Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćaaa

czy slusznie czuje sie winna

Polecane posty

Gość gośćaaa

Zrobiłam coś i czuje sie winna nie wiem czy słusznie. Prosze was o ocene. Zacznę od tego, że postanowiłam kupić mieszkanie. Po długich poszukiwaniach wreście znalazłam odpowiednie dla siebie. Niestety sprzedający (małżeństwo) od samego początku mijali się z prawda w kwestiach dotyczących remontu. Żona powiedziała, że mieszkanie zostało przez nich wyremontowane. Gdy byłam u nich kolejny raz mąż sie zdradził że mieszkanie kupił gotowe - juz wyremontowane. Na pytanie o instalację elektryczną powiedziali że instalacja była przez nich wymianiana na miedź. Postanowilam się wstrzymać z zakupem. Po dwóch miesiącach wrociłam na pytanie o instalacje tym razem powiedziali, iz instalacja była wymianiana przez poprzedniego właściciela. Miałam już dość szukania dlatego pomimo ich mijania sie z prawda postanowilam mieszkanie kupic za cene dużo powyżej sredniej. Jednak caly czas niepokoila mnie kwestia instalacji. Zgodziłam się na niekorzystne dla mnie warunki tj zapłate 100% na dwa tygodnie przed wydaniem mieszkania. Przez to caly czas targały mną watpliwości i stres przed niechcianymi lokatorami. Na dzien przed transakcją powiedziałam im o swoich obawach i zaproponowalam rozwiazanie bezpieczne dla obu stron - tj. wplacam im 80% ceny a w dzien wydania mieszkania brakujace 20% - zdenerwowali się. Z dalszej rozmowy udało mi się wyciagnąc informacje na temat osoby kierującej remontem zanim mieszknie trafiło w rączki obecnych właścicieli. W dniu transakcji poszłam do tej osoby. I niestety dowiedziałam się smutnej prawdy iż żadne instalacje nie były wymianiane zaś remont był tylko powierzchowny - tj w zakresie płytek paneli gładzi na ścianach. Ale obecny właściciel twierdzi że instalacje są jednak nowe - nie chciałam mu nie wierzyć dlatego też powiedziałam mu szczerze że byłam o tej ocoby i czego się dowiedziała, oraz poprosiłam o możliwość sprawdzenia mieszkania przez fachowca ponieważ nie chce kupować kota w worku. Poprosiłam o zrozuminie bo przecież w kupno mieszkania wkładam całe swoje oszczednosci a kupuje po cenie dużo wyższej niż ceny innych mieszkań - dlatego nie chcialabym jeszcze wkladac w remonty. Niestey ze zrozumieniem nie spotakałam się. Sprzedający zdenerwował się - powiedział że żadnego fachowca do swojej własnosci nie wpuści oraz że woli mieszkanie sprzedać taniej komuś innemu niz mi. Teraz czuje sie winna bo nie powinnam byla w dzien transakcji sprawdzac takich rzeczy lecz duzo wczesniej - czy slusznie? Prosze WAs o opinie co myslicie o moim zachowaniu oraz o zachowaniu psrzedajacego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On Cie chcial zrobic w bambuko, to super ze poszlas, ze poszlas do tego fachowca. On szukal kogos naiwnego, dlatego powiedzial, ze poszuka kogos innego. To oni zachowali sie bardzo nie w porzadku. Postapilas w tej sytuacji najlepiej jak moglas. Moze z czasem wyzszly by inne braki w tym mieszkaniu. A moze nawet bys tego mieszkania nie dostala skoro, chcieli 100 procent kasy, przed wydaniem. Glowa do gory, wszystko dobrze zrobilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie ma najmniejszego powodu bys miala czuc sie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i po cholerę długaśny post od początku miałaś wątpliwości mimo to zgodziłaś się na zawyżoną cenę a potem nagle zaczęłaś zmieniać zdanie i żądać opinii fachowca ? i tak nie dałoby rady sprawdzić z czego wykonana jest instalacja więc o co kaman ? też nie chciałabym robić interesów z taką impulsywną babą jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
instalacja elektryczna jest do sprawdzenie - wystarczy odkrecic gniazdko i zobaczyc kolor kabelka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 13.25 to pewnie ten pan ktory Ci chcial mieszkanie sprezdac lub jego zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo odkręcić obudowę skrzynki z bezpiecznikami która jest w domu :) Sprzedający mieszkanie ewidentnie kręci i coś ukrywa, jakby byli uczciwi, to nie mieliby nic przeciwko aby mieszkanie obejrzał fachowiec, jak kupujesz używane auto, to też wypada wpaść z nim do warsztatu, a jak sprzedający się nie zgadza, to trzeba zrezygnować z zakupu... i nigdy nie wpłacaj 100% wartości mieszkania, przed wprowadzeniem się, powinnaś też odwiedzić spółdzielnię mieszkaniową, aby dowiedzieć się wszystkiego co potrzeba, czy mieszkanie nie jest zadłużone, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×