Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

On sie obraził na śmierc?

Polecane posty

Gość gość

zależy mi na nim, ale dosc czesto przekladałam spotkania, tzn spotykaliśmy sie regularnie, ale tak sie złożyło, że tak robiłam, tak naprawde to bardzo mi na nim zalezy, wczoraj tez przelozyłam i mi nawet nie odpisał :( wiem ,że to moja wina, ale jak mam teraz to zlagodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchaj mam podobny problem chcesz popisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malutka dziewczynko dorośnij, z uczuciami do facetów się nie igra. Dla nich to nie jest zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie przyszlam a on sie teraz nie odzywa...to jest tak ze caly czas sie spotykaliscie on sie przyzwyczail do tego...a facetow nie mozna przyzwyczajać bo potem sie dzieją takie cyrki...jak juz go przyzwyczailas a potem nagle piszesz ze nie przyjdziesz to pomyśl co moze dziac sie w jego glowie...to tak jak z dzieckiem...mowisz mu ze kupisz mu zabawke on sie nakreca a potem po paru dniach jednak nie kupujesz...i co dziecko robi?denerwuje sie i obraza.Niestety ale nic na to nie poeadzimy.moja rada? Nie odzywaj sie.Ja tez nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to dobra już tak zrobiłam, może głupio, mam sie zamiar dzisiaj odezwać mimo wszystko, nie jakoś błagająco ,ale napisze ,że naprawde wczoraj nie mogłam i że mi też szkoda że sie nie zobaczyliśmy i zaproponuje mu jakis tam inny dzien :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobietko to on ma sie odezwać.TYLKO TAK SPRAWDZISZ CZY MU ZALEZY! nie podstawiaj sie jak pociag pod stacje... Bo on wsiądzie i wysiądzie...i tylko go zobaczysz. Ale piękne porownanie :) teraz wymyslilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy to bedzie narzucanie sie jak tak napisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z miloscia jest jak z pociagiem jak nie przyjeżdża to czekasz i sie niecierpliwisz a jak juz będzie to sie wukarz,asz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie będzie narzucanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego on ma sie teraz odezwać? skoro to ja odwolalam spotkanie i pewnie on teraz mysli ,że kręcę mimo ze argumenty byly prawdziwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w kazdym razie napisze tego JEDNEGO smsa i zobaczymy, ale czuje ,że sie obraził niestety :( nie wiem czy nie na zawsze :( ale tak logicznie myslac jesli mu naprawde zalezy to nie powinien sobie odpuscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalas? Napisalas.Przeprosilas? Przeprosilas.Nie jestes jakims pieskiem na zawalonie.No chyba ze jestes to sory...no chyba ze nie masz mieć prawa do życia...no chyba ze musisz byc na każde skinienie...no chyba ze nie moze Ci cos wypaść i musisz byc bo sie umowiliscie... Jest taka zasada.Jezeli on nie moze mieć cię w garści będziesz go bardziej ekscytować! Zapamiętaj ta zasade! Dobrze zrobilas .Nie tłumacz sie.To Ty napisałaś ostatnia ostatniego sms...teraz jego kolej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie był pierszy raz kiedy przekladałam spotkanie, co prawda nie robiłam tego na ostatnią chwilę tylko wcześniej, ale jednak... No ,ale spotykamy sie mimo wszystko regularnie... nie jestem pieskiem na zawołanie ,ale czuje sie troche winna właśnie dlatego ,że to nie było pierwszy raz. Nie bede go przepraszac czy prosic o wybaczenie itd, napisze co słychać i zaproponuje inny dzien i napisze ,że tez mi szkoda ze to spotkanie nie doszlo do skutku i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj wrednych bab co zrobiły właśnie ten błąd i się nie odezwały do faceta bo myślały że są księżniczkami jak na balu przebierańców. A teraz siedzą na kafe i wymyślają jak tu wyrwać faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie ja sie odezwe bo to ja w pewnym sensie tu "zawiniłam" szczegolnie ,że co jakis czas przekladałam spotkania, wiem ,że to moze byc denerwujace ,ale tak mi sie czasem sklada mimo ,że bardzo mi na nim zalezy...Więc napiszę, nie mam innego wyjscia bo czuje ,że on sie chyba obraził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak sie zapytam czy jest na mnie zły to bedzie za bardzo narzucajace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego zupełnie nie rozumiem. Albo przekłada się spotkanie, bo coś tam wypada, bo taki, czy inny powód, więc proponuje się następne, albo się kręci. Te głupie gierki, są po prostu śmieszna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem dlaczego mam "krecic"? przełożylam spotkanie,ale jak pisałam nie było to pierwszy raz wiec teraz sie chyba obraził i mysle jak złagodzic sytuacje bez jakiegos tam płaszczenia sie przed nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie kręcisz, to w czym problem? Czytelne, spokojne i zgodne z prawdą wyjaśnienie sytuacji, nie jest płaszczeniem się. Problem jest w tym, że zamiast, zywczajnie wyjaśnić, przeprosić i poczekać na jego reakcję, już kombinujesz, czy czasem, nie lepiej poczekać, może on się odezwie, może ja się przed nim ośmieszę, może uzna, że jestem uległa... I tak w kółko. Powiedz co masz do powiedzenia i zobaczysz. Jeśli nie będzie chciał przyjąć do wiadomości, to się zastanowisz, co dalej, czy warto się starać? Jest problem, to trzeba wyjaśnić, a nie układać plany, jak tu nie okazać, że mi za bardzo zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli go stracisz, przez pierdołę, to raczej nie warto sobie zaprzątać głowy, kimś tak drobiazgowym, lub zwyczajnie nie pasującym do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no masz racje, ale zalezy mi na nim :( wiec mi smutno... ale zobaczymy jak to dalej bedzie, wiem ,że jesli mu zalezy to nie powinien mnie z tego powodu odrzucac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bój się przepraszać, jeśli naprawdę jesteś winna. Nie bój się też, prawdy, jeśli przyzwoite, szczere przeprosiny i wyjaśnienie sytuacji, będzie mu za mało. To trudno. Może być tak, że nawet jak mu wyjaśnisz, to będzie się trochę dąsał. Poczekaj, daj mu czas, niech mu przejdzie. Nie przepraszaj ponownie, tylko poczekaj. Ludzie czasem muszą się trochę wyzłościć. Trzeba się jakoś dotrzeć i to jest do tego okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli mu nie przejdzie, będzie się wyzłośliwiał, albo demonstrował bez końca swoje niezadowolenie, to pozostaje już tylko rozmowa, która albo coś wyjaśni, albo nie. Trzeba być sobą i godzić się z faktami, ale nie pozwalać sobie włazić na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×