Dyskryminacja mężczyzn niewątpliwy fakt

Co sie dzieje z takim hasłem na Wikipedii - ląduje do jakiejś trudno dostępnej strony. http://web.archive.org/web/20090605164604/http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskryminacja_m%C4%99%C5%BCczyzn

Dyskryminacja mężczyzn czyli działalność feministek pt. kasowanie film Zanussiego o molestowanych mężczyznach przez kobiety w pracy - zablokowany Strona wikipedii poświęcona hasłu dyskryminacja mężczyzn - niedostępna, lub dostępna tylko przy posiadaniu odpowiedniego linku: http://web.archive.org/web/20090605164604/http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskryminacja_m%C4%99%C5%BCczyzn skarga bprt@kprm.gov.pl

1. Kiedy młodym mężczyznom hormony najbardziej szaleją, a potrzeba jest silna, jest im dużo trudniej o znalezienie partnerki do seksu, zwłaszcza w wieku od nastolatka do 23-25 lat (mniej więcej). 2. Strumienie alimentów zdecydowanie częściej idą w kierunku od mężczyzny do kobiety. I nie chodzi o to, że to na dziecko przecież. Chodzi o kierunek. 3. Opieka nad dzieckiem - w ponad 90 procentach jest przyznawana matce dziecka, według danych sprzed kilku lat w Polsce to 97%. I zdecydowanie nadal jest to punkt wyjścia. Żeby było odwrotnie, trzeba udowodnić, ze matka wybitnie się nie nadaje, a ojciec wybitnie się nadaje. A i wtedy nic nie jest przesądzone; to tylko daje realne szanse żeby znaleźć się w tych paru procentach. Z tym z automatu łączy się punkt 2. 4. Mężczyźni żyją krócej. O ładnych kilka lat. Twierdzi sie, to ich wina, bo są bardziej skłonni do ryzyka, rywalizacji, także tej groźnej dla życia i zdrowia, odżywiają się gorzej, więcej piją, ale pytanie dlaczego tak robią skoro to nie zdrowe. Paradoksalnie dostają póżniej emeryture, nawet mimo tego, że dłużej pracują zarobkowo i zwykle ciężej.

5. Mężczyzna na 100% nie wie, czy dziecko jest jego. Sam fakt ciąży żony/partnerki i urodzenie się dziecka nie daje mężczyźnie takiej pewności. Armia mężczyzn nieświadomie wychowuje nieswoje dzieci (podmieniane dzieci matek jest tak rzadkie, ze statystycznie nieistotne). Ponadto, to dopiero początek - jeśli po jakimś czasie wyjdzie na jaw, że pełne zaufanie i wiara nie należały się matce dziecka, za zniszczenie tego zaufania w ogóle nie odpowiada kobieta. Z ich dwojga konsekwencje ponosi mężczyzna - niezależnie od emocjonalnego spustoszenia, jakie takie wydarzenie musi wywołać i tak musi finansować nie swoje dziecko. Kobieta nie boryka się z takimi dylematami, ona zawsze wie, że jest matką i jest to dla niej tak oczywiste, jak to, że czuje i oddycha. 6. Zjawisko przemocy fizycznej i psychicznej wobec mężczyzn kontra taka sama przemoc wobec kobiet w praktyce traktowane są inaczej przez społeczeństwo, na rożnych poziomach (inna ocena ofiary/winowajcy w pierwszym i drugim przypadku). Przemoc psychiczna jest powszechniejsza, lecz to trudniej zbadać. Natomiast stosunkowe proste badania co do postrzegania przemocy fizycznej znajdują się np. tu i tu. 7. Uwaga społeczeństwa i środki przeznaczane na zwalczanie chorób męskich jest dużo mniejsza niż kobiecych.

facet biały jest na ostatnim miejscu po czarnych, ciapatych, pedałach, transach, umysłowo chorych, leniwych i innych pojèbach, w rym kierunku poszedł świat, NIE MA ŻADNYCH praw dla faceta a tymbardziej białego

