Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość nnnbnnnnnnbbgggg

NIE UMIEM SIE NAUCZYC JEZDZIC!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość nnnbnnnnnnbbgggg

mam kilka niezdanych egzaminow na prawko za soba, wiele wiele wykupionych jazd dodatkowych i wciaz nie umiem jezdzic, niby jakos tam radze sobie ze samochodem ale ani razu jeszcze nie przejechalam jazdy bezblednie. popelniam pelno bledow, niektorych nie moge w ogole przeskoczyc, mimo ze wiem ze nie wolno ich robic to i tak je robie.. nie mam juz sily wmawiac sobie ze mam szanse na zdanie prawka skoro wciaz robie tyle bledow. sluchajcie czy wy jak sie uczyliscie to tez poplenialiscie wciaz bledy? czy po pewnym czasie bledy byly juz tylko bardzo bardzo sporadycznie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sru3
moim zdaniem zbyt nerwowo podchodzisz powinnaś powolutku zacząć od nowa się uczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tego się nie uczy
z tym się rodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sru3
moim zdaniem twoje błędy wynikają z tego że się stresujesz nie możesz np. wolniej jeździć żebyś miała czas na zastanowienie się co po koleji jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Filolog_
Nie każdy się nadaje na kierowcę, są tacy, którzy mają to we krwi, a są też tacy, którzy powinni pozostać pasażerami. Szkoda pieniędzy. Jeśli chodzi o prowadzenie pojazdu i błędy, to czasem drogo one kosztują. I nie mówię tu o stłuczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gęsiareczka
Też tak miałam, ale zdałam za pierwszym razem. Byłam przekonana, że i tak obleję, więc się nie stresowałam i dobrze mi poszło. Ale jestem z siebie dumna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnbnnnnnnbbgggg
ja za kazdym razem wiem ze obleje ale nawet nie wyjezdzam z placu.. i nie moge za wolno jezdzic po miescie, ja najchetniej bym jezdzila 20km/h ale mi kazą 40-50 po miescie a to dla mnie za szybko. jak za wolno to ze utrudniam ruch i tak to wyglada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak po prostu - prosto z mostu
To nie chodzi o to, że masz coś z głową nie tak. Kierowanie wymaga specyficznego charakteru: refleksu, orientacji w terenie, myślenia za siebie, ale i przewidywania posunięć innych użytkowników drogi. Może na kierowcę się nie nadajesz, ale świetnie sobie radzisz z komputerem, czy jesteś utalentowana kulinarnie. Może masz smykałkę do nauki języków lub potrafisz dobrze przekazywać wiedzę. Nie każdy musi umieć jeździć, bo potem kończy się to wysypem fatalnych kierowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie umiem jeździć i chyba nigdy się nie nauczę. Po prostu nie ogarniam tego wszystkiego i chyba lepiej jak nie będę miała prawa jazdy niż żebym miała kogoś zabić ;) Najgorzej było jak mieszkałam w stanach bo tam każdy gówniarz ma prawko a ja autobusami jeździłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaaaaaaaaaaaaaaa
musisz duzo pracowac, cwiczyc. I sie nauczysz. Dokup jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentaI cut
jak ktoś próbuje po 20 roku życia to już nie nabędzie właściwych odruchów i nie będzie jeździł tak dobrze jakby mógł jakby wcześnie zaczął jeździć. niestety w Polsce jest obecnie chora sytuacja, że trzeba czekać na naukę jazdy do pewnego wieku, a przecież im szybciej tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaaaaaaaaaaaaaaa
