Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LV

od poniedziałku zaczynam terapię

Polecane posty

Gość LV

będę chodzić dwa razy w tygodniu po godzinie,w poniedziałki i środy...narazie indywidualnie,boję się i nie mam oochoty otwierać się na spotkaniach grupowych.jak myślicie da mi to coś? pierwszy raz staram się to traktować śmiertelnie poważnie a nie olewczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ci jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
m.in.jestem agresywna,nie radze sobie z emocjami,z życiem...jestem uzależniona od leków i dragów,pije dużo alkoholu,nie umiem zbudować jakichś stałych realcji z ludźmi,jestem prostytutką...to tylko część z moich przypadłości... byłam na detoksach dwóch,na odwyku zamkniętym,jestem po probie samobójczej i kilkanaście razy podejmowałam terapie na których mi aż tak bardzo nie zależało albo byłam na dwóch czy trzech spotkaniach.teraz chce to zmienić,nie chce się wykonczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też ćpam, poszlam na pierwsze spotkanie do psychiatry w srode i jestem zawiedziona, bardzo zdawkowa rozmowa, w sumie ani mi to pomoglo ani zaszkodzilo, mialam wrazenie że lekarz ma mnie w d***e. zapisał leki i kazal przyjsc za miesiac. zero wskazowek co robic, zeby ograniczyc cpanie chociaz troche :( moze na kolejnych spotkaniach bedzie lepiej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
chetnie pogadam z osobami które chodziły na terapię,chce aby mi to coś dało a nie to był stracony czas i myślenie o tym,że w tym czasie równie dobrze moge sobie poćpać a coś czuje,że tak bedzie i potrzeba mi wsparcia.cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź na terapię i zaufaj terapeucie. Nie licz na natychmiastowe zmiany - tu potrzebny jest czas. Jak przestaniesz się bać terapii grupowej, to bedzie oznaczało, ze terapia indywidualna przyniosła efekty. A grupowa nie jest wcale taka straszna. Spotyka się grupa ludzi z takimi samymi problemami. Walcz o siebie, bo warto. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
- ja też chodziłam do psychiatry,po próbie samobójczej zostałam objęta 'opieką' psychiatryczną,nic mi to nie dało oprócz tego,że jak wg niego nie cierpiałam na schizofrenię,to na depresje,to na borderline i tak co chwila co innego i tylko otumaniał mnie lekami,potem zaczęłam to wykorzystywać moje kontakty z psychiatrą,żeby mi przepisywał leki które mogłam ćpać,ale to już inna historia... - mam mega opory przed terapią grupową,na odwyku zamkniętym coś takiego praktykowano i mam traume po tym,uciekałam rozhisteryzowana...nie wiem czy kiedykolwiek się przekonam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
ktoś coś jeszcze o terapii..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co konkretnie chciałabyś wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
co mam robić żeby po raz kolejny na początku lub w trakcie nie zrezygnować?boje się jak nie wiem zwłaszcza,że zawsze tak miałam,zawsze mam chęci i chcę zmienić swoje życie a potem myśle,że to bez sensu i wracam do starego,boli mnie już to że tylko jeszcze jutro będzie 'normalnie' i czuje to tak jakby to był koniec mojego świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim źle myślisz,to nie koniec normalności tylko początek.Najważniejsze to chodzić,chodzić tak długo aż za nogami głowa też przyjdzie.I musisz bardzo chcieć się zmienić.Jakie statystyki wychodzenia z nałogu są to wiesz.Jak ja chodziłam to też mi tak mówili,wygra 1 na 50. Bardzo chciałam być tą 1.Pomyślałam:wszystko w życiu s.......łam to chociaż to zrobię dobrze.I zrobiłam,i jestem trzeżwa,i szczęśliwa.Ale nic co dobre nie przychodzi łatwo,były łzy,bunty,okresy zwątpień itd. Przetrwałam i trwam od 20 lat.Powodzenia i jesli chcesz pytaj zaglądam,odpowiem.Dużo zawdzięczm dobrym ludziom i chce to podać dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