8. Wzrost mężczyzn, jako cecha fizyczna, na która nie mają wpływu, a na którą kobiety zwracają relatywnie dużą uwagę jeśli chodzi o atrakcyjność u mężczyzn. "Mężczyzna zaczyna się od metra osiemdziesiąt". 9. Kilkukrotnie większa liczba samobójstw mężczyzn (konkretnie sześciokrotność). Jest mało brana pod uwage, gdyby to sie działo u kobiet, prawdopodobnie mogłoby to wywoływać silne fale antymęskie - paradoksalnie antymęskość i tak jest. 10. Mężczyzna podlega odpowiedzialności, gdy kobieta jest traktowana jak dziecko -gdy wszystko sie wali, to nikt nie będzie miał pretensji do kobiety, jeżeli ona powie, ze nie wie co robić, nie ma już sił, jest bezradna, rozpłacze się i niech ją facet ratuje. Facetowi tego nie wolno robić, to nie do pomyślenia. No i faceci tego nie robią, walczą do końca, chociaż czasem chcieliby się rozpłakać i poddać. No i w skrajnych przypadkach nie wytrzymują i się poddają - samobójstwa. 11. Tzw. Facet musi zarabiać pieniądze i to w miarę przyzwoite. O ile kobiecie bezrobocie lub najniższa krajowa splendoru nie przydaje, o tyle dla faceta to jest automatyczny out i lądowanie w kategorii "nieudacznik". I wszystko jedno, czy przy okazji pisze piękne wiersze. Negatywny efekt uboczny zanikającego, ale jednak nadal istniejącego, patriarchatu. 12. "Mężczyzna może mieć jednak żal do natury, że nie urodzi dziecka. My, kobiety jesteśmy do tego stworzone. My i tylko my. W świecie kiedy jest tyle aborcji niektórzy mężczyźni naprawdę chcieliby mieć dziecko Jestem absolutnie pewna, ze dużo panów kiedy słyszy o aborcji mówią sobie „szkoda, ze ja nie mogę urodzić dziecka” I czy to jest sprawiedliwość?? Dla nas może się wydawać, ze tak, ale z ich punktu widzenia nie jest to sprawiedliwe oni nigdy, ale to nigdy nie urodzą dzieci, a Ty masz przynajmniej wybór, oni tego wyboru nie maja i nawet za 100 lat mięć nie będą”. Nie sądzę, aby większość mężczyzn marzyła o tym, by móc być w ciąży. Jednak fakt faktem - ciąża to świadomość, że zaczyna w nas życie nowa istota, że jest częścią nas. Budowana jest wyjątkowa więź. Pojawia się instynkt macierzyński.

13. Prawdziwi mężczyźni konta prawdziwe kobiety. Kto słyszał takie coś: "No co Ty gadasz, bądź prawdziwą kobietą!"? Lub "Gdzie się podziały prawdziwe kobiety?". Tak czy nie? A "przestań się mazać, bądź mężczyzną!" albo "Gdzie Ci prawdziwi mężczyźni?". 14. Zasadniczo kobieta staje się kobietą, kiedy dostanie pierwszą miesiączkę, a mężczyzna, żeby udowodnić, że jest mężczyzną, musi sprostać wszelkim kulturowym normom i społecznym oczekiwaniom. 15. Kobiety mają przyzwolenie nawet na niezrównoważenie emocjonalne - kobiety, nie boją się opisywać tego co odczuwają jako nierówność na ich niekorzyść. kobiety, które "walczą o prawa kobiet” odważnie i głośno manifestują. Aktywistka - odważna, chcąca zmian, działająca na rzecz sprawiedliwszego świata itp. itd. Bohaterka. Mężczyzna? Gdy zrobi to samo - jak na przykład ja tutaj - to, zauważyłem zawsze trafi na kilka komentarzy, nawiązujących do tego, że facet nie może nawet mieć pretensji i jego męskość od razu jest poddana atakowi. Pojawiają się przypadki próby dyskwalifikacji go jako mężczyzny. A ponieważ coś mu się nie podoba, bywają panie korzystające z narzuconych oczekiwań wobec mężczyzn i próbują to zmanipulować i sprzedać jako właśnie że oto ktoś jest taki defensywny, nie bierze czegoś na klatę - a to ma dyskwalifikować go jako faceta. W jaki sposób? Dziecinnie prosty: poprzez zwroty takie jak "użalanie się”, "płaczą nad swoim losem”, "marudzą biedne misie bo chcieliby mieć podane wszystko pod nos”, "skomlenie" to tylko niektóre przykłady określeń. 16. Telewizja - zawsze kobiety ukazuje jako krzywdzone, dyskryminowane, mimo, że prawda wygląda raczej na odmienną.