zdasz. Ja sie nie moglam dlugo nauczyc. Po prostu wiecej czasu potrzebowalam:) Ludzie ktorzy twierdza, ze jak po 30 h czlowiek nie umie jezdzic sie nie nadaje na kierowce przecza podstawowym prawom logiki;) Jeden sie szybciej uczy wierszy na pamiec, drugi wolniej. Oboje jednak sie ucza. I efekt koncowy moze byc nawet lepszy u tego kto sie wolniej uczy. Poza tym mamy innych instruktorow: jeden zrealizuje program, drugi nie zdazy, trzeci zechce naciagnac na godziny dodatkowe. Chlopak ze wsi ktory jezdzi bez prawka od 6 roku zycia zda za pierwszym razem. Dziewczyna ktora nigdy samochodem nie jezdzilam zda za 8 po wielu lzach i morderczych jazdach . Ale zda. NIe przejmuj sie ja rok zdawalam;p az zdalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 3instruktorow nauki jazdy
w tym 1 jest egzaminatorem..( w mojej rodzinie)i powiem, ze kazdy moze sie nauczyc jezdzic samochodem!!!jednemu starczy te 30h,a drugiemu 90! Nie ma reguly! Poza tym jest latwiej nauczyc sie osobom, ktore juz tam kiedys jezdzily ojca czy bratem samochodem ;) zebys wiedziala jak niektore osoby jezdza!co na kursie odwalaja! zdarzylo Ci sie, ze 20razy z kolei zgasl Ci samochod?albo jadac do przodu wrzucilas wsteczny! zaloze sie, ze nie! Moj wujek, ktory jest instruktorem 30lat 2razy w swojej karierze mial osobe, ktora nie mogl nauczyc jezdzic!bo te osoby byly chore psychiczne! jak czegos nie umiesz pocwicz to z instruktorem zanim pojdziesz na kolejny egzamin! lepiej wydac kase na dodatkowe godziny niz egzamin z egzaminatorem, ktory nie ukrywajmy do przyjemnych nie nalezy, powodzenia!bedzie dobrze!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzka0107
ja niestety tez nieumiem jezdzic a zaniedługo egzamin,najgorsze,ze to jest moje marzenie ale niewiem kiedy sie spełni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makowe ciasto
nie sluchaj uwag wyzej ze sie nie nadajesz- KAZDY sie nadaje do prowadzenia auta (chyba ze masz autyzm albo jakies psychiczne uposledzenie typu slepota i gluchota). Prawo jazdy wymaga bardzo duzo wysilku, to nie jest tak ze pare razy pojezdzisz i od razu bedziesz umiec jezdzic! ja jezdzilam ROK zanim podeszlam do egzaminu! powoli! musisz sobie uswiadomic JAKIE BLEDY popelniasz- jesli robisz glupoty na skrzyzowaniu to jedz kiedys tam na spokojnie np rowerem, przyjzyj sie na spokojnie co zrobilas zle, dlaczego tak zrobilas itp. Musisz nauczyc sie OBSERWOWAC a to jest podstawa w jezdzie! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem ale jeżdze
mam tak jak autorka te same błędy ale zdałam za pierwszym razem nie wiem jakim cudem .. miałam fajnego instruktora i pojezdziłam chwilę i zdałam ALE potem ROK minął zanim zaczęłam korzystać z tego prawka i jeździć sama bo musiał mnie mąż nauczyć, nie umiałam nawet pod górkę ruszyć a co gorsze z górki mi gasło auto !! a za pierwszym razem zdałam .. teraz jezdze sama od kilku miesięcy a od zdania prawka mineło 2 lata a dalej czasem zapomne zmienić bieg i jade na 3 biegu 70km ! tzn silnik huczy ale jak włącze radio i nie słysze to masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem ale jeżdze
na kursie nie nauczysz sie jezdzic.. wyjedziesz sama w miasto to przezyjesz szok :) na kursie gówno sie nauczysz hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem ale jeżdze
tam wyżej miało być egzaminatora fajnego bo instruktor był debilem i na każddej jezdzie mowil że nie mam szans na prawko że nie zdam że nie robie żadnych postępów ale wierzyłam w siebie i zdałam , trzeba się skoncentrowac jechać pomału myślec analizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makowe ciasto
