lęki depresje

czy ktoś porozmawia? chyba mam depresję.. niestety wizytę u lekarza mam dopiero za kilka tygodni, a od jakiegoś czasu czuję się strasznie.. mam potworne lęki i załamania życiem.. czy są jakieś 'domowe sposoby', żeby zająć umysł czymś innym albo poprawić samopoczucie?

Są sposoby jak uprawianie sportu. Bieganie, jazda na rowerze. Spacery z psem... Ogólnie jakiś wysiłek.

rób co lubisz, to odstresowuje

najlepsza bedzie na pewno joga i medytacja ogólnie

Sport, czytanie książek, filmy odstresowują na chwilę, potem "wracam do rzeczywistości", która mnie przytłacza i z którą nie mogę sobie poradzić (ciężka choroba w rodzinie, brak pieniędzy). W mojej pracy są obecnie redukcje, a ja nie mogę się skupić na pracy i wiem, że jestem mało wydajna, więc pewnie mnie zwolnią. Wszystko było w miarę dobrze, kiedy było zdrowie i brak problemów w pracy, teraz jest równia pochyła, to chyba to mnie tak załamało i dobiło.. Tak strasznie się boję :(

pewnie i tak dostaniesz prozac albo efectin jak chcesz mam do odsprzedania 100 tabletek polskiego odpowiednika prozacu

nie chcę tak bez diagnozy

Dostaniesz leki i wszystko wróci do normy ;) tylko musisz czekać na efekt, ja się nie mogę nadziwić jak mi tabletki pomagają... a nawet i po ciemku śpię bo wcześniej po ciemku się bałam spać, otworzyłam się bardziej ;) ja dostałam na lęki asertin a ty na pewno też dostaniesz dobre leki tylko pamiętaj, że dopiero po 3-4 tygodniach pomaga

a jakaś terapia? bo jak odstawię leki to wszystko wróci.. problemy nie znikną..

Najlepsza psychoterapia... Wiesz ja jak na razie leki biorę ten asertin i jest ok... Ale depresja do mnie wróci kiedy przestanę a wiem że muszę iść po traumatycznym przeżyciu ale jakoś nie mogę się zagonić do psychoterapeutki ;( wiem to straszne bo jak się czeka miesiącami na wizytę a potem dzwonią do mnie że psychoterapeutka zachorowała i mam zadzwonić i się umówić na najbliższy termin a ja dzwonię i nie odbiera nikt, albo odbierze sekretarka i powie że nie ma jej to się mi odwidziało... Jak nie zapłacisz to tak jest ale mnie nie stać

Mnie też nie stać.. mogłabym może 3 wizytę mieć prywatnie i zapłacić, ale tak to na NFZ będę chodzić. Wszystko było dobrze, dopóki nie spadły te problemy (praca, choroba, brak pieniędzy..), teraz jest strasznie. Najgorsze, że wizytę mam za kilka tygodni, a teraz już nie wytrzymuję..

Wiem jak się czujesz... Jeszcze trochę i będzie dobrze... Te hipnozy, czy nagrania hipnotyczne nie pomogły a wręcz miałam większe lęki, więc cierpliwości, pomogły mi też na wieczór 10 różańca bo byłam w takim stanie masakrycznym byłam wrakiem człowieka bez śmiechu, bez niczego... ta pustka i smutek była straszna.. Ja tylko Ci napiszę, że będzie dobrze, ale wiem że musisz przemęczyć się i czekać na wizytę... zacznij od leków potem od terapii

Nic mnie nie cieszy. W dodatku nie mam czasami ochoty wychodzić z domy. Do wszystkiego się zmuszam. Ciągle mowie że jestem zero beznadziejną ze mój facet ze mną z litości. Nie potrafię powiedzieć ze go kocham. .. Kiedyś byłam towarzyska ale to się zmieniło. Mam myśli samobójcze. Nienawidzę siebie za te porażki. Nie śpię. Lekarz zapisała mi Zomiren. Czy ktoś to brał?

Ja mam to samo.. może nie uważam jeszcze, że jestem beznadziejna, ale wszystko wkoło jest tak straszne, że nie dam rady sobie z tym wszystkim poradzić. Jakbym wpadała coraz bardziej w jakąś otchłań. gościu_00_14, może z różańcem rzeczywiście spróbuję.. kiedyś byłam dość wierząca, a teraz i to straciłam, ale może modlitwa pomoże..

Moze bierz sobie na sen jakies ziola ew. tabletki apap noc badz tez syrop typu aviomarin, jakas hydroksyzyne? Wazne jest zeby sypiac dobrze w takim okresie, zeby miec sily do zmian

Sen poprawia kondycje organizmu a przyczym tez samopoczucie

z ziółek szafraceum jest dobre.

w wiekszosci chorob o podłożu nerwicowym, lekowym bedzie najlepsze. gość wczoraj najlepsza bedzie na pewno joga i medytacja ogólnie + Ćwiczenie woli Chi.........

ile tego zomirenu,ja brałam i sie uzależniłam,ale przyznam że działa super,całkowicie niweluje lęki

A jak wygląda terapia w takim przypadku? Bo problemy nie znikną, ale nauczę się jak sobie z nimi radzić, żeby się nie załamywać?

http://idealna.net/

polecam ci udać się do psychoterapeuty, to nic wstydliwego a pomoże ci ułożyć sobie kilka spraw w głowie - teraz coraz więcej osób chodzi systematycznie do psychoterapeuty, dobre jest takie spojrzenie z boku na swoje życie... Jeśli masz blisko do Wrocławia lub ewentualnei Zielonej Góry to polecę ci http://www.psychoterapia-zielonagora.pl/