Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

powiedziałam córce że była niechciana

Polecane posty

Gość gość

Córka ma 10 lat i charakter ze często dokucza, dowala bez powodu. Od paru dni dokuczała ze jestem młodsza od innych mam bo urodziłam ja za młodo. Bylo mi bardzo przykro [rzez takie porownywanie tym bardziej ze miałam ciezej, ale mam prace, skonczylam studia. Wczoraj znow dokuczała to jej powiedziałam że w przeciwienstwie do jej kolezanek nikt jej na swiecie nie chcial, ze zyje tylko dlatego bo aborcja nie jest powszechnie dostepna a na tą nielegalna nie bylo kasy. Jak to usluszala to zamilkla natychmiast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blagam, napisz, ze to tylko prowokacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niet CI nie uwierzy ze moze istniec taki kretyn jak autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333
nie ma takich debilek na świecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze, niech sie gowniara nauczy, zeby szanowac matke. Taka teraz mlodziez. Czasami mowi sie cos w gniewie, musisz z nia porozmawiac o tym wszystkim. Wiem jak takie dziecko moze zepsuc nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt jej nie chcial i nie chce , wlasny ojciec od niej zwial i nie chce jej znać ani widywać. A ona jest okropna ale teraz juz sie wstrzyma z dokuczaniem bo wie co uslyszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa tacy ludzie na swiecie, a wy idealne gimbusiary idzcie sie puszczac z kolegami za 10zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10 i wiem, że to prowo. Ale znam osobę, której matka tak powiedziała; że nie wiedziała że jest w ciąży bo by to zrobiła, a kiedy odkryła ciążę było już za późno. Ta dziewczyna jest mocno już dorosła, ale wciąż to w niej siedzi i rzutuje na całe jej życie. Nigdy, przenigdy, w największym gniewie nie można czegoś takiego dziecku powiedzieć. Choćby to była najszczersza prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze. Chamstwo zabiłaś chamstwem. Swoja droga widac po kim mala na język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze, jak trzeba to pasem ja. Co to ma znaczyc, zeby taka gowniara sobie pozwalala na takie teksty... Brakuje jej czegos? Nie dawalas jej nigdy milosci? Ma co jesc? Ma iphone 6? Moze tu o to chodzi, ze gowniara zazdrosci kolezankom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy mi tu wszystkie wygladacie na stukniete lewaczki, ktore by miedzy swoje nogi przyjely tych wszystkich uchodzcow. Dziecko trzeba jakos wychowac i nie pozwalac na takie zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest to prowo czuję że przesadziłam ale zbierało się we mnie długo bo z każdą czynnoscią u niej muszę toczyć walkę- umyć zęby-wielkogodzinna walka, umyć się - to samo plus jej to ciagle dokuczanie i porownywanie z innymi , czasami wrecz wyzwiska, a juz wczoraj nie wytrzymalam ,jeszcze doszedl pms ktory mam, nie umiałam sie pochamować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba na sile szukasz guza z tymi swoimi glupimi tematami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoi starzy rodzice
córko też cie nie chcieliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dociekliwa94
Żadne zachowanie dziecka nie upoważnia rodzica do tego, żeby mówił takie rzeczy, nawet jeżeli jest to prawda. Rób tak dalej, sama zbierzesz owoce za kilka lat, kiedy dziecko nie będzie czuło z Tobą żadnej więzi. Wiesz, jakie to musi być straszne? Usłyszeć od rodzica, że nie było się chcianym dzieckiem!? Mnie matka kiedyś powiedziała, że się mnie wyrzeknie notarialnie albo że gdyby była taką matką jaką ja jestem córką, to leżałabym głodna w śmietniku albo że jeżeli by się mnie na miesiąc zostawiło, to bym zginęła. Ja się przejmuje takimi tekstami, bardzo bolało, a to były teksty łagodniejsze niż to, co powiedziałaś 10-letniej