Ja mam szczescie bo mieszkam za granica i tutaj naprawde ludzie zdaja prawie za kazdym razem za pierwszym podejsciem. Zdaje sie tez do 3-ech razy bo potem trzeba przejsc jakies testy psychiatryczne. Lepiej jest z tym, ze jesli sie zda testy teoretyczne, mozna jezdzic autem np ze znajomym, wujkiem, chlopakiem czyli nie koniecznie z instruktorem. Ja jak mowie, jezdzilam wczesniej ROK, czyli czasami w weekendy, na tygodniu, jak tylko moj facet mial czas, bralismy auto i ja prowadzilam. Na samym poczatku na placu, potem na miescie itp. Raz w miesiacu bralam 2 godz z instruktorem ale np tu jest nie dopuszczalne zeby np na egzaminie nie spojrzec w lusterko, potem za siebie itp jesli np skrecasz, to co ludzie w pl czasami wyprawiaja to sie w glowie nie miesci. ja np bardzo boje sie prowadzic w pl bo mam wrazenie ze ludzie absolutnie nie maja zielonego pojecia o jezdzie! (przepraszam- wiekszosc..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta pracująca jeszcze
Też jestem przerażona ma, mam 16 godzin wyjeżdżonych i du.....blada. Staram się jak mogę w głowie wszystko umiem, gdy wyjeżdżam na drogę dostaję małpiego rozumu. W teorii wszystko opanowane do perfekcji. Najgorzej z płynnym ruszaniem to mnie dobija a czas leci. Prawo jazdy MUSZE zrobić bo nie mam czym dojeżdżać do pracy (zlikwidowali autobusy). Dla mnie prawo jazdy być albo nie być. Pewnie wykupię dodatkowe lekcje , ale jeżeli nic z tego nie będzi i tak będę jeździła. Co za rózniaca czy umrę z głodu czy na drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wyjezdzilam 40 godzin i tez na kazdej lekcji na kazdej! popelnialam bledy. Nie bylo u mnie jazdy bezbłednej i co? zdalam za pierwszym :) Trzeba miec troche szczescia ale tez nie poddawac sie po porazkach. Ja zdalam 2 miesiace temu ale bez chlopaka obok jeszcze sie nigdzie nie ruszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, mam prosbe ktora bed, ich iala pojsc za mnie na egzamin z prawka? Zaplace, wojewodztwo lubelskie, jestem brazowooka brunetka, powa, ne ofert pod. tel 661357787

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba wyjeżdziłam ze 40 godzin, zdałam za trzecim razem, bo byłam w ciąży i instruktor zlitował się ... stres mnie zżera i nie jeżdżę, mąż próbował ale nie udało się :( wszystko mi się myli ... to przez emocje i stres :( , spróbuję jeszcze raz latem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może weź lekcje doszkalające? Polecam Ci tę szkołę nauki jazdy: http://www.manewr.com.pl/. Mają konkurencyjne ceny i duże doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość disenchanted
Ja mam podobny problem, wczoraj wyjeździłam 7 godzinę, początkowo w miarę dobrze mi szło, ale potem zgroza! Zapominałam o zmianie biegów (szczerze mówiąc nadal nie wiem kiedy je zmieniać, nie wiem kiedy przejść z 2 na 3 i z 3 na 4 i kiedy się redukuje, czy musi to być podyktowane konkretnymi prędkościami czy zależy od czegoś innego,mój instruktor nie powiedział o tym ani słowa,mówi tylko kiedy mam zmieniać i to tyle,a ja chcę sama się tego nauczyć,bo jak narazie nie mam o tym zielonego pojęcia ;/) i o sprzęgle przy zmianie, zbyt gwałtownie wciskałam hamulec i gasł mi na sporych skrzyżowaniach,za mną stoją ludzie a to mnie najbardziej stresuje ;/ Mój instruktor praktycznie się nie odzywa podczas jazdy,do tego denerwował się kiedy samochód mi gasł, ciągle gada przez telefon i często pisze smsy, a ja boję się że czegoś nie zauważy i będzie lipa ;/ Dodatkowo mam wrażenie,że ma do mnie inne podejście niż do reszty swoich kursantów,do nich sam dzwoni i pyta kiedy pasuje im jazda,a do mnie przestał, teraz muszę sama do niego dzwonić,widać że już ma mnie dosyć.. Na pierwszej jeździe nie powiedział mi nic o ustawianiu zagłówków ani kiedy wbijać ręczny,sam wbja go za mnie ciągle,dodatkowo mówi że robię wszystko jeszcze za nerwowo,ale jak mam się nie