Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

MAM PYTANIE DO KSIĘDZA JEŚLI TU JEST JAKIŚ

Polecane posty

Gość gość

A w zasadzie to dwa pytania: 1) My katolicy, wierzymy że po śmierci idziemy do raju, do krainy wiecznej szczęśliwości gdzie panuje tylko miłość, szczęście i błogostan, bez chorób, bez cierpienia itp Wierzymy również że nasi bliscy zmarli "patrzą na nas z góry", że są przy nas itp. Zatem moje pytanie brzmi, jak to się ma jedno do drugiego jeśli podobno są w krainie wiecznego szczęścia, bez zmartwień, cierpienia itp a jednocześnie patrzą na ten padół łez? Jak np moja matka patrzy na mnie z góry i widzi mnie, człowieka w głębokiej depresji, z nerwicą, lękiem, który miota się od psychiatryka do psychiatryka bo nie potrafię na tym świecie wytrzymać. Czy ona naprawdę ma taki raj patrząc na mnie??? Coś tu jest nie tak.. Przecież Ona pewnie się zamartwia, płacze, cierpi razem ze mną, no bo nie wyobrażam sobie by kochający bliscy patrzeli na cierpienia swoich bliskich z uśmiechem na ustach... Coś tu jest nie tak z tą wizją krainy wiecznej szczęśliwości. Bliżej bym się skłaniał do wizji Świadków Jehowy (choć nie mam nic do nich i ogólnie nie pochwalam tej sekty), którzy to mówią, że po śmierci po prostu idziemy do ziemi, a raj będzie dopiero po sądzie ostatecznym, po powtórnym przyjściu Jezusa, który wtedy wskrzesi tych wszystkich ludzi, tchnie w nich życie na nowo, a póki co wszyscy zmarli po prostu śpią... A wiadomo jak to jest ze snem, wieczorem oczy zamykasz, otwierasz a tu nagle ranek! 7, 8 czy 10 godzin snu minęło jak by to była sekunda. Więc zmarli nawet jeśli "zasnęli z nadzieją zmartwychwstania" (takie słowa padają też podczas katolickiej mszy) to dla nich nie ma znaczenia czy śpią dzień, miesiąc, rok czy nawet 5000 lat, śpiąc i potem się obudząc wydaje się że to minęło bardzo bardzo szybko, wydaje się że to trwało sekundy. Tak samo sam raj wg świadków i podobno wg Biblii (nie wiem, nie zgłębiałem się czy faktycznie tak jest) to po prostu ziemia już po sądzie ostatecznym i po zmartwychwstaniu zmarłych, tyle że będzie to ziemia bez chorób, bez wojen, bez smutku, bez cierpień, ogólnie bez tego całego zła które jest teraz na ziemi. Podobno są też takie słowa że ziemia ZAWSZE będzie zamieszkana, czyli nawet jak my tu się wszzyscy pozabijamy przez wojny nuklearne i ostatni człowiek umrze to i tak potem będą "obudzeni" i na tej ziemi będą dalej żyć i to będzie ten raj. Ale tak jak mówie, mnie ciekawi wizja katolicka. Że z jednej strony raj, a z drugiej strony ci zmarli bliscy którzy patrzą na cierpienia swoich bliskich którzy są jeszcze tu na ziemi i jak to możliwe że oni patrząc na to mogą być szczęśliwi? to sie przecież wzajemnie wyklucza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2) Samobójstwo! Nie chodzi o to że chce to zrobić, bo nie chce, ale intryguje mnie jedna rzecz. Bóg jest miłosierny, jest nieskończoną miłością... Weźmy sobie jakiegoś człowieka który miał naprawdę ciężkie życie, dzieciństwo w patologii, rodzice alkoholicy, do tego znęcali się fizycznie, potem dom dziecka, ciągła tyrka psychiczna, potem jakaś podła praca i wykorzystywanie jak śmiecia, samotność, problemy psychiczne przez rycie banie od samego dzieciństwa itp itd ale mimo wszystko człowiek ten zachowuje spokój, jest dobrym człowiekiem, nikomu nie wadzi, nikogo nie krzywdzi, ale w końcu pęka... nie wytrzymuje i odbiera sobie życie. I tu moje pytanie - dlaczego kochający Pan Bóg chce takiemu człowieku jeszcze dopiertolić dodatkowo kare, mimo ze życie tego człowieka to była jedna wielka kara... ? czemu jeszcze dodatkowo musi cierpieć? (straszenie piekłem