Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmartwionazzzz

Dzwonić na policję?

Polecane posty

Gość Zmartwionazzzz

Poklocilam się dzisiaj z mężem, wpadł w jakiś szał, rozwalił wiadro z wodą urwał myszkę od komputera, prawie zwalil monitor, cały czas krzyczał z płaczem. Potem ubrał się i gdy zakładał buty powiedziałam żeby się uspokoił i żebyśmy porozmawiali. Powiedział, żebym spierxxxala i ze będę żałować. Wyszedł. Nie wziął portfela, telefonu i poszedł na piechotę. Zawsze nawet jak wychodził podczas kłótni brał to wszystko i jechał samochodem. Na początku to olalam, ale teraz zaczynam się martwić , że mógł sobie coś zrobić. Minęły 3 godziny od jego wyjścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu on płakał??? Aż taki poważny był powód kłótni? Ja nie widziałam nigdy podczas kłótni żeby mój mąż płakał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam wroci caly i zdrowy zobaczysz. Pokazal swoje fochy i w szale zapomnial zabrac te rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionazzzz
Zabrałam kabel od komputera. Nic nie robi tylko gra w GTA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionazzzz
Ostatnio między nami nie układało się, częste kłótnie, noeodzywanie się. Zaczęłam roic sobie w głowie, że może kogoś ma. Dziś rano sprawdziłam jego tel. Miał jakieś smsy od dziewczyny z pracy. Niby nic takiego, ale podczas wymiany zdań z nią były różne minki, języki i dużo żartów. do tej pory każdy jego kontakt służbowy z każdym z firmy był w wersji bardzo służbowej. "witam, dziękuję, proszę" itd. Więc zaczęłam podejrzewać ze może to nie jest zwykła kol. Z pracy, a coś między nimi się tworzy. Nie powiedziałam nic, ale poznał po mnie , że coś siadlo mi na nos, więc zaczął dociekać co się stało. W końcu wymusił to ze mnie i wtedy wpadł w szał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionazzzz
Ale to już 3 h. W pobliżu są dwie rzeki, most i tory kolejowe. Naprawdę mam bardzo zle przeczucie jak nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ileż mozna słuchać bezpodstawnych oskarżeń. wkurzył się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionazzzz
Pierwszy raz go oskarzylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
policja nie bedzie go szukac, to nie dziecko. dopiero chyba po 48 g, takie procedury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionazzzz
Trudno. Poczekam jeszcze trochę. Może faktycznie próbuje mnie nastraszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to rzeczywiście musialas go mocno wk..wić. Ja zawsze jak posądzam to mąż, odrazu albo się śmieje albo mówi ze ma pełno kochanek i że mu pozwoliłam. A jak juz widzi ze nie ma śmiechu to odrazu sie tłumaczy i widać po nim ze ma poczucie ze przesadził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... i urwie ci głowę i nasika do szyi. Prawdopodobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to teraz nic tylko rozwód. Fajnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzenie u kolegi raczej wykluczam, chociaż kto wie. Czasem jak sobie zartowalam, że ma kochankę to i on sobie żartował. Dziś wziął to dość na poważnie. Co do jego zachowania, on jest bardzo wybuchowy, często zdarza mu się zachowywać w podobny sposób. To nie pierwszy raz, kiedy wyszedł z domu. Tyle. Ze zawsze wszystko brał ze sobą i wracał po godzinie jak mu przeszło. A dziś juz 3,5 godziny, serce mi strasznie wali. Nie wiem co robić. Naprawdę się boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś musi być na rzeczy z tą koleżanką. Gdyby nic nie było, to by się tak nie wkur/wil. Nic mu nie będzie, przejdzie mu i wróci. Swoją drogą choleryk jakiś z niego, skoro rozpier/dala wszystko w chałupie jak mu nerwy puszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokuj ma teraz wymówkę siedzi z tą "koleżanką" a ona go pociesza ,ty masz nie czyste sumienie robisz sobie wyrzuty a on luzik tak oni prowadzą tą gre niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionazzzz
Własnie wrócił. Powiedzial, że wybaczy mi dopiero wtedy, jak dam mu sie zerżnac analnie. Nigdy nie uprawiamy seksu analnego bo mam problem z pekajacymi hemoroidami. Boje się, że po stukanku będę musiala jechać na zszywanie oddbytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie myślałaś o zrobieni 3 baranków w ściane? Może ci sie system zresetuje i zmądrzejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionazzzz
Dzięki Ludwik , chciałabym się nie przejmować, ale dziś to chyba nie możliwe. Poczekam do 5 godzin, jak nie wróci to dzwonię do rodziców i idę go szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionazzzz
Tak to choleryk. Nie wiem co myśleć p tej koleżance. Mój mąż nie jest raczej typem zdradzavza, ale w życiu różnie bywa. Chwila nieuwagi i romans gotowy. Nie siedzi u niej, bo ona jest z miasta oddalonego od naszego o jakieś 150 km. A oddział firmy mojego męża jest właśnie w jej mieście. I parę razy był tam na szkoleniu , albo podpisać umowę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionazzzz
O tym analu to nie ja. Naprawdę głupie żarty się kogoś trzymają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sie dziwisz ze sie wkurfil? Ja bym zrobil dokladnie to samo co on. Nienawidze gdy kos mi wmawia ze robie cos czego nie robie. Jak wnioskuje to juz nie pierwszy raz takich twoich jazd ze mu wciskasz cos czego nie robi ale ze zdradzaniem jak widac juz pale przegielas. Powinien cie kopnac w du;pe i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra. Już nie rób tych baranków. Jak wróci to sam wytryka o ściane ten twój pusty łeb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty ludwik srudwik gowno wiesz o zyciu co kto chce. Moim zdaniem bardzo dobrze zrobil a jeszcze lepiej jakby sie powiesil albo utopil to by moze kurfie otworzyl oczy co zrobila z jego zyciem z ciaglymi bezpodstawnymi oskarzeniami o cos czego nie robil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej go poszukaj, nigdzie nie dzwoń, bo jak powiesz, że chce sobie coś zrobić, to nasrasz mu w papiery, bo na pewno wyląduje na obserwacji w psychiatryku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionazzzz
Jak już wcześniej wspomniałam , mój mąż jest cholerykiem, a to znaczy. Ze z byle powodu robi takie draki. mam już w domu powybijane szyby w drzwiach, zmiazdzony kosz na bieliznę i wiele innych. Nigdy, ale to nigdy nie poklocilismy się o nic poważnego. Skąd afera za koleżankę? Stąd , że nigdy nie podejrzewałam go o zdrady, bo bardzo mu ufalam. Nigdy z nikim nie pisał , nie spotykał się, nawet z kolegami. Jeśli już to tylko ze mną. W ostatnim czasie bardzo się zmienił. Nie pisał mi smsow w ciągu dnia. Nie dzwonił W nocy nie przytulal. Zaczęłam wiec podejrzewać ze coś jest nie tak. Dziś rano coś mnie tknelo żeby zajrzeć w jego telefon (nie mamy tajemnic, możemy sobie grzebać w tel.) i tam były te smsy. Nie zrobiłam afery. Było mi tylko przykro, on to zauważył i dociekal co jest powodem mojego nastroju. Po długich naciskach w końcu powiedziałam. Nie oskarzylam o zdradę. Powiedziałam tylko, że służbowych smsow nie pisze się w tym tonie. Od razu wpadł w szał. Nie tłumacząc kto to. Ale tak, to moja wina, bo przecież powinnam udawać, że nic się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się,są gorsi.Mój sąsiad polazł w piątek i wrócił dziś w południe.Żona go szukała,posłał głupiego SMSa i tyle.To nie jest żart.Tam są ciągle takie atrakcje:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, nie robił:) Wy faceci zdradę macie wpisaną w geny, tak samo jak kłamstwo. Tak sobie tylko esemesuje z koleżanką, a może z przyjaciółką? Buhahaha jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwionazzzz
Odczekam jeszcze pół godziny i pójdę szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, na Twoim miejscu cieszyłabym się z tej zdrady... zbieraj dowody i składaj o rozwód z jego winy. Kobieto, masz powybijane szyby, na co ty czekasz, aż ci zęby powybija??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×