teraz robi awanturę o te kanapki - zostanie za te parę lat sama z wszystkim - z pracą, domem i dziećmi na głowie, bo książę niczego nie będzie potrafił i będzie rypac na 3 zmiany. Byłam tam i już nie jestem, bo wykopałam egoistę za drzwi, sorry, ale nie mam zdolności wychowawczych, wiec błedów tesciowej nie zamierzalam naprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie wokoło leniwe baby są. jezyk.gif x no właśnie:( cieszę się, że ktoś razem ze mną dostrzega ten problem społeczny:) ja jestem konserwatywnie wychowana i za kanapeczki spodziewam się przytulasków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha nie mogę z was :D niewolnca pfff :D co za czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale teraz mam niezly metlik w glowie. co czlowiek to inna opinia.mysle ze mamy ktore maja dzieci mnie rozumieja.bo przy dzieciach jest bardzo duzo roboty, od wrzesnia starszy synek idzie do przedszkola, zacznie sie prowadzanie wczesnie rano, ja robie obiady to on i tak mowi ze sam sobie gotuje wiec faktycznie mi powie ze i tak nic nie robie bo i tak nazywa mnie ksiezniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×