Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kuchnia połączona a pokojem dziennym KICZ naszych czasów w Polsce

Polecane posty

Gość gość

To jest dopiero tandetne rozwiązanie przestrzeni mieszkalnej. Gary gruchoczące podczas oglądanie Mody na sukces i Twoja twarz brzmi znajomo :D To jest dopiero niewygoda i dramat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie mieszkasz w starej budzie i zazdrościsz znajomym mieszkań w nowym budownictwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z autorem.Sama zgodziłam sie na takie nowoczesne rozwiazanie i bardzo żaluje.Na szczescie to jest dom jednorodzinny i zrobimy remont zeby przebudowac troche.Ogólnie nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak w hotelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, nauczcie sie uzywac słowa "kicz" zgodnie z jego znaczeniem: kicz 1. «kompozycja plastyczna, utwór literacki, film itp. o małej wartości artystycznej» 2. «przedmiot wykonany z przepychem, ale zupełnie pozbawiony gustu» Nie moze byc kiczem kuchnia polączona z pokojem, mozna najwyzej kiczowato ja zaaranżowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie o tym mowa o kiczowatym zaaranżowaniu w jednym pomieszczeniu wraz z salonem większego kiczu świat nie widział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zupełnie nie rozumiem tej mody na kuchnie białe, dzie wszystko jest pochowane po szafkach, blad trzeba polerowac do połysku a na półkach widać pod światło ślady po paluchach. Zawsze myslałam, ze kuchnie to miejsce gdzie się piecze, gotuje, smaży a nie miejsce które wygląda jak gabinet szpitalny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te białe kuchnie chyba dla kogoś kto nie gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponoć biała, błyszcząca kuchnia jest odealna na połącznie z salonem, ale mi to nie leży. Koleżanka taką ma, wchodze do niej i widze salon, a zaraz taką biała dziure. Jeszcze ukroi sobie bułke i całej kuchni syf. Nieprzyjemna jest taka kuchnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie, ze białe kuchnie i wszelkie te "prosektoryjne" z wyglądu nie są praktyczne w użytkowaniu. Bardzo lubie je na zdjęciach, ale nie chciałabym takiej mieć. Z tej prostej przyczyny, że nie dało by się w niej nic swobodnie zrobić i trzeba by było ciągle polerować te "błyskacze". Nie na moje nerwy. A już w ogóle nie chciałabym w życiu kuchni łączonej z salonem. To porażka na całej linii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja planuje kuchnie "łaczoną" z jadalnią i na pewno nie taką białą. Białe wyglądają na obrazku ślicznie, jednak ja bym wolała kuchnie z życiem, troche kolorku, drewna, żeby się tam przyjemniej gotowało. Lubie gotować, lubie porządek, w tej białej kuchni bym się trumny doczekała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie kiczem jest ogladanie mody na sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ja zupełnie nie rozumiem tej mody na kuchnie białe, dzie wszystko jest pochowane po szafkach, blad trzeba polerowac... blad, buahahahhah sama jesteś blad, a może bladź?