Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość natalinda

maz wymagajacy i wydzielanie pieniedzy

Polecane posty

Gość natalinda

Witam Szukalam na forum cos na ten temat ale nie znalazlam. . prosze doradzcie mi bo juz nie wiem ci robic. Otoz chodzi o mojego meza on pracuje ,ja narazie na 1\4 etatu mamy 3 letnia corke ktora narazie chodzi do klubiku malucha.Mieszkamy razem z moja mama ktora natabene maz sie nie dogaduje. Chodzi o pieniadze maz mi oddaje pol wyplaty i wymaga skoro ja siedze w domu i przeciez nic nie robie to mam po nim zmywac sprzatac prac prasowac ogolem wszystko robic bo on przeciez mi daje za to pieniadze. Dodam ze dla niego sa wszystkie przyjemnosci codziennie po pracy pije dwa trzy piwa bo jemu sie nalezy bo wraca zmeczony z pracy. mam dosc takiego zycia bedac sluzaca czyjas czy moze faktycznie ma prawo odemnie wymagac?pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba bylo ustalic podzial obowiazkow przed zrobieniem sobie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż to palant, nie pozwól sprowadzic siebie do jego poziomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On zdecydowanie przesadza. Zona to nie sluzaca, tylko zyciowa partnerka. A partnerom sie pomaga, wspiera, nie tylko od nich wymaga. Musialas jakies bledy popelnic od samego poczatku. Bo przeciez kiedys to wykorzystywanie ciebie sie musialo zaczac. Ja bym postawila twarde warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stawiać warunki można jak się ma jakąś kartę przetargową - a tu laska jest całkowicie zależna od pana. Mieszkają u jej matki - mam choc nadzieję, że płaci połowę rachunków. Może mu nie prać i nie prasować, nikt jej do tego nie zmusi. Tylko czy to coś rozwiąże? musi się usamodzielnić finansowo, bo to małżeństwo i tak się z hukiem rozpadnie, więc trzeba myśleć jak zabezpieczyć sobie tyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, chyba przesadzasz. Ona ma mozliwosci, i to spore. Moze wychodzic popoludniami (i powinna) zostawiajac dziecko pod opieka meza. Moze nie robic zakupow, bo ma na to za malo kasy lub przynajmniej robic zakupy razem z nim, zeby zobaczyl ile co kosztuje i ze samo do domu nie wpada. Moze po nim nie sprzatac itd. A przede wszystkim moze namowic matke na to, aby facetowi zagrozila wystawieniem walizek, jezeli sie nie zmieni i nie zacznie uczestniczyc w wykonywaniau domowych obowiazkow. Chciec to moc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×