wiem,że to dla mojego dobra ale ja się tak strasznie boję,wciąż wątpię czy chcę,ale pójdę...nie potrafię odpowiadac terapeucie twarzą w twarz na najbardziej intymne itp.pytania,zawsze milczalam a jak dałam się przekonać,zeby coś tam odpowiedzieć i terapeuta to ciągnął to wybiegalam z płaczem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedziesz miec ta terapie na NFZ czy prywatnie? to psychiatra czy psycholog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
nfz,psycholog...nie stać mnie na razie na prywatnie,a chciałabym,nigdy nie byłam prywatnie więc moze to by mi coś popomogło,może terapeuta by się bardziej starał oraz ja bym tak łatwo nie rezygnowala a nie tak jak dotychczas,nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez chodze do psychiatry na NFZ i widze zero zaangażowania z jego strony. a w internecie ma opinie wnikliwego, przyjaznego, bardzo dobrego i skutecznego lekarza. ale chyba tylko w swoim prywatnym gabinecie. w przychodni odbębnia wizyty, takie mam wrazenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj,kochania targujesz się o swoje życie?Nie potrafisz odpowiadać terapeucie,bo tak naprawdę boisz się zobaczyć siebie samą,boisz się,że będzie bolało.To normalne,ale musisz zrozumieć jak to działa.Musi być oczyszczenie/coś takiego jak spowiedz/,musisz zobaczyć jakie naprawdę było twoje życie,co z nim zrobiłas.Po co?Abyś mogła sobie przebaczyć…Abyś mogła siebie pokochać….To nest potrzebne,żeby zmienić swoje życie.To są łzy,łzy i ból.Nagrody przychodzą później. Nie ma reguły co do terapeutów,to jest specyficzne środowisko,terapeuta nie jest lekarzem to bardziej powołanie.Ja od mojej poczułam od razu wielką dobroć,miłość i zrozumienie ot taki ktoś z powołania. A z jakiego regionu Polski jesteście?Może będę mogła pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze ja bym chciala trafic na terapeute z powolania. tez bardzo trudno mi sie otworzyc, bardzo sie wstydze mowic o swoim uzaleznieniu :( mialas wielkie szczescie że trafilas na taka psycholożke. ja szukam w internecie, po opiniach innych ludzi, ale tak jak pisalam, na psychiatrze już sie przejechałam. jestem z Warszawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ten psychiatra jest terapeutą uzależnień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, jednym z jego glownych obszarow dzialan jest uzaleznienie od srodkow psychoaktywnych, przynajmniej tak wynika z opisu na stronie kliniki w ktorej przyjmuje. a wg mnie traktowal ten temat totalnie zdawkowo, tak naprawde nawet sie nie spytał co biore :O teraz zaczynam sie zastanawiac czy on jest terapeutą czy tylko psychiatra. ale czy psychiatra ogranicza sie tylko do wypisania leków i w ogole nie prowadzi terapii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszą wiedzę na temat terapeutów mają ludzie na grupach AA,jeśli jeszcze nie byłaś to może warto byłoby pójść.Ja byłam u psychiatry tylko na początku leczenia jeden raz.Miałam psychologa terapia indywidualna i terapeute na grupowej a oprócz tego mitingi.To co piszesz jest dziwne.A jak do niego trafiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli generalnie nie chodzilas do psychiatry tylko na terapie indywidualna i na grupowa, tak? a leków zadnych nie bralas? ja nawet nie wiem czy są mityngi dla... anonimowych narkomanow? trafilam do niego tak, ze najpierw sprawdzilam jacy psychiatrzy przyjmują w przychodni psychiatrycznej w mojej dzielnicy, wygooglowałam każdego i zapisałam sie do tego, ktory wydawal sie najbardziej kompetentny. a tu taka porażka :( czy do terapeuty potrzeba skierowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bym chciała myślę ze coś może Ci dać. Miałam okazję ale zrezygnowałam bałam się że psycholog chce mnie w coś wrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