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiczowate może nie, ale połączenie kuchnia z salonem jest bardzo niepraktyczne i niewygodne. Równiż ze względów wizualnych zwyczajnie paskudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam tak,że z pokoju się wchodzi do kuchni, niby nie jest to połączenie kuchni z salonem bo jest to oddzielne pomieszczenie z oknem,ale drzwi nie ma. dla mnie to idealne rozwiązanie bo mam małe dziecko i jak gotuje obiad a ono bawi się w salonie to mam je ciągle na oku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idealne połączenie, że nie ma drzwi? puknij się w leb. drzwi można zawsze otworzyć, ale można też zamknąć, gdy jedna osoba gruchocze garami a druga chce pooglądać tv. W zyciu nie zrezygnowałabym z drzwi, choć kuchni nie mam w bezpośredniej bliskości salonu. Mąż lubi pitrasić, robić ciasta. Używa robotów kuchennych, hałasuje. Zamykam wtedy drzwi i siedzę w spokoju przy kompie lub tv. Nie wyobrażam sobie braku drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do zabawy to służy pokój dziecinny a nie salon :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwalają mnie komentarze ludzi, którzy mówią o czymś, o czym nie mają pojęcia. Zwykłe teoretyzowanie. Miałam odrębną kuchnię, wracaliśmy po pracy/szkole do domu, dzieci, mąż w salonie, a ja w kuchni, albo mąż w kuchni, ja z dziećmi w salonie. Często zostawiałam ten bajzel i szłam do nich. Efekt - wieczny bałagan w kuchni. Świadomie kupiliśmy mieszkanie z aneksem, teraz popołudnia spędzamy razem, gotując, sprzątając jestem z nimi, w kuchni mam cały czas czysto i porządek i nie wróciłabym nigdy do poprzedniej opcji. Moja siostra ma odwrotnie, zamieniła aneks na odrębną kuchnię, bardzo tego żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość34
NIGY w zyciu nie chciałabym miec otwartej kuchni w bloku na pokój. Co innego jak masz wielki dom to zupełnie co innego. Ale to co się wyprawia w blokowiskach i łaczy maluśki salonik z kuchnią to smiech na sali. Co to jest???? Moja koleżanka tak ma to jej serdecznie wspolczuję, ciagle burdel, ciagle smród w pokoju co to za głupia moda?? Kuchnia chociazby mimiaturkowa i nawet slepa powinna być oddzialna!!! I zdania nigdy nie zmienie... No chyba ze dorobię się domu i powieżchnia bedzie wynosiła 200 metrów to wtedy polaczenia kuchni z salonem jest fajnym rozwiazaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,mam zostawić dwulatkę samą w pokoju dziecinnym i iść do kuchni zająć się obiadem. Puknij się w ten durny łeb, a tak jak gotuje obiad a ona bawi się w salonie to mam ją na oku. A drzwi specjalnie wywaliłam jak robiłam gruntowny remont, bo mi zawadzały, zrobiłam taki ozdobny łuk i jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie kiczem jest ,jak ludzie mają drzwi do kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiczowaty może być gliniany słonik ze śwatełkami a nie układ mieszkania. Kiczowate mogą być swiatełka i daszki nad meblami kuchennymi. Generalnie wszystko co udaje coś innego niż tym jest np panele ktore udają drewno, tapeta która udaje kamień itp. A ja właśnie marze o pokoju z aneksem kuchennym, łączący wszystko duży drewniany stół. Teraz mam duży salon i dużą kuchnie niestety nie da się tego połączyć. Szukam więc domu z takim ukladem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuchnia z salonem to juz zalezy od charakteru mieszkancow. U mnie by sie nie sprawdzila, ale u mojej kolezanki jest ekstra. Mieli malutka kuchnie i polaczyli z salonem, jest przestronniej, jedno zgrane jest z drugim i wyglada super. A jesli chodzi o biale kuchnie to najbardziej smiesza mnie wypowiedzi ludzi ktorzy takiej nie posiadaja. Oni wiedza lepiej ;) mam kuchnie gorne szafki biale w polysku, dolne czarne w polysku. Jesli chodzi o biale to na nich nie widac zadnych palcow, zadnych sladow, wystarczy je przetrzec raz w tygodniu czyli tak jak kazde inne jesli chce sie w czystosci zyc ;) na czarnych slady sa bardziej widoczne, ale tu tez nie widze zadnego dramatu, bo przynajmniej widze ze brudne i gdzie trzeba przetrzec. No ale jesli ktos woli meble w kuchni na ktorych nie widac brudu bo trzeba wycierac to ja zycze