kolexanka z pracy mowi na dzieci bachory mimo iz wie ze mam male dziecko

Znalazlam fajna prace w godxinach jakie mi pasuja. Mam spoko szefa i atmosfere. Wkurza mnie jedna dziewczyna gowniara mlodsza odemnie o 10 lat. Pracuje tam od 3miesiecy i zauwazylam ze z kilkoma osobami ma konflikt. Typ plotkary. W pierwssym tygodniu pracy sama do mnie przyszla powoedxiala na kogo mam uwazac w tej firmie mimo iz nie pytalam:) Puscilam to mimo uszu. Ostatnio bardzo zke sie wypowiada na temat dzieci mimo iz wie ze mam male prawie roczne dziecko. Twierdzi ze to bachory ze mozna sobie spieprzyc zycie przez gowniaki. Opowiada jaka to miala kiedys fajna kolexanke ale zaszla w ciaze i ma ja gdzies bo ona "nie bedzie sie z debilkami zadawac" Nie zameczam ludzi opowiesciami o swoim dziecku bo o czym tu opowiadac. Jak ktos pyta jak maly mowie ze ok i tyle. Niewiem jak sie zachowac w jej towarzystwie ale gowniara mnie wkurza...nie chcialabym powiedziec jej czegos zlosliwego bo pracuje tam za krotko. miala ktoras z was podobna sytuacje?

Lalalalala pomogłam .

tak bardzo

koniec swieta! ktos obraza twojego gowniaka :)

Obesrane, rozdarte, wstretne bachory :o

Dosraj jej jakoś i tyle

no ale jak ja mam jej dosrac

Powiedz, że nie znosisz szczekających młodych lafirynd. Odwali się od razu.

albo powiedz, że znasz młodszą lafiryndę, co też tak na te bachory wyzywała a obecnie stara się od 3 lat i nic z tego. Uśmiechnij się pod nosem i nie reaguj więcej.