Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie umiem się wziąć za siebie

Polecane posty

Gość gość

W tym semestrze kończę licencjat, a jeszcze nie zaczęłam pisać pracy... codziennie się tym strasznie przejmuję, nie mogę przez to spać nocach. A jeśli mam chęć coś zacząć pisać to nie wiem jak, boje się że to nie tak jak trzeba i zostawiam to na inny dzień. Mieszkam ciągle z rodzicami i nie mogę znaleźć pracy, pracuję dorywczo czasami ale aktualnie nic nie mam, a pieniądze mi się kończą. Roznoszę CV, wysyłam i nic...nie będę miała nawet na bilet. Rodzice są "biedni" nie dają mi ani grosza, a ja do jedzenia muszę często sama kupować bo w domu nic nie ma albo nie to co lubię. Oczywiście mam za darmo mieszkanie, rachunki. Nie wiem jakim cudem z nimi całe życie wytrzymałam, oni terroryzują mnie psychicznie, ciągle zakazują mi wychodzić, chodzić do łazienki po 21, wyżywają się na mnie itp. ....jestem strasznie zaszczuta od małego i pełna problemów psychicznych... mam 21 lat i mogłabym się już dawno wyprowadzić ale mam taki problem ze znalezieniem dobrej pracy, oni codziennie mi gadają, że nic nie znajdę i muszę iść na magistra, nie wiem czy to ma jakiś wpływ na to że rzeczywiście się tak dzieje, ale na magistra nie pójdę, choćbym miała pracować na kasie za 5,50 zł w auchanie po 6 godz to się wyprowadze. Mam dość tego durnego życia nie dość że nie pracuję, nie piszę pracy lic, to siedze calymi dniami w domu i marnuję swój potencjał. Chciałabym żeby ktoś mi pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą pracą licencjacką, to też mam się ciężko wziąć, tylko mi się już terminy kończą. Wiesz jak zaczęłam? Wzięłam pierwszą książkę, w której jest na temat i omówiłam to co w niej stwierdzając, że będę pisać cokolwiek, a potem to poukładam, potem wyszukałam kolejną itd. Ogólnie, to raz dopisuję coś na początku podrozdziału, za chwilę gdzieś w środku, potem na koniec i tak w zależności gdzie mi pasuje. Plan był taki, że wrzucam wszystko, co mi przyjdzie do głowy, a potem to układam (ale zaczęłam układać na bieżąco). Więc może zamiast stresować się, że zrobisz to źle, to spróbuj w ten sposób? No i oczywiście zaczęłam od wypisania planowanych rozdziałów, które mogą się zmieniać. Nie myśl, tylko działaj. Też się nie mogę wziąć za siebie. Choć czasem mi się udaje na pół godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze najtrudniejszy jest pierwszy krok. Jak już zaczniesz, to napiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba się po prostu zmobilizować, bo przecież sama się praca nie napisze. Przemyśleć wszystko, zaplanować, zebrać materiały i napisać :) Zajrzyj też na http://e-pomocdyplomowa.pl/15,praca-licencjacka-zs-charakterystyka-i-specyfika.html gdzie są bardzo ciekawe porady dotyczące pisania prac dyplomowych. A nawet można tam skorzystać z fachowej pomocy. Ale jeżeli na razie masz dużo wolnego czasu, to może sama sobie jakoś poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomódl się o wsparcie w napisaniu pracy i w życiu w ogóle. J/ezus pomaga nam kiedy powiemy Mu o swoich problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej idź do S/powiedzi św. i zrzuć z siebie ciężar i szczerze przebacz wszystko wszystkim. To jest pierwszy krok. I módl się za miłość w rodzinie na Rooozzzanncuu U mnie tak się udało a było nieciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×