Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile piwa piją wasi panowie?

Polecane posty

Gość gość

I jak można oduczyc kiedy ktoś pije kilkanaście piw w tygodniu? (Brzucha nie ma ale jak oduczyć złego nawyku)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój nie pije piwa. 3 razy w roku" szklankę " whisky. Wysłać na odwyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilkanaście ? Kobieto 4 dziennie to w polskim domu norma + coś dodatkowo w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na odwyk ? Chyba ciebie do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w pijackiej, polskiej rzeczywistości ciągle chlanie piwska to norma potem mamy ohydnych, cuchnących facetów z mięśniami piwnymi, którzy oczywiście uważają się za wzór męskości, w życiu nie zrezygnowaliby ze swojego ukochanego napoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno piwo/szklaneczka whiskey wieczorem raz na kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w pijackiej, polskiej rzeczywistości ciągle chlanie piwska to norma" Patrząc na ryje i figury przaśnych kobiet to jak tu nie pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwał się kolejny, polski pijus :D a pij sobie, mi to nie przeszkadza, to Ty sobie niszczysz zdrowie :D "na złość mamie odmrożę sobie uszy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za swoje piję. Jak się przewrócę albo co... To się za swoje przewrócę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma znaczenia czy to norma czy nie. Chodzi o to jak ja to postrzegam. Według mnie jest problem alkoholowy. Góra dwa dni wytrzyma bez piwa. Już jak kupił piwo ale nawet jeszcze nie otworzył to ma wyraźnie lepszy humor. Ja sama pij***ardzo okazjonalnie i z przyczyn zdrowotnych jestem zmuszona do prowadzenia zdrowego stylu życia wiec tym bardziej drażni mnie picie piwa w dużych ilościach przez mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam takiego faceta, pamiętam jaki był niespokojny gdy nie było piwa w domu, a jak wyraźnie się odprężał gdy już trzymał w dłoni swoją ukochaną butelkę. no właśnie, MIAŁAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja sama pij***ardzo okazjonalnie i z przyczyn zdrowotnych jestem zmuszona do prowadzenia zdrowego stylu życia wiec tym bardziej drażni mnie picie piwa w dużych ilościach przez mojego. " Mówiłem ? Do psychiatry !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak -tłumaczcie i usprawiedliwiajcie waszych polskich alkoholików

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg pijusów abstynenci są chorzy. to bardzo ciekawe, może abstynenci działają na pijusów jak jawny wyrzut sumienia? widocznie pijusów boli, że ktoś jest w stanie powstrzymać się od żłopania i żyć inaczej niż oni, podczas gdy taki pijus reaguje paniką na myśl, że mógłby żyć bez chlania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, do psychiatry, najlepiej do takiego, którzy pracuje na oddziale uzależnień :D pana pijusa z tego tematu zapraszam do szpitala psychiatrycznego, na oddział uzależnień właśnie :) niech sobie porozmawia z amatorami pysznych trunków. ale oczywiście, to wymysł abstynentów wszystko :D alkoholizm nie istnieje przecież :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikogo nie usprawiedliwiam, każdy robi ze swoim życiem co chce. Ale czepianie się kogoś z powodu "że ja nie mogę", "bo JA muszę prowadzić zdrowy styl życia" jest egoistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha! czyli jak on pije to ona nie ma prawa się go czapiać, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ogólnie rzecz biorąc to z przyczyn zdrowotnych każdy powinien prowadzić zdrowy trybu życia, tyle, że nie każdego to obchodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowy = racjonalny i konstruktywny Nie mogę spokojnie patrzeć jak mój partner sam mówi ze powinien ograniczyć picie bo się wyniszczy, a potem nie jest w stanie tego postanowienia realizować, bo nie potrafi zachowywać się racjonalnie wobec siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"aha! czyli jak on pije to ona nie ma prawa się go czapiać, tak? " Pierwszy problem: czy ON, aż tyle pije ? Czy 1 - 2 piwa dziennie, z przerwą 2 dniową, bo dłużej nie wytrzymuje (tak pisała) to juz jest alkoholizm ? Czy nie popadasz w paranoje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie mogę spokojnie patrzeć" Ja, Ja i jeszcze raz ja. Tylko ja. Egoistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby mi bliska osoba poradziła, żebym czegoś nie jadła/nie piła bo jest to niezdrowe, zastanowiłabym się nad tym i przemyślała sprawę, ponieważ automatycznie założyłabym, że mówi o tym z troski i miłości. natomiast jeśli zasugerujesz pijusowi, żeby się ograniczył i nie chloł codziennie, zostaniesz nazwana debilką, idiotką, chorą czepliwą babą, a kolejnym skutkiem będzie jak najszybsze zakupienie napoju wyskokowego przez pijusa i ostentacyjne wypicie go (często połączone ze srogim je/b//n/ię//ciem w stół flaszką)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrafi pić przez parę tygodni codziennie minimum 1 piwo. Standardowo pije około 10 piw w weekend na imprezach plus w ciągu tygodnia około 5 piw. To ze ty pijesz wiecej nie znaczy, ze nie ma problemu tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie jedno piwo dziennie to problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale, zero alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychiatra też człowiek i pije piwo. I w ogóle co za durny pogląd, że to zły nawyk? Jak baby kładą sobie codziennie rano kilo tapety na twarz to jest dobry nawyk? Albo krzywią kręgosłup chodząc latami na wysokich obcasach? A już najlepszy jest nawyk wiecznego odchudzania i kupowania za ogromne nieraz pieniądze różnych trucizn byle tylko waga mniej pokazała. Jasne wy sobie zdrowia wcale nie niszczycie, koń by sie uśmiał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pleiades
Ja piję średnio 3-4 piwa w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko tematu! jeśli Twój mężczyzna sam przyznaje, że picie go wyniszcza, to moim zdaniem jest dobry znak. spróbuj go po prostu odciągnąć od tego, organizuj rozrywki niezwiązane z alkoholem. może on po prostu nie potrafi spędzać czasu w inny sposób niż siedząc przy piwie? w weekend gdzieś wyjeżdżajcie, zwiedzajcie, teraz ładna pogoda, a wieczorami rower, jakiś sport? wciągnij go w zdrowe życie. ja byłam z takim, który nigdy nie przyznałby, że jego ukochane piweczko może mu robić krzywdę, to był jego najlepszy przyjaciel! więc go zostawiłam z tym jego piweczkiem, taka ze mnie altruistka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:18 Jak nie masz problemu to wypad z tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×