ile razy dziennie facet do was dzwoni?

Nie mieszkamy razem, dzieli nas ponad 100 km i widujemy się w weekendy. On pracuje na dwie zmiany i w domu jest albo o 15 albo o północy. Dzwoni do mnie raz dziennie, wtedy jak wróci z pracy, rozmawiamy ze sobą z 15 minut i to wszystko. Te rozmowy sa takie o niczym, czasami mam wrażenie że dzwoni żeby odbębnić. Czasami ja próbuję do niego dzwonić ale wtedy prawie w ogóle nie odbiera, potem mówi że nie słyszał albo spał więc ja do niego dzwonię rzadko. Nie piszemy już sobie smsów, raz na kilka dni ale nie więcej. Brakuje mi go bardzo na co dzień, chciałabym się z nim nagadać chociaż przez telefon a nie odbębniać rozmowę bo tak trzeba. Mój były facet mieszkał w tym samym mieście co ja a potrafiliśmy rozmawiać przez telefon po 3h dziennie, często dzwoniliśmy do siebie i rozmawialiśmy o wszystkim. Mam ochotę go zapytać czy wystarcza mu jeden telefon dziennie ale nie chce wyjśc na jakąś natrętną babę. :O

Co to za zwiazek???

Ja dzwonie co minute i mówie ,,I love babe my hart is your,, ma 38 lat dużą d**e i imie Beata;)

niby wszystko jest ok, jest czuły, mówi że kocha ale jakieś takie to wszystko dziwne. Nie moge zrozumieć dlaczego jeden telefon dziennie mu wystarczy. A jak próbuje zadzwonić i się nie dodzwoni do mnie jeden raz, to potem już nie dzwoni przez cały dzień :o

czuje się dowartościowana wczoraj dzwonił 324 razy. kocha mnie

daj facetowi troche spokoju , nie przesadzasz? to że sie codziennie odzywa to i tak jest dobrze

widujemy się raz w tygodniu i mi go brakuje, dlatego chcialabym chociaż częściej przez telefon porozmawiać a on nie czuje takiej potrzeby :o dla mnie to dziwne. Nie pokazuje mu tego ale źle mi z tym, a prosić go częstsze telefony też nie będę.

moze jest po prostu zapracowany albo probuje sie ciebie pozbyc? ew. ma kochanke

nie ma kochanki, jak już pisałam wraca z pracy o 15 albo o północy, nie pracuje po pracy tylko siedzi w domu i właściwie tylko śpi.

jestem kobietą i nie lubię jak facet do mnie wydzwania, a p********ie po 3 godziny przez telefon codziennie uważam za chore. Z moim obecnym piszemy smsy, czasem kilka dziennie, czasem są 2-3 dni przerwy. Czasem telefon. Poprzedni zraził mnie do siebie tym ze chciał dzwonić codziennie i tak prowadził te gadki szmatki co mnie strasznie irytowało.

a co jaki czas się widujecie?? Mój nawet smsów teraz nie pisze a przez pierwszy rok związku w ogóle nie dzownił, tylko pisał smsy.

Dzwoni i to dużo nie liczę tego strasznie mnie to irytuje bo rozumiem jak mamy o czym pogadać ale takie pieprzenie o niczym działa mi na nerwy. No i sms'y tego jest mnóstwo nie liczę. Ja do niego wcale nie dzwonie bo on i tak zdąży minimum 10 razy zadzwonić i zapytać "co tam kochanie?"