tak są mityngi dla anonimowych narkomanów,choć ja nigdy nie byłam,w ogóle nie mam ochoty najlepiej nikomu nieanonimowo o sobie opowiadać ale jak już trzeba to indywidualnie,tak jak pisałam tak bardzo boję się spotkań z grupą,zwlaszcza,ze ciągle wydaje mi się,że przez kolejnych ludzi przez to co robię zostanę skreslona no,ale ja tak mam ze w głowie ciągle mi się coś kotluje i może sobie wyobrażam coś na wyrost,ale lęk przed ludźmi,nawiązanie czegoś bliższego jest dla mnie ogromnym wysilkiem do dziewczyny uzależnionej to myślę,ze powinnaś porzucić wizyty u tego psychiatry,tu jest potrzebny terapeuta a nie ktoś kto będzie pchal w ciebie tabsy od których też tylko mozesz sie uzależnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez nie wyobrażam sobie mowic na forum o swoich problemach. ledwo bylam w stanie odpowiadac na pytania tego lekarza. wiem że ci wszyscy ludzie na mityngach mieliby ten sam problem co ja ale i tak ciarki mnie przechodza na sama mysl o takim publicznym ujawnieniu sie. szczerze mowiac zawsze myslalam ze psychiatra jest "lepszy" od psychologa bo prowadzi terapie i w razie potrzeby przepisuje leki. ale chyba bardzo sie pomylilam. poki co biore te leki ale jeszcze nie zaczely dzialac, nastepna wizyte mam miec za ok. miesiac. to tez budzi moją wątpliwosc, czy półgodzinne spotkanie z psychiatra raz na miesiac moze dac jakikolwiek efekt. jakie to wszystko trudne i skomplikowane :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinny być a jeśli nie ma to na grupę AA.W internecie są spisy wszystkich grup AA i innych też.Znajdz poradnie odwykowe a do terapeuty najprawdopodobniej trzeba się umówić.Na AA chodzą !udzie,którzy mają uzależnienia od alkoholu i narkotyków,czyli tzw krzyżowe.Uzależnienie jest jedno tylko na terapii wychodzą szczegóły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
co miesiąc spotkanie z psychiatra co na nim głównie przepisuje tabsy i szuka czegoś na co by mógł Ci jeszcze je przepisać,to nie jest dobry pomysł,jesteś uzależniona ale nie chora psychicznie,psycholog bylby lepszy i jakby widział że potrzebujesz leków to by Cię do psychiatry wysłał,ale za pewne nie ma potrzeby, nie wiem co bierzesz ale jeśli np.fete to potrzebna Ci dluga psychoterapia anie szprycowanie lekami...poszukaj kogoś kompetentnego w ośrodku uzależnień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, dziekuje wam bardzo, zaraz poszukam tych grup. tak bardzo chcialabym sie juz uwolnic od tego g****a :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
chociaż wiesz że chcesz się uwolnić ja ciągle powatpiewam,odkładalam to jak długo się dało i żyłam jak chciałam,postanowiłam coś zmienić i się zapisałam ale boję się jak cholera tego poniedziałku,boję się zmian choć dobrze wiem,że to życie mnie niszczy i mam mało czasu mam 25 lat a od okolo 10 mam ze sobą problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warszawa miting A N niedziela 19.30-21.30 Dom parafialny BETANIA ul Dereniowa na tyłach kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, chce bo boje sie panicznie że wylece z pracy, że w koncu to sie wyda bo coraz trudniej zapanowac mi nad agresją na głodzie, w pracy tez kilka razy zdarzylo mi sie przyćpać. skoro juz sie zdecydowalas to nie odpuszczaj, masz naprawde hardcorowe życie z tego co napisalas, 10 lat męczarni to bardzo długo, ja mam 28 lat a ćpa "dopiero" od dwóch. moze trafisz na swietnego terapeute, życze Ci tego z całego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×