Zadałem kilka razy na żywo znajomym paniom pytanie dotyczące dyskryminacji mężczyzn. Zadziwiająco wiele razy pierwsza odpowiedź, bez większej refleksji, była taka, że mężczyzna w niczym nie ma gorzej. Mało tego. Sama koncepcja, że przy okazji dywagacji o nierówności można w ogóle dopuścić myśl, że to kobiecie w jakiejś sferze jest wygodniej, lepiej, powodowała że w ramach przeciwwagi padały od razu odpowiedzi, które odpowiedziami właściwie nie były. Można je streścić pod jednym wspólnym szyldem: "Facet gorzej? Przecież to kobieta musi rodzić, ma na głowie dom, a facet najchętniej to by tylko leżał na kanapie z gazetą w jednym ręku, pilotem w drugim, piwem w trzecim" - co podaje w wątpliwość legendarną empatie kobiet. Było to ciekawe odkrycie, jako że doświadczenie życiowe własne, znajomych, lektura co ciekawszych artykułów w czasopismach czy w sieci ukształtowały we mnie odmienne wyobrażenie rzeczywistości. Bardziej złożonej, mniej czarno-białej, gdzie poprawianie sytuacji kobiet to nie to samo, co walka faktyczna o równość, choć często jako sformułowanie, zwrot, używane zamiennie, tak jakby fakt, że kobiety mają we wszystkich aspektach życia gorzej, był aksjomatem.

Dlaczego kobiety odchodzą wcześniej na emeryture a mężczyzni później ? to dziwne i nienormalne, jak to sie ma do tzw równouprawnienia ? przecież: - kobiety statystycznie zyją kilka lat dłużej - 80% kobiet nie pracuje cięzko, zajmują stanowiska typu kasjerka, sekretarka, nauczycielka, księgowa, nie są budowlańcami, nie kopią rowów, nie pracują w kopalni Kobiety mają wytłumaczenie - ze rodzą dzieci, ale co z tego ? budowlaniec po 20-30 latach pracy jest wrakiem człowieka, a niektore baby jak nienormalne rodzą 3 bachory, albo 4, czy nawe 5,6 i są zdrowe jak kobyły

Wiek emerytalny, czyli oczywiście stała zasada, że mężczyzna ma być zdyskryminowany Mężczyzni dłużej pracują, ciężej, w niebezpiecznych warunkach i krócej żyją. Paradoksalnie później mają przyznaną emeryture.

kobietom pedofilia jest wybaczana a nawet zabicie dziecka

to smutne

czas dorosnąć, stać się mężczyzną i przestać kwiczeć na babskim forum z tego co zaobserwowałam to jednak większość mężczyzn ma w sobie naturalną potrzebę opieki nad kobietą i dziećmi, zapewnienia im bytu. Ty masz po prostu babską psychikę, psychicznie jesteś baba.

pomijając fakt, że w 90% to niesamowity stek bzdur i idiotyzmów (i nie mówię tego jako kobieta, bo nią nie jestem), to ty autorze nie możesz być dyskryminowany jako mężczyzna, bo nim zwyczajnie nie jesteś. Jesteś płaczliwą peesdą, która może nawet ma jakieś mini jajka między nogami :o Nie jesteś mężczyzną, ani dla kobiet, ani dla mężczyzn. Szczerze mówiąc to nawet odrobinę ci współczuję. Ale tylko odrobinę

to nie jest dyskryminacja męzczyzn tylko wykorzystywanie debili. szczucie na innych to stara jak świat metoda i nikt nie robi tego dla dobra podjudzanych. często wykorzystywana w swiecie zachodnim przez prawników o politykach nie wspomnę ale czas kobiet sie kończy z g****a bata nie ukręcisz teraz trzeba odwrócić sytuacje ewentualnie znaleźć nowych "pokrzywdznych" albo se ich zrobić. np takich jak pedały i inne zboki. mnie osobiście obraża jak ktos twierdzi że jestem dyskryminowany. a c****j go to cwela obchodzi.

np takie "aktywistki" o tym że sa zniewolone i zdyskryminoane dowiedziały sie z mediów i od "zyzliwych" koleżanek. paradoks polega na tym, ze imie wolności i równouprawnienia stały sie zindoktrynowanymi zdalnie sterowanymi robotami. dostały oprogramowanie sterujące o nazwie walka o idee. i tak sie robi z ludzi niewolników. tzn tak sie robiz z debili niewolników

feminazistki pokazały na własnym przykładzie że wśród nich jest sporo rąbniętych psychicznie chorych baboli oderwanych od rzeczywistości

jak nie masz włąsnego zdania i zdolności samodzielnego analizowania sytuacji albo chociaż chęci do podjęcia takiego wysiłku intelektualneg skazując się na dyskomfort zagubienia to nie zasługujesz na równouprawnienie względem kogokolwiek bo sie dałes wytresować i kupic za okruchy z pańskiego stołu. tam na górze tylko czekają na takich frajerów zeby sie nimi posłużyc

jedynym własciwym przejawem równouprawnienia jest śmierć z rąk tych którzy są równiejsi. oznacza to, że zawalczyłeś o swoje. feministki nigdy o nic nie zawalczyły są sterowane od początku do końca. gdyby rzekomy śśwaitowy patriarchat tupnął nogą to by sie wszystkie co do jednej postały ze strachu i szybko wciągneły na siebie fartuszki

bez urazy ale bez względu na słusznośc sprawy nie chce współpracować z takimi ludźmi.

obecnie najwspanialszą rzeczą jaka może spotkac obywatela to świadomośc bycie dyskryminowanym. przy czym nie wazne jest czy jakakolwwiek dyskryminacja ma miejsce ważne jest to poczucie. to cos na kształt hobbystów harleyów. 24/7 popędzają w garniakach w korpo a jak wejdą szefowi w dooope i dostaną urlop to wsiadają na harleye wciągają na siebie skóry i zapodaja easy ridera na ajfonie.

najsmieszniejsze u tych kolesi jest ich poczucie ze wygrali zycie i robią w nim co chcą:D dokładnie to samo stało sie z feministkami. :D

Nie taka sama bo wśród ofiar przemocy tylko 10% to mężczyźni. Większość stanowią kobiety. To my jesteśmy słabsze i z silniejszym mężczyzną nie mamy praktycznie szans. Faceta nie da się pobić ( no chyba, że akurat śpi ), ani zgwałcić. Jeśli chodzi o dzieci to większość z was woli, żeby zostały przy matce.

10. Że co? :D To wy się ulatniacie jak dziecko rodzi się chore, albo partnerka ulega wypadkowi. To my musimy być silne i brać wszystko na klatę. Kobieta się poryczy, otrze łzy i idzie dalej chociaż jest ciężko. Facet mówi, że już nie może i znika.

gość dziś podziękuj za to feministkom, promujących świat zniewieściałych facetów bez zasad

12:39 Nie obrażaj kobiet! Autor to zwykła c***a.

14:01 Skoro 80% kobiet daje się zaliczać 10% facetów- roochaczom, recydywistom i kryminalistom to i dobrze i tak, niech zostają same szmaty i zdychaja z głodu. Z jakiej racji ktoś ma płacić za ich własną głupotę?

14:05 Gdyby nie było dyskryminacji kobiet to nie byłoby feminizmu, który przerodził się w coś dziwnego.

14:11 A Ty co osiągnęłaś darmozjadzie roszczeniowy? Piszesz "nie obrażaj kobiet", jakbyś w ogóle była kobietą. Kobieta nie używa takich określeń. Ty jesteś materialistyczną koorwą po zawodówie, pedagogice, albo humanistycznym kierunku. Tępą lasencją, chlejącą po klubach, typowa lafiryndą. Widać to po wypowiedziach. Żadnego pożytku i intelektualnej stymulacji z ciebie mieć człowiek nie będzie, a kto chciałby życ z takim nudnym dyskotekowym gównem całe życie?

14:15 żeby to było takie proste. Bardzo często przemoc zaczyna się jak kobieta zachodzi w ciążę i trudniej jest jej odejść. Po Tobie od razu widać, że jesteś psycholem więc nie dziw się, że omijają Cię szerokim łukiem :D