Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nieprzyjemna sytuacja na spacerze z psem

Polecane posty

Gość gość

może za bardzo to przeżywam...jak sądzicie? wyszłam sobie jak zawsze na spacer, psa miałam na smyczy, jest on średniej wielkości, nie jest agresywny, jest młody i lubi się bawić, niestety gdy tylko zobaczy innego psa to już piszczy, wyje, ludzie się na mnie wtedy gapią jakbym mu robiła krzywdę :( w każdym razie dzisiaj też tak chodziłam po trawniku czekając aż się załatwi, a z naprzeciwka szły 3 babki z 2 psami, były to małe psy w kubraczkach. Jeden bez smyczy. Ja z moim stałam, musiałam go trzymać nogami bo strasznie się rwał. Myślałam,że te panie przejdą obok i po sprawie. Ten luźno chodzący pies nie podszedł do mojego, a drugi na smyczy z panią podszedł. Nie bardzo chciałam by się obwąchaly, bo mój skacze na inne psy (psy tego nie lubią). Tak też się stało, wąchały się, mój zaczął skakać, a tamten pewnie się przestraszył i strasznie głośno zawył... w tym momencie pani stwierdziła, że mój pies go ugryzł! Pies był jasny i nie miał śladów krwi , a one wszystkie 3 się zbiegły wokół niego i mówiły biedny piesek, oglądały jego nogę, gadając o tym jak to mocno mój go pogryzł że tamten aż zawyl :/ spytałam czy mój pies ugryzł i o coś tam jeszcze a one mnie olewały, wiec odeszłam z psem. A one dalej stały z tym psem. Dodam,że mój pies nigdy nie ugryzł żadnego psa ani nawet kota,królika. Nieraz jego podgryzały inne psy, ale on raczej uciekał niż się odgyrzał. Wręcz myślałam że to tamten go ugryzł, bo wyszczerzył żeby. Co o tym sądzicie? Po co ta kobieta w ogóle do mnie podeszła gdy widziała,że mam dużego psa i on się rwie/nie jest spokojny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie.. stare baby sa takie upierdliwe. nast razem zakladaj kaganiec dla swietego spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałby kaganiec nie było by gadki. Ale po co, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym jeszcze ją zjyebała! Po co podeszła z tą wylyngą do twojego psa!!! Głupie picze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się, 1. to one do ciebie podeszły 2. to one były nie w porządku, bo to ich piesek biegał bez smyczy spoko, takie sytuacje mogą się zdarzać, ale o ile masz psa na smyczy to niczym się nie przejmuj, wiem, że się zdenerwowałaś, ale niepotrzebnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na przyszłość powiedz, że prosisz, aby nie podchodzić co twojego psa, bo on tego nie lubi i może pogryźć - raczej zadziała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam labradora kazdy wie ,ze te psy w sobie agresji nie maja wiec notorycznie podchodza.A moja jest jeszcze mloda skacze na ludzi ,bo sie cieszy ,biega jak dzika jak mam ja na smyczy :O smycz czseto sie placze po tych ludziach.Ale tak nigdy nikt nic nie powiedzial zawsze na wlasna odpowiedzialnosc ,bo ostrzegam,ze dzikuska jest jeszcze mloda i nie do uspokojenia a jeszcze jak ktos ja glaska juz w ogole szalu ze szczescia dostaje.Byla kiedys taka sytuacja,ze babka z dzieckiem podeszla i mowie niech Pani za blisko nie podchodzi ,bo ona jest za dzika a ona ,ale to labrador one kochaja dzieci:O moja jak podeszla do tego dziecka byla spokojna,bo nie powiem przy maluszkach potrafi sie opanowac ,ale ta babka podeszla do mojej z rekoma i chce glaskac to moja psinka juz szal sie cieszy i przewrocila to dziecko smycza.A to bloto bylo dzieciak caly brudny.I mowie jej,ze przepraszam,ale ostrzegalam,ze moja jest dzika a ta do mnei z morda,ze co to za labrador co taki dziki jest :O co za baba a mowilam,zeby nie podchodzila i jeszcze do mnie z ryja.Dzieciak wstal i dalej do psa chcial podejsc i placze moja go zaczela lizac ,bo widzi ,ze placze i chce do niej a ta jeszcze bardziej do mnie z morda,ze to kundel a nie labrador ,bo taki dziki.Coz sa ludzie co nie rozumieja.Jak mijam kogos z psem co go nie znam zawsze pytam czy mozna podejsc czy ok,bo moja chce sie bawic.I psiaki sie nie raz wybawia