Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KRADZIEŻ W SZKOLE

Polecane posty

Gość gość

We środę mojej córce ukradziono z plecaka telefon komórkowy. Córka miała 2 lekcje j. polskiego po rząd w tej samej klasie. Po pierwszej lekcji, sprawdziła w telefonie czy nie ma wiadomości, schowała go do plecaka i wyszła na korytarz na przerwę. W czasie przerwy klasa była otwarta i dzieci wchodziły i wychodziły. Moja córka stała z koleżanką, gdy w pewnej chwili podeszła do nich dziewczyna, z którą córka ma konflikt i powiedziała: "Teraz masz za swoje." Córka nie wiedziała o co chodzi i ją zignorowała. Po dzwonku, na lekcji, gdy sięgała po coś do plecaka zorientowała się, że nie ma telefonu. Od razu zgłosiła to polonistce, która wraz z córką przeszukała plecak, później całą salę. Telefonu nie znaleziono. Córka poleciała do wychowawczyni, która ponownie kazała jej wywalać wszytko z plecaka. Telefon nie się znalazał. Wychowawczyni obiecała zając się sprawą. x Dziś była godzina wychowawcza. Wychowawczyni ponownie kazała córce opowiedziec dokładnie co się stało. Później przepytała wszytkie osoby, które wchodziły do klasy podczas przerwy (i widać je na monitoringu). Oczywiście nikt się nie przyznał. Dziewczyna, która powiedziała córce, że ma za swoje wypiera się, że nic takiego nie powiedziała MIMO, że jest świadek w postaci dzieczynki, która stała wtedy z moją córką. x Skutek taki, że wychowawczyni się wściekła. Powiedziała, że moje córka i tamta dzieczyna mają zakaz odzywania się do siebie i CAŁA klasa ma pilonować i donosić jeśli się do siebie odezwą bo ona nie życzy sobie więcej konfliktów w klasie. Natomiast jeśli chodzi o telefon to zamyka sprawę bo nie ma winnego ani dowodów i więcej na ten temat rozmawiać nie będzie. Moja córka próbowała jeszcze coś rozmawiać ale jej ucieła, że POWIEDZIAŁAM SPRAWA ZAMKNIĘTA. x Jak powinniśmy się zachować jako rodzice? Coś się da zrobić w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawę telefonu zgłosić na policję (choćby po to by udowdonić kradzież, gdy sprzęt się odnajdzie w komisie lub na allegro). Dziecku (w domu na osobności) wyjaśnić, że jednak tego telefonu powinna bardziej pilnować bo na swiecie złodziei nie brakuje i nikt się nad nią rozczulał nie będzie, a szanse na odzyskanie są niestety znikome. W szkole - skoro zdaniem nauczycielki sprawa zamknięta, to sprawa zamknięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×