Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tęskniąca za niemożliwym

Gdyby można było oddać komuś, kto umarł, swoje życie...

Polecane posty

Gość Tęskniąca za niemożliwym

Często nachodzą mnie właśnie takie myśli...Chętnie oddałabym komuś wartościowemu, dobremu, za którym tęskni rodzina swoje życie:( Żeby ten człowiek mógł nadal cieszyć się słońcem, pięknem świata, kochającą rodziną... bo ja nie potrafię Marnotrawię swoje życie, nic konkretnego nie osiągam, a naokoło umiera tyle wartościowych ludzi:( Ostatnio powiedziałam koleżance, której rok temu zmarł mąż, ze gdybym mogła, zamieniłabym się z nim, bo nie zasługiwał na to by umrzeć. Widać po niej jak ona strasznie cierpi, jak jej go brakuje. A ja tego życia nie chcę:(nie potrzebuję, kilka razy myślałam o samobójstwie, jednak nie mogę się na to zdobyć. Ech chciałam się tak wygadać:( Pewnie myślicie , ze jestem wariatką:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichoo
masz depresję,co za myśli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgvvffsgv
Mam. w pewnym sensie dokładnie tak samo. Szczególnie za jedną osobę jestem gotowa umrzeć z tego tylko powodu, że wiem jaką ma wartość i ile jeszcze musi i zrobi dobrego na tym świecie. Takim jest człowiekiem... I w taki właśnie sposób chciałabym umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczemu dlaczemu
Mam bardzo podobne myśli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca za niemożliwym
Może i mam Co nie znaczy, że uważam, że to niesprawiedliwe:( Nie mogę dysponować swoim życiem tak jakbym chciała, mamy jakieś głupie zaprogramowanie na przetrwanie mimo wszystko:( Inni maja odwagę, ja niestety nie:( Ja nie mam przyszłości żadnej, a mąż tej koleżanki miał i wnuki, i dobrą pracę, i kochaną żonę, a umarł z powodu choroby:( Naprawdę chętnie bym oddała moje życie dobremu człowiekowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgvvffsgv
Jeżeli coś z nami jest nie tak... to sądzę, że tylko brak chęci do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca za niemożliwym
właśnie, brak chęci do życia trudno mi ją znaleźć Wiem,że inni mają o wiele gorzej, ale ja z trudem brnę dalej, z każdym dniem coraz mniej mi się chce Trudno mi dotrzymać coś co obiecałam, boję się zmian i odwlekam je jak tylko się da I to poczucie beznadziejności i marnowania życia...:( Dlatego wolałabym je oddać osobie, która lepiej by je wykorzystała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pare mięsięcy temu
wjechałem pod tira :/. Na szczęście żyje, nie wiem ile czasu byłem nieprzytomny a ile tylko inni myśleli ze jestem, pamietam dziwiłem sie ze moja rodzina, znajomi są tacy smutni, ale w końcu pomyślalme , to oni sa moim zyciem, wic jeśli odejde, to nie maja strace tylko oni jego część. dlaczego więc chcesz komuś innemu odbierać część życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam czasami tak samo, mimo, że wiem, że też mam ludzi, którzy by za mną tęsknili. Ale czasmi gdy umiera ktoś w moim wieku(mam 17 lat) czy ktoś niewiele starszy odemnie( oczywiście śmierć w każdym wieku jest straszna i ludzie powinni umierać w bardzo sędziwym wieku) lub mlodszy robi mi się jeszcze smutniej niż normalnie. To pewnie dlatego,że jakiś czas temu sama chciałam się zabić, do teraz mam momenty,że nachodzą mnie złe myśli, ale staram się pamiętać,że jestem jeszcze młodziutka, jeszcze wszystko przedemną. Wiem,że jeszcze może być pięknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca za niemożliwym
Nie sądzę, żeby mną się ktoś przejmował. Mają mnie za nieudacznika, nie jestem nikomu potrzebna:( Właśnie ty masz kochane osoby, rodzinę kogoś dla kogo warto zyć, ja nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pare mięsięcy temu
oki ja już spadam. każdy czasem ma głupie myśli. ja tez pamietam tych którzy odeszli, pomimo ze juz ich na codzien nie widze, dalej są częścią mojego zycia, pamietam co mowili, jak postepowali itp. wszystko to co robisz ma jakies znaczenie, nawte to ze teraz na froum napisałaś :) Nie martw sie samo wszytsko sie ulozy, kobiety sa psychicznie znacznie silniejsze , ja juz cie podziwiam :) pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaaaa
teskniaca za niemozliwym..strasznie to smutne i rozumiem Cie w pewnym stopniu z autopsji ale te powody o ktorych piszesz to nie jest raczej bezposrednia przyczyna tego jak sie czujesz i co myslisz wiec jeslibys chciala cos zmienic to poradz sie lekarza idz sie wygadaj chyba masz objawy depresji a wiec czesc tych mysli i braku checi do zycia i jakiejkolwiek motywacji to wina choroby! dostalabys leki i moglabys jeszcze cos zmienic poczuc sie lepiej i zaczac powolutku odzyskiwac to swoje zycie dla siebie prawda? :) poprostu moze na poczatku zrob jakis maly krok o pomoc nawet lekko sie przymuszajac a zobaczysz ze Ci sie polepszy przeciez zaslugujesz na to i widac ze jestes bardzo wrazliwa i dobre masz serduszko:) zycie Ci jak najlepiej z calego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca za niemożliwym
Dziękuję za dobre słowo Pisząc to płaczę , takie mam poczucie beznadziejności:( U psychologa byłam kilka razy, dostałam jakieś leki. Może to źle , ze przerwałam leczenie, ale czułam, że nic mi nie daje, bo tu nie chodziło o tłumienie tych uczuć psychotropami, zwierzanie się obcej osobie. Jestem bezsilna, bo nie mogę osiągnąc tego co chcę, nie mogę pokierować tak moim życiem, bym była szczęśliwa, wszystko jest nie tak...:( Ostatnią nadzieję mi odebrano, straciłam wiarę ,że kiedyś będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca za niemożliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym siebie czytała
I jak, tak samo u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca za niemożliwym
U mnie nadal te same myśli, dlatego odkopałam ten temat... Nic się nie zmieniło bo jestem przekonana do tego oo czym piszę:( Nie mogę spać po nocach, jestem ciągle smutna , najchętniej nie ruszałabym się z domu bo po co?:( Wiecie, nie wierzę w boga... Codziennie prosiłam go by zabrał mnie do siebie, żeby zrobił miejsce na ziemi dla kogoś wartościowszego...ech niestety , widocznie muszę się tu męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józio oooooooooooooooo
to nir tak wiesz ja mam odwrotnie dała bym wszystko zeby zyc ,a mój czas juz sie konczy ale rozumiem cie bo wiem jak to jest samachorowałam wiele lat na depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józio oooooooooooooooo
wiem ze to banał ale poszukaj ludzi którzy maja gorzej ,zacznij pomagac,wiem ze moze nie to o czym marzyłas ale dajac dobro i pomoc innym odzyskasz poczucie ze cie ludzie potzrzebuja moze to pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca za niemożliwym
koleżanko - wiem, że są wartościowsi, lepsi znam takich, którzy umarli, a mieli cudowne życie, pełne miłości i kochanych osób ja nie mam po co żyć, do końca skazana na samotność, na to jaka jestem, bez kochanej osoby nie mam już żadnych pasji, bo nie mam sił po prostu na nie nie sądzę, że mogłabym też komuś pomóc, jak pisałam wcześniej, nie ma we mnie chęci życia, motywacji do działania józiaaa ooo - uwierz, chętnie oddałąbym Tobie moje życie, gdyby tylko było możńa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a za Wami nikt by nie tesknil????Rozne sa wartosci zyciwe i rozni sa ludzie....kazdy ma w sobie cos wartosciowego!!!!Nie mozna tak myslec!!Oddac zycie komus....nieeeee.....ale moge po smierci oddac jakis moj organ:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józio oooooooooooooooo
tesknioąca ,jest zima spada poziom hormonu radosci:( ja dziekuje za twoja oferte ale u mnie juz nic nie pomoze:) ale prosze nie poddawaj sie ,jeszcze moze otworza sie jakies drzwi przed toba tylko teraz o tym nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca za niemożliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca za niemożliwym
to nie wina zimy, mam takie myśli niezależnie od pory roku, po prostu mam świadomość, ze marnuję życie podczas, gdy inni je tracą a mogli by je dobrze wykorzystać moje organy chętnie oddałabym do przeszczepu, noszę taką karteczkę ze zgodą w portfelu niestety ciągle się budzę rano i ciiągle wieczorem kładę się spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teskniaca....ale czemu uwazasz ze ktos ma lepsze zycie od Ciebie.... nie mozna tak myslec!!!!oczywiscie ze znajdzie sie ktos madrzejszy od nas i szybko odszedl....ale ja uwazam ze ten "Starzec"na gorze tam kazdemu z nas zapisal jakas role......ale zeby zyc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teskniaca....ale czemu uwazasz ze ktos ma lepsze zycie od Ciebie.... nie mozna tak myslec!!!!oczywiscie ze znajdzie sie ktos madrzejszy od nas i szybko odszedl....ale ja uwazam ze ten "Starzec"na gorze tam kazdemu z nas zapisal jakas role......ale zeby zyc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józio oooooooooooooooo
no zgadzam sie z 43

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×