Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Olive Green opinie o kursie

Polecane posty

Gość gość

Na początku myslałam, że to jakiś środek do odchudzania, ale z tego co wiem, jest to jakaś metoda do nauki angielskiego. Tak się składa, że się uczę angielskiego od roku, ale kiepsko mi to idzie. Ktoś z was stosował to Olive Green?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olive green polega na tym, że masz jakiś film i w tym filmie co jakiś czas wyskakują pytania, np. ile ona ma lat (a w tekście było powiedziane). Metoda na pierwszy rzut oka wydaje się fajna, ale ja wykupiłam dostęp, obejrzałam niecałą połowę w kilka dni i jakoś do tego nie wracałam, odkładałam na później. Takie jakieś to sztuczne :/ Ogólnie próbuję sobie tłumaczyć seriale jakie oglądam. Włączam sobie tekst angielski, oglądam, tłumaczę i sprawzdam później czy poprawnie. Co myślicie o takiej alternatywie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslę, że trochę pompowanie na siłę :D Nie mówię, że to zła emtoda, ale na pewno nie taka, która by miała jakoś niesamowicie zwiększyć nasze efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczyłem się angielskiego z enlinado. On też chwali uczenie się z filmami, bo wtedy jest tak, że widzimy żywe zwroty używane w języku. Jest to bardzo dobra rzecz i w taki sposób można się szybko nauczyć. Ja oglądam Grę o Tron z angielskimi napisami i na początku było ciężko, ale później jak mi poziom skoczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja testuję Olive Green, początek ok. Najlepsze że nauka sie wcale nie nudzi i jest przyjemna :D film super, oglądanie przyjemne i wkręca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile filmów jest w Olive Grean? Czy to są filmy stworzone na potrzeby nauki czy takie normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robię tak: biorę sobie jakiś film na DVD, ta są napisy polskie i angielskie. Najpierw oglądam całkiem bez napisów, później z napisami angielskimi. Powtarzam zdania, a tego czego nie rozumiem , oglądam ponownie z polskimi napisami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Olive jest kilkadziesiąt filmów, a właściwie to serial pocięty na kilkuminutowe odcinki. A potem robisz ćwiczenia do odcinka i powtarzasz to, czego nie zapamiętasz od razu. Fajna formuła, dużo łatwiej mi się tak zapamiętuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U Darka znalazłem też fajną metodę z filmami i jedną z tłumaczeniami na youtube, ale ta druga już dla bardziej zaawansowanych. Jak masz konto na youtube, to wchodzisz w zakładkę "Tój wkład" i tam możesz dodawać tłumaczenia. Jest to spoko, bo opierasz się na tekstach angielskich i do tego słyszych głos, więc jest łatwiej. Zapamiętuje się w ten sposób bardzo dużo zwrotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tydzeń temu nabyłem enlinado i testuję, jest genialne, ale jestem otwarta też na inne propozycje, programy i sposoby. Muszę nauczyć się szybko angielskiego, myślę, że filmy to jest to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy ktoś o tym wspominał, ale tutaj masz taki dział na uczenie słówek: http://enlinado.pl/ i jest tam nagranie 5 minut z filmem. Normalnie genialna sprawa. Od tego czasu jak korzystam, ogląadm jeden film na tydzień, ale teraz już rozumiem 90% filmów bez napisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow, muszę coś przetestować takiego, bo na razie rozumiem z 5% filmów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początek też warto oglądać różne proste poradniki, typu jak coś zrobić. Tam jest używany prosty język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, na YT jest sporo z napisami. Jak są napisy angielskie to już łatwiej. Jednak to tak od poziomu dopiero a2, bo wcześniej to lepiej robić proste zwroty i uczyć się właśnie tak. Też jest dużo filmików z angielską wymową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna wpisać na youtube rozmówki angielski a1 lub a2, na pewno się coś znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w sumie tak, bo wtedy uczysz się od obcokrajowców. Myślałem, żeby iść do szkoły językowej, ale jak widzę akcent niektórych nauczycieli, to raczej nie pójdę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale wielu nauczycieli w szkole językowej ma słaby akcent. Już nie chodzi nawet o akcent. Często też popełniają błędy w wymowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to jest Waszym zdaniem w kwestii nauki np. z nauczycielem prywatnym? Ciężko takich znaleźć w mniejszych miastach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurs jest słaby, Nie polecam osobom które zaczynają naukę języka, Uważam iz wydane pieniądze wyżuciłam w błoto. Brak jest opisów gramatycznych, po polsku tylko suche przykłady. Ogólnie kiepski kurs i strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to brak opisów gramatycznych? Ja się uczę i są - wystarczy kliknąć na żarówkę. Poza tym jest jeszcze książka, tam też jest gramatyka zebrana. Kurs to przecież więcej niż film - jest wiele różnych rodzajów ćwiczeń, są powtórki wyznaczone tak jak trzeba, przy systematycznej nauce postępy są szybkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rasoir

Korzystam z kursu OIive Green od prawie dwóch miesięcy. Wcześniej korzystałem z Angielski No Problem!, muszę przyznać że forma kursu jest świeża i ciekawa, nie wieje nudą. Jednak na cuda bym nie liczył. Film absolutnie amatorski, gra aktorska jak z naszych taśmowców typu Szpital, Szkoła itp. Jeżeli chodzi o sam kurs, również jestem zawiedziony. Niby poziom od A1-C1, ale jest to taka esencja wyciśnięta i wyssana do ostatniej kropli, że normalny poziom podstawowy Angielski No Problem, ma dwa razy więcej kart do rozwiązania. Kurs opiera się głównie na słownictwie, plus za to że jest to słownictwo żywe, takie jak używane przez native speakerów, ale niestety niesie to również minusy. Nauka jest trudna, bo w większości są to zwroty typu idiomy co powoduje, że nauka nie jest intuicyjna i jest po prostu trudna. Forma nauki również kiepska, gramatyka to ok. 30%, reszta cały czas słownictwo, słownictwo i słownictwo. Na każdą scenę jest średnio 120 kart do rozwiązania, z czego 70-80 to słówka. Niby program uczy od zera do zaawansowanego, ale prawda jest taka że mam już ukończone prawie 26%, a nadal nikt nie nauczył mnie liczyć do 10 ;) (oczywiście umiem liczyć, ale mówię tu o ludziach którzy zaczynają przygodę z językiem od zera).

Reasumując oceniam kurs 6/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×