denerwować,skoro on mało się odzywa,tylko wtedy kiedy coś zrobię żle albo kiedy mówi mi o zmianie biegu ;/ A może po prostu to ja nie nadaję się do jazdy,wiem że to dopiero 7 godzina ale zastanawiam się czy już sobie nie odpuścić,bo strasznie mnie stresuje ta jazda,wpadam w panikę :/ Podobno nie każdy może się nauczyć,a ja boję się że marnuję godziny,nie chcę tracić pieniędzy na zbyt duża ilość dodatkowych godzin,może powinnam zostać tylko pasażerką,a szkoda bo zawsze chciałam jeździć,ale naprawdę mam już tego dosyć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka0322
Dziewczyno wyżej mam nadzieję, że nie zrezygnowałaś, może twój instruktor uznał, że powinnaś wiedzieć to z teorii, w mojej książce np. wszystko to jest napisane. Sama mam wyjeżdżone 10 godzin na tę chwilę i radzę sobie trochę lepiej niż ty, ale mam wrażenie, że na drodze wychodzi całe moje roztrzepanie ;), po każdej jezdzie myślę o rzeczach, które mi nie wychodziły i o tych, które chcę na następnej jezdzie zrobić i za każdym razem jest odrobinę lepiej. Instruktorowi w końcu za to płacisz więc nie bój się go pytać. Moja instruktorka raczej nie jest w stanie odgadnąć tego co siedzi w mojej głowie więc zaczęłam się jej po prostu pytać, to nie boli, trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które w siebie nie wierzą - Dacie radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, ze nie każdy ma predyspozycje do tego, żeby zostać kierowcą. Tak jak nie każdy pójdzie na Politechnikę, czy nauczy sie chińskiego. Zdajecie po kilka lub kilkanaście razy i takie oferty pózniej jeżdżą ...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę być niemiła, ale niektórzy się nie nadają i już. Przypadek jechania 70 km na 3, za ostre hamowanie... Samochód się po prostu czuje, nie wyobrażam sobie jechać na 3, to by znaczyło że po wrzuceniu 3 czekałam, na co?... chwila i jest 4, jak można zapomnieć ?.... Jeździłam na kursie z jedną kobietą która dokupiła całą masę godzin, i taka sytuacja że zbliżaliśmy się do skrzyżowania, samochody stoją, a to była moje pierwsze spotkanie z nią. Ja siedziałam z tyłu, nie zapięłam pasów, mój błąd.. ale ona zahamowała. Po prostu wcisnęła pedał hamulca do podłogi, prawie zęby zostawiłam na przednim fotelu... Co do dziewczyny z problemem zmiany biegów- to się czuje, możesz na początku się wspomagać patrzeniem na licznik, z 1 tylko ruszasz i zaraz właściwie wrzucasz 2, przy około 30 wrzucasz 3, 40parę wrzuć 4 i koło 50, 60 wrzuć 5 , zależy od samochodu.Ale to jest problematyczne i niepotrzebne, bo przecież słyszysz obroty silnika, czy ładnie pracuje czy tak jakby ,,męczy się". Jak się męczy to znaczy ze za niski bieg.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawabi
Moje zdanie - nie wszyscy nadają się na kierowcę. I ja, niestety, do nich należę. Zrobiłam prawko dawno temu, długo nie miałam samochodu, więc nie jeździłam. Kupiliśmy samochód i nie potrafiłam się nauczyć jeździć. Mąż się wnerwiał, wyzwał mnie jak diabli i od tego czasu nie wsiadłam jako kierowca. W tamtym roku próbowałam na polnych drogach, ale to mnie tak stresuje, że na samą myśl o jeździe mnie paraliżuje. Sytuacja mnie zmusza, by jeździć, bo musiałabym wozić dzieciaki do szkoły, a ja do pracy. Kombinuję, jak mogę, a to pieszo, a to stopem, i za Chiny nie mogę się przemóc. Wszyscy się ze mnie śmieją, po trosze ich rozumiem - osoba po studiach, a nie potrafi jeździć. Czasami widuję swoich uczniów, w szkole ledwo przechodzili z klasy do klasy, jedynka goniła jedynkę, a samochodem jeżdżą tak, jakby robili to od urodzenia. Tak mi wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×