Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy słusznie jestem zdenerwowana??

Polecane posty

Gość gość

Wrecz mam ochote zabic wspollokatorow gdy kogoś przyprowadzają. Nienawidzę: hałasu a taki jest przy odwiedzinach; korzystania z naszej toalety, wanny czy Sztućców Krążenia po mieszkaniu Co to ma być w ogóle??? Nie pytają czy mogą -bo co z tego ze wynajmowane,mieszkanie na ten czas jest WSPÓLNE z racji tego że wszyscy płacimy - poza tym... my sprzatamy, kupujemy papier,chemie.Dlaczego ktoś obcy ma korzystać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś aspołeczna ale rozumiem Cię bo też nie lubię gości poza tym współlokatorka też płaci czynsz więc ma prawo korzystać z mieszkania i zapraszać gości, to działa w dwie strony to że ty nie zapraszasz nikogo bo nie lubisz nie znaczy że jej też nie wolno ona może robić wszystko w granicach rozsądku o ile nie zakłóca Ci spokoju i vice versa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do aspolecznosci mi daleko. Poza tym oprocz mnie mieszka tu 2 facetów i dziewczyna. Na początku ustnie ustaliliśmy ze odwiedziny nocne tylko w dni gdy jedna osoba zostaje w domu, i ma pewność że inni nie wrócą. Poza tym SPORADYCZNE odwiedziny dzienne z zachowaniem spokoju. Teraz nikt się tego nie trzyma. Ja rzadko kogoś zapraszam, ani nie chodzę po domach jak wloczykij, wolę spotkać się w kawiarni,kinie czy na mieście ale nie w domu. A jeśli się zdarzy kogoś zaprosić to najczęściej w trakcie dnia na kilka godzin i jesteśmy cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakłóca spokój- ściany sa cienkie i wszystko słychać. A może w tym czasie wolałabym się skupić nad czymś? Poza tym mieszkanie to nie hotel,placa czynsz owszem,ale ZA SIEBIE a nie za gosci ktorzy dodatkowo czuja się jak u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam wspollokatorke co co chwile kogos przyprowadza i mnie to wkurza, ale nie zwracam jej nawet uwagi bo w sumie moj facet tez czasami przyjezdza.. Tylko raz jej zwrocilam uwage jak glosno sie smiali w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko ma swoje granice. Jezli sa to odwiedziny ,a nie przdbywanie kogos non stop,to ok. Nie do przyjecia jest ,ze ktos np faktycznie mieszka,kapie sie,je itp. To jest przegiecie. W swoim czasie dziewczyna mojego wspolokatora tak robila. Dal jej nawet klucze. Wbijam na chate,a ta w kuchni obiad gotuje. Siedziala 4 czy 5 dni na tydzien. Zrobilam z tym porzadek. Teraz przychodzi np na week i jest spokoj,zadnego gotowania jak nikogo nie ma itp. Ja bym na to nie pozwolila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×