Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczęście nie jest mi pisane

Jestem osobą, która nigdy nie będzie szcześliwa. Jestem wiecznie niezadowolona

Polecane posty

Gość szczęście nie jest mi pisane

We wczesnym dzieciństwie moim najbardziej spędzającym sen z powiek było marzenie o tym, żeby się wyprowadzić od ojca, żeby zawsze było jedzenie, oraz żebym mogła czasem zjeść słodycze. Wyprowadziliśmy się, żarcie było nie najlepsze ale było, mogłam sobie pozwolić czasem na słodycze. Ojca widywałam rzadko, ale nadal widywałam. Wtedy kolejną rzeczą jaką chciałam zmienić, to całkowicie się od niego oderwać, zmienić dom na jakiś bardziej przyzwoity, oraz pozwolić sobie na jedzenie lepszej jakości, oraz na dobre ubrania. Chciałam też schudnąć Schudłam. Ojciec umarł. Przeprowadziłam się w kolejne miejsce. Mogłam sobie pozwolić na każde danie jakie mi się spodoba, oraz praktycznie na każdą część garderoby. Wtedy kolejną rzeczą jaką chciałam to remont łazienki i mojej sypialni. Remont został przeprowadzony. A ja wczoraj sobie leżałam, patrzyłam na to wszystko i stwierdziłam, że co za różnica czy zdycham w ładnym otoczeniu i z dobrym wyglądem, czy w syfie z syfiastym wyglądem? W ogóle nie cieszę się z tego wszystkiego,i nadal chodzę niezadowolona :O Zawsze znajdzie się coś takiego co mi będzie nie odpowiadało, i nie choć powinnam to nie czuję wdzięczności z niektórych zmian w moim losie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ughiiiczka
no to zrob cos ze soba !! ja tam ZAWSZE jestem zadowolona i malo kto potrafi popsuc mi humor :) :) :) Moze to dlatego ze jestes rozpieszczona?? Poprostu, zawsze co chcialas to mialas i tyle, nawet jak chcialas sie odciac od ojca to dostalas to. Przykre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęście nie jest mi pisane
Hmmm, może z tym rozpieszczeniem coś jest. Niby życie nie było wobec mnie łaskawe, i żyłam naprawdę w skrajnych warunkach itd, to i tak z czasem miałam to co chciałam.... Powinnam się nauczyć pokory, ale jest inaczej. Jedyną rzeczą, która mnie tej pokory nauczyła to chyba ból fizyczny. Teraz przynajmniej mam czasem takie momenty, że potrafię się cieszyć z tego, że mnie nic nie boli :D Ale to chyba tylko na tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ughiiiczka
chociaz tyle hahaha :) popatrz jaki swiat jest piekny, niewiem poogladaj sobie jakies piekne zdjecia, obejrzyj ciekawy film, moze bedziesz miala lepszy nastroj, tylko lepiej nie wygladaj przez okno bo sie depresji nabawisz... hah :) trzymaj sie, bede trzymac kciuki zeby wreszcie cie cos ucieszylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęście nie jest mi pisane
Dziękuję :) Właściwie, to niby często mam dobry humor, tylko że mimo to i tak zawsze znajdę powody do niezadowolenia. To co już osiągnęłam ignoruję, i uważam, że to nie było nic takiego, i poszukuję nowych powodów, które powinny mi spędzać sen z powiek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buncelBOB
Nikt nie będzie wiecznie szczęśliwy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odczynnik psi
Wiem, czego szukasz :classic_cool:🖐️ Potrzebujesz kogoś, kto ci pokaże gdzie twoje miejsce, kto będzie cię gnębił jak twoj tatuś :classic_cool: Za drobną opłatą, mogę się zobowiązac do strzelenia ci paru liści, tudzież innych, przyjemnych rzeczy :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba nasza cecha narodowa być wiecznie niezadowolonym i narzekać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi pomaga Modlitwa i zaufanie Bogu 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A cho/le/ra wie, czy autorka w ogóle jest wierząca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam znajomą której zawsze źle i i mało, ciągle się ze wszystkimi porównuje i nie potrafi cieszyć tym co ma... tylko współczuć takiego charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćm
Ja mam to samo. Błagam pomozcie. Niczego nie doceniam. W zyciu do wszystkiego doszłam sama. Nigdy nie bylam kochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...może psycholog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem nie spełniona ale szcześliwa. Właśniue przypomniały mi się momenty kiedy mogłam stracić życie i wtedy po wszystkim bardzo się cieszyłam mimo wszystko i nadal się cieszę z czego? że spotykam ludzi których lubi e, że chodzę , że pomogę ślimakowi zeby nikt go nie zdeptał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przede wszystkim uważam że nikt nie ma prawa mnie ranić i jestem na to bardzo wrażliwa bo nie jestem bezbronnym dzieckiem i już nie można ze mną robić co się chce i cieszę się ze mogę decydować o sobie, jeść co lubię, nie podporządkowywać się, robić co chcę, wybierać co chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze się taki nie urodził, żeby Polakowi dogodził. Jesteśmy tak specyficznym narodem, że generalnie nam nigdy nic nie pasuje i nie da się Nas zadowolić. Dopiero, kiedy człowiek znajdzie się na totalnym dnie, to jest w stanie docenić później, co ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się bardzo cieszę z tego co mam, jest to niezwykle cenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×