smacznego, bo ja wole czesciej sprzatnac niz robic jedzenie w takim syfie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 11.08 a co za różnica kuchnia połączona z salonem w bloku czy w domu jednorodzinnym? a od zapachów z potraw to są okapy, i nie oszukujmy się ,jak przygotowujemy bardzo aromatyczne danie np. smażoną rybę to chociażby kuchnia była oddzielna to i tak czuć ją w całym mieszkaniu, a nawet na klatce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego piszecie na temat bialych mebli bez doswiadczenia zwiazanego z nimi. ja mam kuchnie czarno-biala. Szafki w macie z frezami, uchwyty czarne metalowe i sprzety czarne wraz z BLATEM. Czarno-biala szachownica w karo na podlodze. Chcialam otworzyc ja na salon ale za duzo roboty i papierologii wiec dalam sobie na wstrzymanie. to ze kuchnia jest czarno biala nie oznacza ze sie bardziej brudzi bo czy brazowa zielons czy jaka jeszcze wszedzie brudzi sie jednakowo! Gotuje codziennie dla rodziny 2+1 wiec zupa obowiazkowo i 2 danie. Robie imprezy rodzinne i tez wszystko gotuje. ta kuchnia to moje marzenie-bardzo drogie marzenie i moze dlatego zal co niektorym odb:yt sciska woec wymysla jakie to jest kiepskie w utrzymaniu czystosci itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rzecz w tym, co się bardziej brudzi, tylko na czym bardziej znac jeśli znać każdy przyłożony palec, to nie wygląda to estetycznie. Trudno nazwać to brudem, bo przecież wszystko w domu jest dotykane a nikt po sobie linii papilarnych nie ściera cały czas. Jednak jeśli na szafkach kuchennych jest to bardzo widoczne, mamy efekt jakiego nikt by nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiec wyobraz sobie ze na bialym nie widac tylko na czarnym. ta sama zasada ze na meblach venge widac bardziej kurz niz na dab sonoma. Ale wielu ludziom kojarzy sie odwrotnie. Wiec jak urzadzalam swoje mieszkanie to nasluchalam sie biadolenia a najlepiej na tym wyszlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie bo ludzie którzy tak negatywnie wypowiadają się o białych kuchniach na wysoki połysk,posiadają zapewne starodawne zwykłe wolnostojące szafki, w miedzy które ciągle wpadają okruchy z pieczywa i brud i muszą je całe wysuwać ,żeby pozamiatać. Nie mają pojęcia o kuchni robionej na wymiar za ponad 20 tyś zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, jak ktoś łączy kuchnie bo ma małe klitki, to potem siedzi całe życie w kuchni. Natomiast nie rozumiem ludzi budujących dom i nierobiących sonie porządnej, oddzielonej od reszty kuchni. Przecież to podstawa wygodnego mieszkania i wygodnego gotowanie posiłków w wydzielonej przestrzeni. Chyba tacy ludzie napatrzyli się na foty w necie, które owszem - wyglądają ślicznie, ale to tylko zdjęcie wypucowanych na tę okazję pomieszczeń. W realnym świecie tak się nie da. Nawet gdyby się dało, to jakim nakładem pracy? A i tak nie uniknie się balaganu w czasie przygotowywania posiłków. Po co się męczyć z taką kuchnią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak jest ze ludzie zazdroszcza. ja mam czysto w mieszkaniu-nawet bardzo. Wszyscy komentuja-jak sie soedzi w domu z dzoeckiem to sie ma czas na sprzatanie albo ze nie gotuje jak jedziemy gdzies na obiad itd. O albo hit-przy jednym dziecku kazdy tak ma. wiec mam jasne meble, jasne podlogi, jasne futryny i drzwi duzo dodatkow czarno-bialych. Scieram kurze dziennie, lustra raz w tygodniu a podlogi odkurzam i myje tez codziennie. I to cala tajemnica czystosci bo moja tesciowa odkurza i myje podlogi 2 razy w tugodniu przy 4 os rodzinie, kurze 1 na 2 tyg a soedzi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×