dziewczynce. Dobrzy rodzice kochają swoje dzieci zawsze, nawet jeżeli dzieci są kryminalistami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedz,ze to co zrlobilas zostanie w Twojej corce juz na zawsze., to pewnie nie pierwszy ,oststatni raz gdy jej tak powiedzialas. Ona jest dzieckiem, a Ty osoba dorosla, rodzicem. Masz ja uczyc,wychowywac a nie krzywdzic. Jesli puszczaja Ci nerwy policz do 10 ale nigdy na zimno nie mow takich rzeczy,bo zadne przytulania przepraszania nie wymaza tego. Jestem dzieckiem takiej matki i teraz jako dorosle kobiety Jestesmy sobie obce i odrzucam jej proby kontaktu bo do dzis w glowie hucza slowa ze nigdy mnie nie chciala i zaluje ze jest matka bo zniszczylam jej zycie i kariere. Przemysl to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dociekliwa94
Wyobrażam siebie na miejscu tej dziewczynki...Nie ma żartów, ona jest teraz zdruzgotana. Wiedz, autorko tematu, że nawet najbardziej rozwydrzony i zepsuty młody człowiek ma swój słaby punkt i ty w niego trafiłaś.Naprawdę, niektórzy ludzie nigdy nie powinni zostać rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Wam sprzedam lepszy tekst,moja koleżanka wychowywała pasierbicę,którą matka po prostu porzuciła,,a jak dziewczyna chciała się skontaktować z matką biologiczną,to jej powiedziała,że jest ubocznym produktem pie/prze/nia niewiele w życiu jest mnie w stanie zszokować,ale to mi tkwi w głowie od lat,nie dość,że ta kobieta porzucając dziecko już je skrzywdziła,to jeszcze coś takiego powiedziała,, ...dzieci się na świat nie pchają,a jak już się na tym świecie pojawiają,to my dorośli zachowujmy się choć przyzwoicie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorka bardzo dobrze zrobiła. Miała pozwalać sobie na to, żeby gowniara jej ublizala? Nie oddała jej nigdzie, mimo że młodo urodziła, a ta się tak odwdziecza. Szacunek kazdej matce się należy, nawet najgorszej, a dzieki niej córka ma normalne życie. Porozmawiaj teraz z córka, wytłumacz, ze jej słowa cię bardzo ranią, tak jak Twoje zraniły ją, że mimo że nie była planowana, to ją bardzo kochasz i cieszylas się jak się urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi ojciec powiedzial "dalbym ci sznurek jakbym wiedzial ze sie na nim powiesisz" bylo to z 15 lat temu, ojciec juz nie zyje a ja ciagle mam to w glowie. Ale zyje i nie powiesze sie zeby zrobic mu na zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie usprawiedliwia dzieciaka. Mojej przyjaciolki mama urodziła ją w wieku 16 lat. Znamy się jeszcze że szkoły i jej nigdy nie przyszło do głowy powiedzieć matce coś takiego!! Przykroc bahora zanim będzie za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mnie gnoicie a wyobraźcie sobie ze jej niczego nie brakuje a bez powodu potrafi do mnie powiedzieć ty gruba swinio (ważę 55kg) i tym podobne dzień w dzień często. Zawsze jej mówiłam ze to źle , były kary typu brak komputera ale ona się śmiała z tego . Widzę dużo cech po ojcu i to co jej powiedziałam to prawda i widać ze zadziałało. Nie sądzę żeby po tym znów się tak do mnie odezwala. Tak to jest , kumulowalo się to u mnie miesiącami i wybuchlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest dawno dorosłym chłopem z rodziną, ale jak sobie przypomni jak usłyszał za nastolatka że ma być wdzięczny że żyje, bo jego matka (urodziła go jako nastolatka) mogła go bez problemu wyskrobać, to do dziś się w nim gotuje. Takie słowa się pamięta całe życie. Do dziś nie ma więzi z rodziną, bo nie był chciany. Słyszał od rodziców i dziadków, że powinien się cieszyć, że ma gdzie mieszkać i co jeść, że jego do mnie jest jego domem, tylko rodziców, i że ma się zamknąć bo dość już złamał matce życie i karierę swoim pojawieniem się na świecie. Teraz po latach chcą żeby wszystko było ok, ale jak ma być ok, skoro był kulą u nogi i problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że jego dom