Gość gość Napisano Marzec 7, 2015 Witam! Otóż.. dzisiaj zauważyłam u siebie .. poważny moim zdaniem problem i muszę zasięgnąć porady, czy tylko ja tak mam... otóż.. Gdy byłam mała (7-12 lat) świetnie opiekowałam się dziećmi.. ok, może nie "świetnie" ale całkiem dobrze... czasami (mając 7 lat) byłam głupia i jak dziecko spało to chciałam je jakoś obudzić/wywołać płacz aby móc je uspokajać i coś z nim robić (wiem, że to strasznie głupie) ale potem mi przeszło i normalnie się zajmowałam i niemowlakami i przedszkolakami.. Gdy poszłam do gimnazjum straciłam całą pewność siebie i wg... Ostatnio zauważyłam, że nie potrafię rozmawiać i bawić się z małymi dziećmi. jestem przy tym taka sztuczna :( Moja koleżanka ma (o wieeeele) młodszą siostrę, ma ona 3 latka. Często odwiedzam kol. i siostra tam jest... Ich mama jest bardzo opiekuńcza i świetnie sobie z nimi/nią radzi (jak to mama), starsza siostra podłapała od mamy, cioć, babć i też jest świetna w kontaktach z małymi dziećmi.. a ja.. beznadzieja.. jeszcze jak mam jakoś się powygłupiać z nimi przy tych "doświadczonych" osobach to już się zupełnie krępuję... A zawsze mi tak świetnie szło.. ostatnio zrozumiałam, ż ebyłabym okropną matką :( i płakałam.. zawsze marzyłam o wielkiej rodzinie, cudownej, rodzinnej, wesołej atmosferze w domu i to wszystko polegnie, bo ja się nie nadaję na mamę :/ Załamało mnie to.... Jakie dziecko chciałoby tak sztywną mamę? Jak na złość moja nieśmiałość przyciąga do siebie dzieci, a później gdy widzą jaka jestem .. sztywna przy nich czy coś to jedne odchodzą a inne mnie jakoś lubią ale to naprawdę rzadko ;) :( Myślicie, że kiedyś będę mogła być dobrą mamą? (Mam 15 lat) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach