praca w korporacji to jeden wielki b***el

Pracuje kilka lat w korporacji i nie dobrze mi sie robi jak na to wszystko patrze, brak zasad dobrego wychowanie, zdrady, romanse, flirty, rozmowy i zarty o seksie, nieustanne dogryzanie sobie i obrabianie dupy za plecami, donosicielstwo, skarzenie, plotki, falszywosc na kazdym kroku, oraz wyscig szczurow i ,,wygryzanie'' bardziej zdolnych wszystkimi mozliwymi chamskimi sposobami. Wytrzymac sie tego po prostu nie da, ale jakie ja mam wyjscie. ja juz sama nie wiem jesli rzuce to wszystkoto zosatne z niczym, ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie uzerac sie z tymi idiotami w nieskonczonosc, np do emerytury. nie dobrze mi sie robi jak patrze na zachowanie romansujacych panien, mezatek, zonatych facetow. Wytrzymac sie tego nie da w zaden sposob a jednak to znosze bo gdzie mozna znalezc prace w dzisiejszych czasach.Trzeba placic rachunki, kupowac jedzenie, ja juz sama nie wiem co wy na to??? tez tak ciezko znosicie taki rodzaj pracy????

nie :) u mnie pracuja kulturalni, mili ludzie. nie wiem co za bydlo u ciebie pracuje.

na dodatek ciagle słyszę od szefa, że premię dostanę dopiero wtedy, kiedy udostępnię mu swoją skarbonę :o

tak, pewnie kulturalni, mili ludzie w korporacji??? sorry, ale w to nie uwierze. tyle sie wszedzie mowi o tym co sie dzieje w korpracjach, to mam uwierzyc ze Twoja jako jedyna jest wyjatkowa, i nie ma wyscigu szczurow, plotek itp.??

u mnie w dziale tego nie czuje, ale ja tez nie jestem osoba ktora specjalnie ploty interesuja. wiadomo, tam gdzie sa ludzie, zawsze pojawi sie sytuacja ze ktos o kims cos powie, ale tak to kazdy dla siebie jest mily, mozesz wierzyc lub nie, ale ja nie widze tego kurwienia sie, nienawisci i wyscigu szczurow u siebie.

a juz na pewno nie ma donosicielstwa, wrecz przeciwnie, jak mozemy to sie kryjemy nawzajem. nigdy nikt z nas dolkow nie kopal pod soba :O nigdy!:O

a czy pracujesz w korporacji zagranicznej?? czy sa tam glownie mlodzi ludzie czy w roznym wieku? kobiety czy mezczyzni? moze nie jest wszedzie tak jak u mnie. moze powinnam zmienic firme, problem w tym ze takie stabowisko jak ja mam raczej nie jest oferowane gdzie indziej, bo to specyficzna branza i dzialka. boje sie tez ze trafie z deszczu prosto pod rynne.

muszę się z Tobą zgodzić niestety. Od jakiegoś czasu zaczęło się tak dziać w firmie...