Mam 23 lata i zmarnowałam życie...

W lo nie szalałam ani na studiach, które rzuciłam. teraz pracuje. ech... dzieci nie mam ani chłopaka : (

po co ci bachory w tym wieku???? ochujałaś??? szalej pipą pókiś młoda.

Dzieci już byś chciała mieć? czy ty oszalałaś ? :O ja mam 22 i nawet o tym nie myślę, może za 10 lat. A faceta też nie mam i żyję ;) są ważniejsze rzeczy w życiu niż związki

ale ja właśnie nie szalałam, a mam już 23 lata!!!

No stara jesteś, pora się do grobu szykować :D pewnie u Ciebie na wsi to już Cię sąsiadki obgadują,że weselicha nie było :D

23 lata to bardzo młody wiek.Poznasz z pewnością jeszcze wielu facetów o ile nie zamkniesz się w domu.

23 to wg was młody wiek? nic jeszcze nie jest stracone? wydawało mi się, ze czasy najlepsze mam juz za soba...

Ja prdl :D tak kurna stara jesteś! moja babka 68 letnia ma więcej energii w sobie niż ty :)

jestem z dużego miasta

Ja jak mialam 23 lata to imprezowalam prawie co wekend i teraz jest co wspominac:-)

Autorko gdzie ty żyjesz skoro uważasz,że jesteś za stara :O? Strasznie zaściankowe myślenie masz.

Też mam 23 lata. Trochę Cię rozumiem, w sumie nawet bardziej niż trochę. Pierwsze studia rzuciłam, pracowałam, teraz jestem na pierwszym roku kolejnych... Nie mam faceta, ani życia towarzyskiego, za to nieustannie prześladuje mnie wrażenie, że młodość przelatuje mi przez palce. Wydaje mi się, że wiele zależy od nas samych, że mozemy wszystko wywrócić do góry nogami, gdybyśmy tylko chciały... Ale wiem, łatwo mówić, trudniej zrobić. A co do posiadania dzieci... Serio chciałabyś je teraz mieć? Kilka moich koleżanek jest już dzieciatych i ja nie zazdroszczę im ani trochę. Nie ma żadnej presji w tej kwestii, masz jeszcze dużo czasu na znalezienie odpowiedniego faceta i założenie rodziny. :) A tak w ogóle 23 lata to jeszcze ciut za wcześnie,żeby mówić o zmarnowanym życiu, głowa do góry :)

możesz zadebiutować w roli pokazywaczki cycków na kafe, pokaż cycki a dam ci życiową poradę, deal?:)

A nie macie żadnych znajomych,żeby iść na kawę / pizzę / drinka czy cokolwiek ciekawego porobić a niekoniecznie łazić tylko po imprezach?

Co bym dała aby mieć 23 lata

Mam znajomych, ale... chodzi mi o te poprzednie lata.... co z tego jak zacznę teraz szaleć skoro wcześniej nie szalałam kiedy były do tego nailepsze lata?

To zacznij chodzić na imprezy. Gwarantuje,że Ci sie szybko znudzi tak jak mi.

30 lataja po imprezach i sie dobrze bawia a ty autorko przesadzasz.

Kokietujesz. Z takim nastawieniem to rzeczywiscie następne 23 lata przebimbasz, i będziesz tylko stękac. Szkoda mojego czasu na porady. Są ludzie, którzy walczą, cięzko pracują nad sobą i swoim zyciem, takim trzeba dać wsparcie. A ty opisujesz się jak ciepla klucha...

Imprezy nic Ci nie dadzą.Ty już doszłaś do momentu w którym nie można żyć tak sobie.Musisz mieć cel w życiu.Niestety to trzeba wiedzieć samemu co się chce osiągnąć.23 lata to nie jest za póżno tylko w sam raz.Musisz zacząć się rozwijać,mieć poczucie dobrze wykorzystanego czasu. Szczęście to budowla wykonana z małych klocków każdego dnia.Cel możesz też spróbować mieć na początek mały.Np.dzisiaj uśmiechnę się do trzech obcych osób,jutro powiem komuś coś miłego itd. Zobacz jak się potem czujesz. Goethe: "Cokolwiek robisz lub marzysz,że możesz to zrobić-zacznij tylko. W zdecydowaniu drzemie geniusz,siła i magia.Zacznij teraz."