a sa tacy co mozna jak o sciane potem pretensje.Nie to,ze obrazam,bo kocham wszystkie ziwerzaki,ale te male pieski sa zazwyczaj bardzo agresywne.Moja az sie boi takich malych bo szczekaja agresywnie,ale gorzej jak taki maluszek agresywny spotka psa co go doslownie zje,ale ludzie nie maja wyobrazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój pies na 99% nie ugryzł tamtego, ale mógł mu zrobić krzywdę - bo skacze na inne psy. o ile gdy skoczy na dużego psa to nie ma problemu, ale faktycznie małemu może coś się stać. Trzymałam go na uboczu, a one szły ścieżką, myślałam, że mnie wyminą, a ona specjalnie podeszła jakby chciała żeby się obwąchały...nie rozumiem po co ... jak widzę,że ktoś stoi z psem i krótko go trzyma i nie podchodzi do mnie to też się nie zbliżam, ewentualnie pytam " czy można" ... a ona ani me ani be, a potem się czepiały że pogryziony pies :/ ale nawet nie powiedziały mi tego wprost tylko olały dlatego poszłam, a może powinnam pomóc jakoś? ale nie lubię takiego chamstwa, jak coś mówię a ktoś nie odpowiada... uważają się za lepsze bo mają modne rasowe pieski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konwencja przeciw agresji psów na trawnikach zaraz wejdzie do sejmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:13 to też miałaś nieprzyjemna sytuację! i to nawet gorszą niż moja, bezczelna była ta babka, skoro sama podeszła, pchała się do psa a potem robi problem. Miałaś prawo się wkurzyć. Ja zwykle spotykam miłych, normalnych ludzi. np. szłam w lesie i spotkał starego wyżła, ten wyżel go pogonił, trochę podgryzł, a mój uciekał a potem podbiegał do niego znów, nie opieprzyłam właścicieli bo za co? oba psy były spuszczone, biegały. Wydaje mi się czasem,że właściciele małych psów są po prostu przewrażliwieni, oczywiście nie wszyscy. Tylko po co ona podeszła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój też taki dzikusek właśnie :) a ile Twoja labradorka ma lat/miesięcy ? nadal tak ma ? myślałam, że suczki są spokojniejsze od piesków :) mój już ma rok i nie może się opanować, ciągle by się bawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma dzikusów. Są tyko nieodpowiedzialni właściciele którzy nie mają namiastki wiedzy w postępowaniu z psami. Lenistwo, lenistwo i jeszcze raz lenistwo! Nie chce się włożyć wysiłku w wychowanie psiaka a później taki cierpi bo ma za właściela kompletnego głupola!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech te wszystkie małe pokraki łażą w kagańcach, im mniejszy pies tym większe ma ego i mu się wydaje że jest panem i władcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klekott
może warto popracować nad wychowanie psa, znajdź sobie na forum dobrego behawioryste, możesz zajrzeć na myzoo i poszukac tam spoo informacji ludzie wymieniają na temat wychowania psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychowanie psa swoją drogą, a brak odpowiedzialności ludzi w ogóle i właścicieli psów- to drugie ja byłam kilka razy domem tymczasowym, trafiały do mnie psy nad którymi trzeba było sporo pracować i na spacerach często mówiłam "prosze nie podchodzić do nas" czasami to wystarczało, czasami od razu "a dlaczego"...wrrr..... ale zdażyła się jedna która ciśnie się ze swoim, właśnie takim "dzikim" psem zjechałam ją równo, ale nic sobie z tego nie robiła "bo lepiej wie, że psy się powinny pobawić" mój był tak przerażony, że dziabnął tego drugiego, nie mocno-ostrzegawczo, więc się zaczął lament pomachałam telefonem i powiedziałam, że mam cała sytuację nagraną- prosiłam żeby nie podchodziła a mnie nie posłuchała od tego czasu omijała nas szerokim łukiem dla potencjalnych właścicieli psów też powinny być badania psychologiczne.... ogólnie- trzeba ładnie poprosić żeby nie podchodzić jak nie zadziała- nie wstydźcie się reagować trochę ostrzej i mniej przyjemnie jak ktoś robi problemy tel w łapę ze słowami że dzwonicie na policję, to też często rozwiązuje problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×