Mąż jego brat i narzeczona brata.

Witam, mój mąż ma starszego brata któremu zawsze pomagał w różnych sprawach brat nie ma prawka więc często wiąże się to też z podwiezieniem tudzież zslatwianiem za niego różnych spraw . Mój mąż pomagał mu również poznać jakąś dziewczynę (pomagał założyć konto na profilach, doradzał co pisać itp.) przyznam że po jakimś czasie zaczęło mi to działać na nerwy ale z drugiej strony pomyślałam ok niech ten brat sobie kogoś znajdzie żeby nie był sam, żeby miał z kim spędzać czas,życie itd. Teraz ma narzeczona i co się okazało teraz to ona wydzwania do mojego męża żeby ją podwozil w różne miejsca albo do tego brata, nawet nie wydzwania tylko mają taki układ że puszcza sygnalki i ten mój musi do niej oddzwonić,dowiedziałam się o tym przypadkiem i szlak mnie normalnie trafia, ciekawa jestem ile rzeczy jest jeszcze przede mną zatajone, rozumiem komuś czasem pomoc ale mam wrażenie że mój mąż ma więcej obowiązków wobec nich niż własnej rodziny, ja rano staram się szybko ogarniać siebie i dziecko bo ten wcześnie do pracy wychodzi a tu się okazuje że jedzie po nią i to wszystko jeszcze w Wielkiej tajemnicy. Musiałam się wygadac.

No to następnym rankiem nie ogarniaj dziecka. Tzn, skoro obydwoje pracujecie to zrób grafik żeby wszystko było po połowie, a jak jemu się nie podoba, to powiedz żeby brat z,bratową ugotowali mu i wyprali poprasowali. Musisz mu stanowczo ukazać, że on ma swpją rodzinę i swoje obowiązki i dopiero jeśli z takowych się wywiąże to pozostały czas może przeznaczyć na brata i jego narzecxoną. Zawsze się zadtanawiam, skąd się biorą takie jelenie jak twój mąż...?

Teoj mąż to jakiś idiota ! Kłamie Ciebie, widać ważniejsza dla niego jest łaska brata!

Żeby jeszcze właśnie mógł kiedyś na tego brata liczyć ale zawsze na odwrót, a ten mój idiota nie widzi jak go wykorzystują. Od czasu jak się dowiedziałam to urosła mu sterta jego ciuchów do prasowania, właśnie zaczęłam ogarniać tylko siebie i dziecko. jak jest taki głupi i daje się wykorzystywać jego sprawa ja jyz mam dość zajmowania się ich sprawami a swoją drogą to ludzie są bezczelni, zero umiaru, jak w powiedzeniu daj komuś palec to cała rękę zabierze ( czy jakoś tak)