Kocham go. On ma inną. Od niedawna. Walczyć?

Walczyć, czy dać sobie spokój i życzyć im szczęścia. Kocham go od lat. Czemu tak jest, że jedni mają szczęście, a inni nie?

Takie jest życie. Pomyśl, że patrzy na ciebie np. niepełnosprawna dziewczyna i zadaje sobie to samo pytanie: "Czemu tak jest, że jedni mają szczęście, a inni nie?". Ja dałabym sobie spokój, nie da sie nikogo zmusić do miłości. Jeżeli starasz się o niego od lat, a nic do tej pory nie "zaistkrzyło", to raczej nie ma to większego sensu.

nie staram się od lat... Po prostu jesteśmy przyjaciółmi.. Tzn ja dla niego. On dla mnie czymś więcej, ale On nie wie, że go kocham... Czasem zastanawiałam się, czy mu tego nie powiedzieć. Ale czy to ma sens?

A jak Ty bys sie czula? gdyby jakas dziewczyna, knula za twoimi plecami jak dobic twojego chlopaka...daj im spokoj...znajdz sobie inny obiekt westchnien.... pamietaj! nie zbodujesz czescia na.....reszte znasz....

Nie zamierzam knuć. Nie wiem po prostu czy nasza znajomość przez ten związek nie ucierpi. Bo spotykaliśmy się dosyć często i byliśmy blisko. No i nie wiem czy się nadal spotykać, czy usunąć w cień. Taka walka...

a on w ogóle wie o twoim uczuciu?

Nie wie. Chyba, że się domyśla...

Jezeli jestescie tak blisko siebie, i on sie jeszcze wtobie nie zakochal, czyli !nie chce!! Kocha swoja dziewczyne, i tak jest dobrze.

facet prędko się nie domyśli powiedz to jemu... bo inaczej będziesz nadal przez to cierpieć

A jeśli powiem, to czy to coś zmieni? Tak właściwie to on tę dziewczynę ma od jakiegoś tygodnia, może dwóch, więc o jakimś megauczuciu nie ma jeszcze mowy. Dlatego się zastanawiam...

nie nic nie zmieni. oprócz tego że będzie wiedział o twoim uczuciu... być może ciebie też kocha tylko nie wie czy ty go kochasz

może...

może? ty jakoś mu nie powiedziałaś o uczuciu (z jakiś powodów) więc dlaczego by on nie robił podobnie?

ale jak to teraz będzie wyglądało? Ma inną, mogą być szczęśliwi. A w to wszystko wchodze ja ze swoim wyznaniem. Trochę głupio...

to trzeba było zrobić to wcześniej.

U mnie sytuacja wyglądała w ten sposób że wyznałam mu kiedyś, że coś do niego czuje....on był w mega szoku (bo mówił, że kiedyś chciał mnie w sobie rozkochać, a ja sie nie dałam...no bo w sumie to był początek znajomości więc byłam pewna, że sobie zartuje)...i, że sobie z tym poradzimy, żebym się tylko nie oddalała od niego...bo mu zależy....byłam w 7 niebie...potem spotkaliśmy się, było cudownie...:( Nagle przestał się odzywać.. a jak już to zrobił to rozmowa mnie męczyła bo dalej traktował mnie jak "przyjaciółkę. Czułam się zdewastowana… zwróciłam się o pomoc do rytualisty – jego mail (perun72@interia.pl) , nagle po kilkunastu dniach to on zaczął zabiegać o spotkania…. Teraz jesteśmy szczęśliwą parą.

Najwięcej o magii miłosnej Wie wróżka Sigita. Czasem udziela się nawet w telewizjach ezoterycznych. Ważne, ze pomogła mi odzyskac chłopaka w niecały miesiąc. Kontakt do niej jest na stronie http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/

Na szczęście nie mam już takich zmartwień. Odzyskałam ukochanego dzięki wspaniałej wróżce jaka jest Pani Sigita. Jakby ktoś potrzebował, to na http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/ jest kontakt do niej