jak miec dzieci to mlodo

odwlekanie na po 30 z moich obserwcji nie wychodzi na dobre ani dzieciom ani rodzicom

pierwszych dwoje do 30-tki, a Damian jak miałam 32. Fajnie nam razem :)

najlepiej,jak się jest młodym,ale dojrzałym,,a to rzadko idzie w parze nie ma chyba jednak to znaczenia tak ogólnie,w jakim wieku najważniejsze to kochać swoje dzieci,i być zawsze dla nich a to nie zawsze jest takie oczywiste

młodo, młodo i jeszcze raz młodo :):):)

"młodo, młodo i jeszcze raz młodo", a dzieci te niech wychowują i łożą na nie dziadkowie. Co za durnota tutaj wypowiada się.

17:26 dlaczego piszesz durnota? juz popadasz w skrajnosci. Idz na ambone wyglosic swoje zale. A apropo tematu,tak mlodo ale nie za mlodo. Trzeba do dzieci dojrzec emocjonalnie. Ja urodzilam w wieku 24l. I ciesze sie,ze wtedy sie zdecydowalam.Lata leca,a ja zwyczajnie nie zadazam za dzieckiem. Z moim obserwacji jak i rozmow wynika,ze im starsza kobieta tym trudniej nadazyc za dzieckiem choc z pewnoscia w kazdym przedziale wiekowym sa plusy i minusy. Najwazniejsze by kochac.

nadążam* mialo byc

Bez sensu. Gdzie czas na jakiekolwiek doswiadczenie zyciowe? Dzieci miec mlodo to raczej gwarantowany rozwod po 40- odchowane juz troche i znow mozna zaczyc ZYC

kobieta powinna mieć młodo, ale to facet powinien mieć doświadczenie i finanse

w sumie ktoś ma rację,wpadają młodo,potem sie okazuje,ze nic już ich nie łączy,tylko dzieci,trzeba je odchować i ok 40stki same rozwody

ja mam 22 lata i 2 dzieci (planowane z mezem).

24 letnia dziewczyna pisze ze nie nadaza za dzieckiem? To moze powinnas je miec jeszcze wczesniej;-D

Wszystko ma swoje plusy i minusy!Moja siostra lat 36 ma 18-letnia córkę i 16-letniego syna.Dała radę,pomogli jej rodzice,ale teraz jest panią bisneswomen i to ona jest dla nich oparciem. Ja tymczasem po 30,z małymi dziećmi, z przerwaną pracą, itd.Był czas,że kiedy ona się męczyła ją fruwałam po świecie,studiowałam,bawiłam się...Teraz ona pracuj***awi się,lata po świecie a ją nie mam na nic siły!

Na życie nie ma recepty. Emocjonalnie, finansowo, zawsze będą jakieś ograniczenia. Ale biologia jest nieubłagana. Wszystkie młode rodzicielstwa z tzw. wpadki w moim otoczeniu są raczej udane i szczęśliwe. A te wykalkulowane i zdawałoby się zaradne - niekoniecznie