Jak wielu znacie metalowców i czy ich lubicie?

Tak z nudów pytam :P Ja znam wielu, i wielu lubię :P

Jest temat o gotkach to może też być podobny o metalowcach :P

Sporo i tez wiekszosc lubie :)

Kilku by sie znalazlo najblizsza mi jest dawna przyjaciolka ale przez jej chamowatosc brak dystansu do siebie i wredote ostatnio ja przestaje lubic mam inne super przyjaciolki :)

moj brat jest, nie lubie go!

To w sumie zabawne,ale wszyscy mili ludzie, których znam i lubię słuchają najczęściej metalu.

metalowcy skończą tak jak ptak dodo

Trochę znam ale liczbowo nie podam. Ciężko mi określić co rozumiemy przez "metalowiec" a czego już nie. Generalnie wielu moich znajomych słucha metalu, chociaż sporo z nich nie wyraża tego przez wygląd.

Myśle, że facetów-metalowców, można łatwo podzielić na trzy grupy: 1.True metalowców zawsze wyrażających ubiorem przyznależnośc do subkultury, wygladających jak stereotypowi true metale 2.Zwyczajnych metalowców, generalnie wykazujących cechy wyglądu metalowca ale bez przesady, np. długie włosy i zwyczajny, miejski styl ubierania, czasem tylko jakaś ramoneska, albo brak długich włosów za to od czasu do czasu noszone koszulki i bluzy zespołów i jakaś bródka itp 3.W ogóle nie wyrażający wyglądem tego, że słuchają metalu. Ja najwięcej znam takich typu 2, na drugim miejscu typ 3, typ 1 stosunkowo mało w porównaniu do reszty, zwłaszcza u dorosłych facetów po 20 rż, ale jednak troche jest takich. :P

Moje towarzystwa składa się z ludzi z dwóch subkultur zasadniczo, moi znajomi to albo goci, albo metale w 95% Oczywiście, że ich lubię.

up :)

up! :P

Obstawiam twój typ 3,najwięcej znam takich osób. Zawsze można się ubrać jak trzeba na koncert:-) Kiedyś wyjaśnię dlaczego,a może zgadniesz:-)

Znam wielu. Większość lubię. Jeśli chodzi o typ 1, to stosunkowo mało znam takich, bo sama jestem po 30. i większość moich znajomych też i nie każdy może sobie pozwolić na taki wygląd z racji np. wykonywanej pracy. Do typu drugiego zaliczyłabym najwięcej, w tym mojego męża i szwagra. A jeśli chodzi o typ 3 to znam tylko jednego i jest nim mój teść.

znam ludzi ze wszystkich tych trzech grup. Z zasady o tym czy ktoś należy do 1 czy do 2 grupy decyduje praca :P

Dokładnie, zgadliście,rodzaj pracy decyduje na jaki ubiór możesz sobie pozwolić,nawet jeśli to twój biznes

teść słucha metalu? ile ma lat? :D skoro jesteś po 30 to on ma pewnie... ponad 60? :)

Nie wykręcajcie się pracą, bo po skończeniu pracy można się ubierać jak się chce.

Mój brat jest metalowcem kużwa jakie on ma odjechane towarzystwo jak przyjeżdza z nimi do domu to mnie potem przez tydzień brzuch boli ze śmiechu :)

właściwie to chyba żadnego

"skoro jesteś po 30 to on ma pewnie... ponad 60?" Równie dobrze może być po 50-tce. Ja też jestem po 30-stce (wiesz, kim jestem), a mój tata jest po 50-tce, chociaż teść akurat po 60-tce.

To ja, synowa teścia słuchającego metalu. :) Ja mam 33 lata, mój mąż 36, a teść 67. Nawet moja 64-letnia teściowa słucha metalu. :)

A mój tata był już po 30 gdy zostałam stworzona i zawsze jestem zdziwiona gdy się dowiaduje, że rodzice jakiejś znajomej mi osoby byli bardzo młodzi w chwili urodzenia dziecka, np. mieli 22 lata, wiem że to normalne ale jakoś dla mojego mózgu dziecko przed conajmniej 25 rż to coś bardzo dziwnego i wywraca mój mózg do góry nogami :P

moja ciotka ma 56 lat i też słucha metalu i starego i nowego

To musiał zacząć słuchać metalu jako dorosły dojrzały facet, bo w jego czasach nastoletnich jeszcze nie było tej muzyki :) Mało jest takich przypadków, zeby ludzie zaczeli słuchać metalu jako dorośli. To wy mu pokazaliście tą muzykę i polubił, czy sam zaczął słuchac już dawno dawno temu? :P

Kiedy pojawiły się takie zespoły jak np. Black Sabbath, teść rzeczywiście był już dorosły. I szybko wciągnęła go muzyka rockowa i metalowa. Na dodatek nie jest Polakiem i z racji wykonywanego zawodu podróżował po całej Europie, więc ma winyle i kompakty z różnych krajów.

Ruda, a co powiesz na to? https://www.youtube.com/watch?v=ndO-jIdjD3I A co do Twojej wypowiedzi z 13:47, to czemu Cię to tak dziwi? Dla mnie zawsze to było czymś normalnym.

Nie moje klimaty, ale nie wiedziałam, że już wtedy taka muzyka była tworzona w Polsce :P

jak teraz o tym myślę to cieszę się, że w mojej pracy nie wymagają specjalnie zmiany wyglądu...uuuuf

a jaka to praca? :)