nie jest jego domem miało być, głupia autokorekta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wyzywal, obrażał matkę tak jak córka autorki wątku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nastolatek, nieraz palnął coś za dużo, ale nie tak jak córka autorki, fakt. Jednak to, że dziecko się tak odzywa, jest wynikiem wychowania, a właściwie jego braku. Jak to autorka pisze o córce? "nikt jej nie chcial i nie chce , wlasny ojciec od niej zwial i nie chce jej znać ani widywać. A ona jest okropna ale teraz juz sie wstrzyma z dokuczaniem bo wie co uslyszy", "Widzę dużo cech po ojcu i to co jej powiedziałam to prawda ". Ja widzę ewidentnie, że matka wychowuje to dziecko z musu, nie umie do niej podejść, traktuje ją jak zbędny balast- może i wychowuje (czy też "hoduje"), ale nie widać, żeby jakoś szczególnie kochała to dziecko. Dzieci głupie nie są i czują takie rzeczy, wiem po sobie, bo moja matka też mnie nie kochała- dała jeść, ubrała, miałam miejsce do spania, ale uczucia, zainteresowania, więzi zero. I mimo że "starała się jak mogła", to wielokrotnie dała mi odczuć, że jestem nikim. Dzieci nie buntują się bez przyczyny, to raz, a dwa, jak w ogóle doszło do tego, że dziecko nazywa cię grubą świnią czy o wszystko trzeba z nim walczyć? Ja bym do koleżanki się tak nie odezwała, widać młoda testuje granice, a że kary nie pomagają, to moim zdaniem tylko potwierdza fakt, że ona w przewrotny sposób pokazuje, że cierpi. Potrzebuje czułości, jasnego stawienia granic, rozmowy, a nie kary na komputer. Nikt jej nie wychował, tylko wyhodował, stąd takie zachowania. Mnie też matka mówiła "jesteś cała chrzestna", co doprowadzało mnie do szału, bo chrzestnej nie lubiłam, nikt jej nie lubił, i takie słowa miały mi pokazać, jaka wredna i beznadziejna jestem i że nie da się mnie lubić. To było gorsze niż np zakaz wyjścia z domu- na zakazy gwizdałam i wyklinałam pod nosem, ale olewałam; słowa i brak uczucia siedzą do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijmy od początku: "Córka ma 10 lat i charakter ze często dokucza, dowala bez powodu". No tak, bez powodu. 10-letnie dziecko jest na tyle duże, że rozumie, jak dokuczanie rani, to jedno, dwa, może tylko w ten sposób ściąga matki uwagę? Na pewno nie jest to bez powodu. Dziecko to nie samo zło- to mały czujący człowiek, który może nie do końca rozumie i umie sobie poukładać uczucia które nim powodują, ale nie jest tak, że "po prostu taki jest". Skoro autorce nie chce się dotrzeć do własnego dziecka, tylko pisze, że ona taka jest i koniec, że to po ojcu, to gratuluję podejścia. Zaprocentuje za lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się autorce nawet specjalnie nie dziwię, są dzieci samo zło, wre4dne, podłe same z siebie. Mó brat ma takiego syna, obecnie ma 16 lat i już siedzie w kolejnej placówce wychowawczej, podły, sadysta, pobił własną matkę, na ojca rękę podnosił.Czy zrobili coś nie tak?Pozostała 2 dzieci idetycznie wychowana jest super, a ten diabeł od urodzenia taki był.Straszne tragedia rodzinna, ale u mnie ten chłopak litosci nie wzbudza, taki tępy ryj, podły do szpiku kości, w przyszłosci komo pobije, albo i zabije, ma taki charakter,że nic z niego dobrego nie wyrośnie.Chodzili do psychologa latami, pracowali, kochali a wszystko jak krew w piach, rodzą się czasem bestie, zanim dorosną są dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.02.07 nie jest to prowo czuję że przesadziłam ale zbierało się we mnie długo bo z każdą czynnoscią u niej muszę toczyć walkę- umyć zęby-wielkogodzinna walka, umyć się - to samo plus jej to ciagle dokuczanie i porownywanie z innymi , czasami wrecz wyzwiska, a juz wczoraj nie wytrzymalam ,jeszcze doszedl pms ktory mam, nie umiałam sie pochamować xxxx a ile razy bylas z tym dzieckiem u psychologa? matka roku z ciebie, nie ma co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×