Jestem sprzątaczką

Mam 24 lata, mieszkam w Krakowie i jestem sprzątaczką. Bardzo nie lubię swojej pracy, ale mam wykształcenie niepełne podstawowe i nie dostanę lepszej pracy. Od kilku miesięcy sprzątam w dużym sklepie i wstydzę się jak ludzie na mnie patrzą. Ostatnio sprzątałam męską ubikację i było to dla mnie bardzo upokarzające. Nie mam chłopaka ani znajomych bo wstydzę się tego co robię, i nie chcę nikomu o tym mówić. Chciałabym się dowiedzieć co myślicie o kimś kto wykonuje taką pracę, i co zrobilibyście na moim miejscu?

Przecież jesteś młodą kobietą, całe życie przed Tobą. Jeśli coś Ci nie odpowiada w Twoim życiu to zmień to!:)

pracował dobrze

w USA gdybyś robiła sumiennie swoją prace to by cię finansowo docenili. a może i przekwalifikowali pomogli. ale tu w tym dzikim brudnym polaczkowie tylko pogarda , a uwierz mi , że więcej szacunku Tobie się należy niż tym urzędasom , którzy niczego pożytecznego nie wytwarzają jedyne co wytwarzają to co2 , obciążając kraj kosztami związanymi z limitami emisji co2

Niepełne podstawowe-ale dlaczego???? Skoro nie wstydzisz sie miec takiego wykształcenia to jak mozesz sie wstydzic swojej pracy??? Żadna praca nie hańbi.....ale nad edukacja muszisz popracowac i to szybko

o przyszlosci. ale pamietaj ze zadna praca nie hanbi!

jak nie pełne podstawowe masz dobra ortografie

kancie doopy, czamu za mną leziesz? :P

Niezła ortografia jak kolega wyżej zauważył. :-D

łot, zwykła grawitacja

znajdziesz lepsza prace i nie bedziesz musiala sie wstydzic tego co robisz

a od razu nabierzesz pewnosci siebie..! Troche wiary... ! Dodam ze piszesz lepiej niz nie jeden co ukonczyl LO wiec glowa do gory :)

Bez wykształcenia nie masz co liczyć na lepszą pracę, będziesz musiała się przyzwyczaić do sprzątania jak nie chciało ci się uczyć. Ja lubię chodzić po sklepach, ale nie wyobrażam sobie żebym mogła tak pracować.

oczywiście mowa o dobrym wykształceniu , bo po jakiejś pedagogice w wyższej szkole imienia świętego mikołaja i tak będziesz sprzątać

przeciez majac wyzsze mozna pracowac w biurze, w banku, albo jako specjalista w call center

wszędzie można pracować , oczywiście kluczowe znaczenie ma tu słowo "można"

raczej osoby z wyzszym w polsce nie sprzataja. nawet po glupiej uczelni prywatnej mozna sie do biura dostac

chyba dawno w tesco nie byłaś :D

osoby po studiach pracuja w tesco jako pracownicy biurowi lub jako kierownicy sekcji czy dzialu

nie sprzątaczka tylko clean - assistance lub konserwator powierzchni płaskich

:) ważne,żebyś była dobrą osobą, a jezeli cie to nie kreci, to postaraj sie isc na jakis kurs do PUP

wybiersz z powodu braku wyksztalcenia, wiec dleczego sie wstydzisz? Zebys miala doktorat i twoi znajomi tez, to moglabys miec doła...

i co to jest ta dobra praca ?

sprzataczki maja fajnie za granica, no chyba ze baaardzo nie lubisz sprzatania, ale gdybys zalapala sie na prace na godzinach czy na stalce (czyli u mieszkajac w domu jakiejs rodziny, pracujesz tam jesz z nimi itd.) to uwierz mi jest to bardzo dobre wyjscie, jezeli kompletnie nie masz pojecia o jezyku obcym, szukaj Polakow, ktorzy Cie zatrudnia. Mimo wszystko uwazam, ze powinnas skonczyc prznajmniej liceum czy jakas inna szkole srednia i potem zaczac myslec o swojej przyszlosci, bo na szmacie w Polsce dlugo nie ujedziesz. Poza tym tutaj nie jest to tak upokarzajace jak w publicznych kiblach w centrach handlowych. szukaj pracy za granica na stronach polonii w obcych krajach, z mojej strony moge Ci zaproponowac www.belgia.net bo tak znalazlam swoja prace i jak na razie jestem bardzo zadowolona. Jestes mloda to Cie szybko zatrudnia, tylko uwazaj na zboczencow;)

W Polsce jest obowiązek szkolnictwa podstawowego i NIE UWIERZĘ JAK RESZTA TU BARANÓW, ŻE masz NIEPEŁNE podstawowe.

nie myśl o tym co ludzie mówia, to do niczego nie prowadzi. idź swoją drogą i realizuj marzenia. Jeżeli nie podoba Ci się praca, zmień ją. Idź na jakiś kurs, albo wyjedź za granice

Ja również jestem sprzątaczką.Mam wykształcenie średnie, maturę, kilka kursów zawodowych, i nadal się uczę.Dzięki mojej pracy, a właściwie ludziom ,którzy tam pracują, mam nerwicę i często jest tak,że bez prochów nie jestem w stanie wyjść z domu.Czuję się zupełnie bezwartościowa.Po dwóch latach tej pracy zauważyłam ,że moje słownictwo stało się bardziej ubogie,przestałam czytać książki,mój poziom intelektualny się obniżył,mam problemy z koncentracją i straciłam nadzieję na normalną prace, w której będę szanowana i doceniana za zaangażowanie i uczciwość.Mówi się , że żadna praca nie hańbi,ale na pewno odziera z godności i pozbawia poczucia wartości.

Jestem sprzątaczką 3 rok w Szkole podstawowej, ale moim pracodawcą nie jest Dyrektor tej szkoły lecz firma z zewnątrz. Przez dwa lata miałam innych pracodawców i było ok. Teraz z tą jest inaczej mniejsza pensja i urlopu tydzień, za który ma prawo nam odciągnąć z wypłaty. Ja też sprzątam ubikacje po dzieciach i nie tylko - jak w szkole. Jestem po Szkole zawodowej i mam wyuczony zawód, ale ze względów zdrowotnych nie mogę go nadal wykonywać. Lubie to co robię, ale faktycznie dla innych ludzi sprzątaczka jest jakimś śmieciem, ale chciałabym zobaczyć ten" porządek" np. w Pokoju nauczycielskim czy ubikacjach gdyby nas nie było. Pozdrawiam wszystkie panie sprzątające:)