Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strasznie się martwie o córke

Moja córka ma raka i odmówiła leczenia... Jak jej przemówić do rozsądku?

Polecane posty

Gość strasznie się martwie o córke

Dziewczyna ma dopiero 18 lat. Wykryto u niej raka węzłów chłonnych. Lekarz powiedział że leczenie będzie polegało na wycięciu kawałka węzłów chłonnych rakowych i chemioterapia. Gdy córka to usłyszała powiedziała ze nie chce się leczyc. Cały czas chodzi na imprezy i korzysta na całego z życia. Powiedziała że woli umrzeć młodo ale intensywnie żyjąc niż stracić najlepsze lata w szpitalu bez włosów. Cała rodzina próbuje jej wytłumaczyć że musi się leczyć ale ona nikogo nie słucha. Ja jako matka na samą myśl o jej śmierci robię się blada... Powiedzicie jak mogę jej przemówić do rozsądku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ot...co....
nie wierze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajdź jakąś jej najbliższą przyjaciółkę może chłopaka, niech Oni porozmawiają z nią.... zresztą myślę, że ona na razie odreagowuje stres związany z tą wiadomością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wierzę w to ...
Może córka ma rację. Wielu onkologów nigdy nie zaproponowałoby chemioterapii swoim najbliższym. Poczytajcie trochę w necie na temat alternatywnych metod leczenia raka. Może skłoni się do tego ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie się martwie o córke
Wiem jak to brzmi ale to prawda. Moja córka zawsze była taka lekko zbuntowana. Lubiła zaszaleć i często chodziła w weekendy na imprezy. Od kiedy zna diagnozę praktycznie nie ma jej w domu. Pije na umór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie odreagowuje...mnyślę że jest jej z tym bardzo ciężko ale nie chce się do tego przyznać.... uważa że skoro jest dorosła to może robić jak chce.... zapytaj jej dlaczego nie chce żyć dłużej? na spokojnie, nie podnoś głosu a ona niech bedzie trzeźwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma85
Wcale nie musi tracić wielu lat na leczenie. Jak to wczesne stadium, to szybko da się wyleczyć. A włosy odrosną, wiem, że teraz dla niej to najgorsze, co może być, ale to ten wiek. U mnie całe leczenie trwało rok, włosy odrastały już nawet w przerwach między chemiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttthhjhjjjf
a ja wierze w to-> niekoniecznie moj chlopak mial raka, tez jak mial jakies 20 lat, przeszedl operacje, serie chemioterapii, i pokonal chorobe. rak wczesnie wykryty jest na 80% wyleczalny, skad u niej ten strach i brak checi do walki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie się martwie o córke
Rozmawiałam z jej chłopakiem. On też jest przerażony tą sytuacją. Nawet powiedział jej że jak nie zacznie się leczyć to ją zostawi bo nie chce mieć dziewczyny alkoholiczki. Ona nie słucha. Czytałam o alternatywnych metodach leczenia jednak lekarz (mój bardzo bliski znajomy) powiedział ze w jej wypadku i z tym rodzajem zmiany złośliwej najlepsza bedzie chemioterapia. Powiedział ze wystarczyłby rok i byłaby całkiem zdrowa.... To jej odreagowywanie trwa juz ponad 2 miesiące... boję się że bedzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttthhjhjjjf
to chyba nedzna prowokacja... alternatywne metody leczenie przy raku??????!!!!!!!!!!!!!!!!????????????!!!!!! co z Ciebie za matka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś jej mama porozmawiaj jakie ma marzenia Jeżeli jej marzeniem jest szaleć to jej na to pozwól wiem latwo sie gada nie mam córki z rakiem bardzo trudna sytuacja będzie dobrze tylko bądź silna droga mamo pozdrowienia dla córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie się martwie o córke
niestety ma skonczone 18 lat i ja nie mam nic do gadania w jej sprawie... :( Nie wiem skąd w niej ten strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie się martwie o córke
ttthhjhjjjf Czemu uważasz że jestem złą matka? Próbuję wszystkiego żeby ją przekonać do leczenia. Nie namawiam ja na alternatywne leczenie bo tak jak napisałam wyżej lekarz tego odradził. Brałam się jednak za wszelkie możliwe sposoby by ja nakłonić do leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie się martwie o córke
Od 2 miesięcy rozmawiam z nia. Poszłam z nią nawet do psychologa i nic. Psycholog powiedziała ze ona jest tak świecie przekonana ze dobrze robi że to trzeba by było poświecić kilka miesiecy na leczenie psychologiczne żeby ja przekonać że robi źle. Tego czasu nie mamy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie się martwię o córke
ona taka młoda , nawet dziewica jest , boje się , że umrze bez orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttthhjhjjjf
nie, nie twierdze, ze jestes zla matka, ale zastanow sie: corka nie chce leczenie, czy wg Ciebie to normalne? skazywac siebie na cos takiego, moze uswiadom jej (przepraszam za brutalne okreslenie) jak wyglada smierc spowodowana rakiem, alkoholem nie wymaze diagnozy i nie usmierzy bolu... nie, poprostu strasznie mnie denerwuje jak ktos wspomina alternatywne metody leczenia jesli chodzi o rak ciemnogrod bagienny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nommm
sranie w banie nie modlitwa. pokaż jej coś szokującego - np. w jaki sposób się umiera, jak się cierpi bez leczenia (film może jakiś jest?)- myślę że tego bałaby się jeszcze bardziej. albo coś o śmierci. może taki zdrowy szok by jej pomógł, albo niech sobie wyobrazi, że osoba którą ONA kocha, odmawia leczenia i że ONA musi patrzeć na jej śmierć. też siedziałaby wtedy bezczynnie? chyba nie... więc niech nie myśli tylko o sobie, ale i o was, co wy w tych chwilach czujecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie się martwię o córke
chciąlabym by umarła godnie pod ukochanym chłopakiem spryskana spermą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttthhjhjjjf
powiedz jej jak ludzie wymiotuja z bolu jak im sie robia przerzuty, opowiedz jej jak wyja bo nie moga wytrzymac. pokaz jej, ze jest rozkaprysiona gowniara, ze bylo wielu takich co umarlo a walczyli, i chetnie wykorzystaliby taka szanse. trzeba na ostro. utrzymujesz ja, dajesz jej kase zeby chlala, uwazasz, ze to normalne? TWOJE DZIECKO MA RAKA HALO KOBIETO, NIE SIEDZ TAK!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttthhjhjjjf
wychowalas egoistke, ktora mysli tylko o sobie, dla niej sa wazniejsze wlosy i to zeby mogla chodzic na imprezy niz wlasne zycie, niz cierpienie bliskich. takich wartosci jej nauczylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnezzzz
powiem tylko tyle........... nie łatwo przekonac kogos ................... ja tak panicznie boje sie raka ,ze nawet sie nie badam. wiem ,wiem.......... wole nie wiedziec:( to zle .dlatego moze z wlasnej perspektywy moge tylko doradzic zeby oswoic lęk. czytajac ten topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=880600&start=210 czytajac chwilami wstydzilam sie za siebie.:O sa tam silne,wesole,normalnie zyjace kobiety.walcza z rakiem z piesnia na ustach:) moze niech poczyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnsdfhiuheuwehfweifew
Do podszywaczy! Jakim trzeba byc potworem, żeby naśmiewać się z matki, której dziecko choruje na raka?????? Jak was tak to bawi, to wybierzcie się do szpitala onkologicznego i zagadajcie do zrozpaczonych rodzicow tekstem o spermie!!!! Co, odwagi brakuje?? Bo w necie tacy anonimowi jestescie?? Moim zdaniem, za coś takiego powinna byc kara jak za znieslawienie! Ciekawe jak wy byście się poczuli, jakby ktoś z waszej bliskiej rodziny zachorowal na raka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę napisać co uważam, ale uprzedzam że to pomoże tylko jeśli powiesz tak jak napisałem. Proponuję nie zmieniać tego, czyli stosować tak jak napisałem - inaczej może nie pomóc. Ja bym powiedział tak. "Aniu, bardzo Cię kocham. Bardzo się o Ciebie martwię i nie mogę wytrzymać jak sama się zabijasz. Tak zabijasz, bo wiesz że leczenie może Cię uratować, a bez leczenia umrzesz. Nie chcę żebyś teraz umierała, to mnie bardzo smuci i dobija. Proszę, nie uciekaj od tego problemu i pozwól sobie pomóc. Nie mogę Cie zmusić, nie chcę szantażować tylko bardzo Cię proszę. Nie jesteśmy gotowi na twój pogrzeb." Myślę że córka "ucieka" do smierci, strachu, pogrzebu w alkohol. Wierzę że jak tak powiesz jak wyżej to jest szansa że się obudzi. Acha, musi być 100% trzeźwa jak jej to mówisz ... Trzymam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się jej nie dziwie. Jestem w tym samym wieku. Nie wierzę w lekarzy, nie mam do nich zaufania... Nie zgodziłabym się na leczenie polegające na moim cierpieniu, gdy późniejsze szczęście jest wątpliwe. A fakt bolesnej i nieprzyjemnej śmierci, cóż każda śmierć jest nieprzyjemna... Od czego w końcu jest morfina? Narkotyki inne? Zgodziłabym się na leczenie, może po wyszaleniu się i przy posiadaniu naprawdę dużej pewności, że leczenie przyniesie pożądany skutek i po nim będę w 100% sprawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffgfgdfsdfdddf
ja tez bym sie na zadna chemioterapie nie zgodzila, to wyniszcza cialo doszczetnie i wlasnie ktos taki szybciej sie przekreci na raka. Probowala bym jakiejs terapii Gersona albo po prostu 100% surowa dieta i medytacje :) w lekarzy tez nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×