Do osób popierających in vitro: czy popieracie również aborcję?

Bo to są dwie strony tego samego kija. W tym i w tym wypadku decydowanie o sobie i swojej dzietności/bezdzietności. Wczoraj jak założyłam temat, że nie chcę in vitro, to ludzie powiedzieli: ale o moim brzuchu nie decyduj. Dlaczego ten sam argument nie trafia do was a propos aborcji? By nie decydować o swoim brzuchu? Same chcecie urodzic za wszelka cene,a innym kazecie rodzić na siłe? czy nie widzicie, że z dwojga złego lepiej, by dziecka nie miała osoba, która go chce niz żeby miała je osoba, która go bardzo nie chce lub nie może? Jestem gotowa zagłosowac Wam za tym in vitro, skoro chcecie, to miejscie, każdy ma prawo byc szczęsliwy jak lubi, tylko czemu wy nnie zrobicie nic dla mnie? Bo wy za aborcją nie zagłosujecie,a lepiej żyłoby mi się w kraju,w któym nikt by mi wyrzutów wrazie czego nie robił. A WY tylko swoje chcecie!!!!

up

ja popieram i to i to.

"Jestem gotowa zagłosowac Wam za tym in vitro, skoro chcecie" xxx Ty ? Nam ? Cóż za poświęcenie... :-D:-D:-D xxx "czemu wy nnie zrobicie nic dla mnie?" xxx Bo każdy sobie...;-)

więc skoro każdy sobie, to mam wam nie zagłosowac jednka, tak? ie rozumiesz mnie...bez łaksi bym głosowała, ale wiem, ze wy po prostu i tak nie wychowacie tych dzieci dobrez, a mi nie zagłosujecie za niczym

popieram aborcję w skrajnych przypadkach jak gwałt, dziecko z licznymi wadami wrodzonymi, pedofilia, kazirodztwo itp.

kobieta, która rodzi dostaje na tle dziecka wścieklizny, to teraz wyobraź sobie, że ktoś czeka na dziecko latami i w koncu ma swoje upragnione in vitro tacy ludzie wychowują sobie podnóżka natura wie, co robi, jestem na nie w in vitro i na tak w aborcji skoro ktoś czuje, ze sobie bez dziecka nie poradzi, to lepiej by go nie mial, bo będzie katastrofa wychowawcza

a ja uważam, ze in vitro nie powinno przysługiwać wszystkim, jak kobiecie zależy za bardzo, to nie

Jak usłyszysz w wieku 30 lat, że nie możesz mieć dzieci to zrozumiesz.

W obu przypadkach jestem na TAK. Niech kazdy robi wedle własnego uznania i decyduje sam o sobie. Jak ktoś bardzo chce mec swoje własne dziecko/dlaczego odmówić mu prawa do tego? Niech sie ludzie spełniają. Jeśli ktoś chce usunąć ciaze bo a jakieś ku temu powody (nie wnikam jakie) niech ma także taka możliwość. Jak kobiety bedą mogły decydować o sobie czytaj usuwać ciaze domy dziecka zmaleją i wszyscy szczęśliwi. Dlaczego kazać ludziom brać to ci juz jest? Przeciez to nie ich geny, podobieństwo a nawet nie wiedza jak te dziecko sie juz ukształtowało w tym domu dziecka i jakie bedzie.

a co was to obchodzi, jak ktos pragnie dziecka i decyduje sie na invitro -to wam nic do tego, w sprawach aborcji tez, kazdy mas swoj rozum swoje sumienie, przeciwniczki aborcji tak szczekacie na te co usuwaja a -czy wy im jakos pomozecie przy tym niechcianym dziecku chociaz tak bezinteresownie np. bedziecie pilnowac go gdy matka pojdzie do pracy,,otoz NIE , nieraz kobieta nie ma pieniedzy na jego wychowanie wiec usuwa, wy ze szmata itd. ale czy ktoras wyciagnie reka pomoc dla tej kobiety, no wiec rozejzyjcie sie pewnie pelno takich kobiet wokol was, mnie wkurza takie nadaremnie szczekanie, katoliczki pelna geba ,

Przeciw aborcji, o swoim brzuchu możecie decydować, możecie nawet wydłubać sobie wątrobę ale o dziecku nie! Dlaczego? A dlatego że dziecko nawet to we bardzo wczesnym stadium rozwoju jest jest częścią ciała kobiety, o czym świadczy całkiem inny materiał genetyczny niż we wszystkich komórkach matki. Stop zabijaniu dzieci! A co do pomocy, jeśli ktoś by się do mnie zwrócił o taką pomoc to bym jej udzieliła. Nie masz podstaw aby mówić że katolicy by nie pomogli, bo tego nie wiesz.

A ja jestem za przymusową sterylizacją alkoholiczek i narkomanek, rozmnażających się jak króliki. gość 10:05 Domy dziecka nie są pełne dlatego, że jest zakaz aborcji, jak któraś chce usunąć to znajdzie sposób. Domy dziecka są pełne dzieci alkoholików, a spora ich część jest rozłożona po rodzinach zastępczych, na które te rodziny dostają pieniądze. Wysterylizować patole, aby się nie rozmnażała, to tych skrzywdzonych dzieci będzie mniej. Zgodzę się z ostatnim twoim zdaniem. Jak można mówić kobietom, żeby sobie adoptowały skoro nie mogą mieć własnych, skoro one mają tak wyostrzoną potrzebę zajścia w ciążę i posiadania własnego dziecka, że one nie dadzą rady pokochać obcych genów.

jak zwykle wyzywanie od katoliczek itd jeśli ktoś ma inne zdanie. wyluzuj laska. ja jestem baaardzo daleko od kościoła, ale uważam, że nie stać nas jako państwo na finansowanie czyjejś chęci posiadania dziecka. zobaczcie ile jest zbiórek, fundacji, które zbierają na leczenie chorych dzieci, które już są, żyją i nie ma pieniędzy na ich leczenie ( tzn. pieniądze są, tylko przepierniczane na różne dziwne rzeczy m. in. in vitro). Bardziej działa na mnie rozpacz rodziców, którzy mają już dziecko i muszą patrzeć jak ono umiera bo nie ma tej kasy na leczenie niż cierpienie ludzi (którym oczywiście też współczuję) którzy nie mogą mieć potomka.

tak