Facet bez samochodu jest niekompletny.

Jest jak ułamek.

I pomyśleć, ze spotykałam się z 30latkiem, który nie dorobił się jeszcze auta :O

Fragmentaryczny facet wzbudził moje zainteresowanie :O

Dzwonił do mnie właśnie. Był natrętny, nalegał na spotkanie. Lekko podenerwowana spytałam czy zamierza przyjechać do mnie rowerem.

Kobieta która w wieku 25 lat nie dorobiła się samochodu, telepie się do gacha w wieku własnego ojca pks-em i w dodatku walą jej stopy to kobieta stracona.

mam 2 rowery malo ci? co za baba:-(

Jeśli pisałeś to z myślą o mnie, to niestety, ale nic się nie zgadza no może z wyjątkiem tych stóp

Wszystko się zgadza. Z palca sobie tego nie wyssałem, tylko z twoich wpisów.Wiek się jedynie może nie zgadzać, ale to pomyłka rzędu 2-3 lat.

Prawda. 30latek bez auta to dno kompletne niestety....

Wiek się nie zgadza-mój i mojego faceta (Mój ojciec ma 50 lat). PKS'em owszem jeździłam, ale przeszło rok temu i to może z 3-4 razy . Nie dorobiłam się sama (bo niby jak skoro nie pracowałam?:O) Samochód posiadam, lecz obecnie nie mam prawa jazdy A stopy cóż...śmierdziały mi kiedyś, bo nie zmieniałam skarpetek 3 dni. Zdarza się. Teraz staram się robić pranie regularnie :)