itp) Czy to jest normalne? bo dla mnie nie! dla mnie to jest sadystyczna wizja, bo nie dość że Pan Bóg dał taki los temu człowiekowi (i zapewne wiedział, że ten nie wytrzyma tego psychicznie, bo w końcu on jest wszechmocny i wszechwiedzący) to jednak dał mu ten los, dał mu to cierpienie, a potem jak sie ten człowiek powiesił to co, jeszcze ma dalej za kare cierpieć jak jego życie już było jedną wielką karą? Kochający Bóg to by takiego człowieka przytulił, ukochał i powiedziałbym "już się nie bój, już jesteś ze mną, zło cierpienia ziemskie są już za tobą... uśmiechnij się i ciesz się wiecznym szczęściem, Kocham Cię i dlatego będziesz szczęśliwy na wieki" czyż nie tak powinno być? bo jeśli ma być inaczej, no to jak to się ma do kochającego Boga? tak ma wyglądać miłość? że daje nam zj*****y los a potem jeszcze karze jak tego nie wytrzymamy? toć to czysty sadyzm:o to tak jakby komuś łapy i nogi poodcinać i mówić do niego "no idź przez życie, idź! zarób sobie na chleb!" i się jeszcze z niego naśmiewać patrząc jak umiera z głodu we własnych ekskrementach... coś tu jest nie tak z tą bożą miłością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Watpie,ze na takim forum ksiedza uswiadczysz.Nie lepiej podejsc do jakiegos i zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, a mogę dodać 3 pytanie? Dlaczego niektóre istoty skazane są na potworne cierpienia już od momentu narodzin - chodzi mi o niemowlaki? Ciężkie choroby, kalectwo, torturowanie, bicie, przecież taki dzidziuś niczym sobie na to nie zasłużył i jest całkowicie bezbronny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawy temat i ciekawe pytania, też jestem ciekawa odpowiedzi na nie. Jak widać są takie "absurdy" nie zrozumiałem w katolickiej wizji Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akimuszek1
Dobre pytania zadajesz ale księża albo nie udziela ci odpowiedzi bo wierzą w osobowego Boga i sa zacietrzewieni. Albo znajdzie sie inny powód by o tym nie mówić ale myśl sama może rozmyslaj nad przeciwnością raju bólem istnienia. I lekarstwem na ten ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze 4 pytanie. Jak to jest, ze ktoś np. całe życie jest podły, sadysta, niszczy innych, zabija i potem ktoś taki się wyspowiada np. W dzień miłosierdzia, pójdzie do komunii i jemu wszystkie grzechy zostają odpuszczone, umrze i idzie do nieba. (?!?!) A inny był dobry, pomagał bezinteresownie, modlił się, ale nie przestrzegał np. spowiedzi i komunii wielkanocnej, albo ożenił się z rozwodnikiem itp, czyli grzech ciężki wedle kościoła. I ktoś taki nie chodzi do kościoła, nie poszedł do ostatniej spowiedzi, nie dostał rozgrzeszeni, więc trafi do piekła (?) mimo swojego życia w którym nikogo nie skrzywdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wojna? To ludzie ludziom zgotowali ten los - Nałkowska. Rodzice często nienawidzą dzieci. Stąd ten ból bicie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdemu się marzy życie po śmierci. To normalne, że człowiek wierzy w to w co chce wierzyć. Ja też wierzę że na śmierci się nie kończy, chociaż to jest wbrew rozsądkowi. Kościół wykorzystuje tą wiarę w życie pozagrobowe dla swoich ziemskich celów, a owieczki się cieszą że pójdą do nieba i wszyscy zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten sadysta i rozpustnik musiałby się nawrowic sercem...ato może ocenić tylko Bóg zadania n ksiądz. I ja bym się nie zdziwił jak y ów gość był 500 lat w czysciu lub piekle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akimuszek1
Tu na ziemi sami osobowi bogowie ale bóg osobowy to nie Bóstwo Masz ego osobowość grzeszysz nie jestes bezosobowy i cierpisz. Proste śniący Bogowie? Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg po śmierci da nam nowe ciało nowa ziemię czytaj czyste nieskażone. Ale to może być wszędzie niekoniecznie na mszę ziemi kuli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że ludzie po śmierci oczekują zmartwychwstania i dopiero jak ostatni człowiek na ziemi umrze, to będzie zmartwychwstanie, ale nie wszystkich, tylko tych wybranych przez Boga. Krótko mówiąc piekła i czyśćca nie ma, jest tylko niebo, ale nie dla wszystkich. Jest tylko jeden problem, jak podzielić ludzi na złych i dobrych, skoro większość jest przeciętna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzyciele tutaj są, a co wypowiedź, to inna wersja życia po śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj otóż to, tak też głoszą świadkowie jehowy i to podobno w bibli jest zapisane, że po prostu wszyscy umierają aż do ostatniego człowieka i dopiero potem będzie sąd ostateczny i wskrzeszenie zmartwychwstanie ale tylko tych którzy na to zasługują, ci dobrzy... a dla złych karą będzie to że jak już po prostu za ludzkiego ziemskiego życia umarli, to już umarli na wieki, a dobrzy biedni itp może i najlepszego życia na ziemi nie mieli, ale za to po śmierci mają życie wieczne w szczęściu i dostatku. I to jest wystarczająca kara dla przeróżnych kanalii, że po prostu już tego drugiego życia mieć nie będą, a piekła nie ma, a już na pewno nie czyśćcaa, bo coś takiego nawet nie występuje w bibli!!! - to wymysł kościoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle wersji ile ludzi, żaden ksiądz nie odpowie na te pytania,jedyne co możecie usłyszeć to to,że to jest,,Wielka tajemnica wiary ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak:D wielka tajemnica wiary hehe :D tak jak nie potrafią wytłumaczyć trójcy świętej i tego że Jezus wielokrotnie np podczas modlitwy w ogrójcu czy też jak umierał na krzyżu mówił do Boga, a podobno to Jezus jest Bogiem wg Kosciola, czyli jak sam ze sobą gadał, schizofrenia? albo rozmnożył się na dwóch i w połowie se zszedł na ziemie a w połowie został w niebie? tego też wytłumaczyc nie potrafią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mozna myslec o kims ,kto co tydzien uczestniczy w mszy/i dobrzr/ przrkazuje. Znak pokoju,przyjmuje komunie a nie postepuje moralnie. Z tego wynika ,ze tak robi dla ludzi i ksiedza. To sa ludzie o podwojnej moralnosci. Jedna ta zewnetrzna ,a druga ta ukryta prawdziwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.57 Ale tacy są właśnie katole,a mówię to z własnych obserwacji ponieważ przez pracę miałam bezpośredni kontakt z paroma takimi osobami. Wszyscy bez wyjątku są warci jednego kija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba jest to sedno tzn.te pytania autorki jak i wiele innych na które tu na ziemi myślę,że nawet księża nie znają odpowiedzi (chyba że charyzmatycy). To jest ta tajemnica która jest odkrywają przez duszę po śmierci. Jest czyściec i niebo albo piekło. Mówi się że niektórzy mają piekło na ziemi. Co do samobójstwa to Bóg zna serce każdego człowieka i przeszłość i jego zranienia nie każdy samobojca jest potepiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogarnijcie sie.Nie ma nie bylo zmartwychwstania.Nie ma nieba i piekła to jest przenosnia.Niebo mamy gdy w tym życiu jesteśmy dobrzy,to kolejne jest piękne wcielenie,tak tak,reinjarnacja-to jest tajemnicą naszego bycia tu.W niebie latają samoloty,pod ziemią są górnicy :) A niżej upał przez jądro ziemi.Nie ma piekła tam.Pozatym dusza ma być katowana w piekle :D a jak? Duch jest ulotny,nie fizyczny.Piekło będzie W życiu kolejnym ,karma.Małe niemowlęta z chorobami odrabiaja karme,jak kazdy,Los z poprzedniego życia byli źli, lub czynili krzywdy jakiekolwiek istotom-kochaj blizniego jak siebie samego.Dusza jest niesmiertelna-mówi samo za siebie.Nie ma podziałów ,jest karma.czyściec to dusze tu na ziemi które się błąkają,czekają na swą kolej na ponowne wscielenie bo jeszcze cos sie nie rozwiazalo,nie dokonczylo.Myślicie że ktoś z waszej rodziny przy was jest co umarł? Brednia.Każdy z waszej rodziny pewnie tak myśli, a może być was 30osob,a dusza jedna,i co? Ma was widzieć Wszystkich i wam nieustannie towarzyszyć? A Wy umiecie się rozdwoic?.Prawda jest jedna, Reinkarnacja. to ciąg wydarzeń naszych żyć, ciąg skutków poprzednich przyczyn.Macie w życiu źle? Zasluzyliscie! Macie nauczkę i musicie się starać to naprawić teraz,nie przejdziecie lekcji? Trudno! Będziecie powtarzać do skutku,jak ludzie kiblujacy w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej nie moglas trafic szukajac ksiedza na babskim portalu plotkarsko-erotyczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Lepiej nie moglas trafic szukajac ksiedza na babskim portalu plotkarsko-erotyczym x No i co z tego? A nie dostrzegasz tego, że chociaż normalna dyskusja między ludźmi się zrodziła. Wstawiają swoje przemyślenie i do twojego wpisu, nikt tu o"babach. plotkach i sexie" nie wspomniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ale chodzilo raczej, ze ksiedza tu nie znajdziesz. Prosze cie, nie badz dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jaka reinkarnacja chłopie... jaki by to miało sens jeśli nie pamiętasz poprzednich wcieleń? reinkarnacja wzięła się z buddyzmu, który też to błędnie rozumuje bo podobno w każdym kolejnym wcieleniu ma się dążyć do coraz większej doskonałości ducha, ale co z tego jeśli ty nie masz świadomości poprzednich żyć, nie masz świadomości co już dokonałeś a czego nie, co zrobiłeś złego a co dobrego itp itd to nie ma najmniejszego sensu takie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, ale chodzilo raczej, ze ksiedza tu nie znajdziesz. Prosze cie, nie badz dzieckiem. x Połowa pytań i wpisów jest tu moja, więc daleko mi do bycia dzieckiem, mimo iż zastosowałaś ten śmieszny "argument" -Prosze cie, nie badz dzieckiem. Tym bardziej przeczytaj tytuł: mam pytanie do księdza JEŚLI tu taki jest. Więc nie ma znaczenia, czy teraz jest, bo ludzie sami podchwycili temat i dyskutują, przedstawiając swój punt widzenia i argumenty. To na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
księży niby nie ma, ale może i są... ale ja się pytam gdzie są ci wszyscy świętoj'e'b'l'i'w'i co się w wielu tematach o wierze,Bogu itp wypowiadają np martyna333

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy do konca nie poznasz czlowieka. Niektorzy przez dlugie lata maskuja sie. Nawet najblizsza osoba nie zauwazy ,ze dana osoba ma podwojna moralnosc. Predzej czy pozniej klamstwa wyjda na jaw. Wtydy szuka sie osoby ,,winnej" tego stanu. swDochodzi do sytuacji,ze osoba niewinna staje sie ,,winn"w( a ta winna jest uznana jako ,,niewinna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys gdzies przeczytalam piekne zdaniem(niestety nie pamietam kto jest autorem) MIANOWICIE: "dobrzy ludzie ida do piekla, do Nieba ida ZBAWIENI" dobrzy ludzie czytaj dla tego swiata, dobroc moze byc falszywa i przykrywka a Niebo jest PRZRZ ZBAWIEBIE dz przezsmiercJezusa. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiem na pytania ale konkrekte a nie poplatane z tekstem typu prawdopodobnie albo pojde do nieba albo piekla przeciez ty o tym nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×