Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość te co zapadły w pamięć

Prezenty, które zapadły nam w pamięć?

Polecane posty

Gość te co zapadły w pamięć

Te, które najmilej wspominacie, i przyniosły wam najwięcej radości? Jakie były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukiecik stokrotek
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te co zapadły w pamięć
Czemu się nie wypowiadacie? Nigdy nie dostaliście czegoś upragnionego, na co dlugo oczekiwaliście? Nikt nie spełnił waszych marzeń? Np. w dzieciństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to może ja się wypowiem
Najpiękniejszym prezentem, i zarazem takim który najbardziej zapadł mi w pamięć były... klocki lego. Doskonale pamiętam ten dzień, kiedy przyszłyśmy z mamą z zerówki i weszłyśmy do domu, a w pokoju na stole stał domek, który ona zbudowała przed wyjściem po mnie. Nigdy w życiu, ani przed tym, ani po tym, nie cieszyłam się z niczego tak bardzo, jak z tego upragniogo i długo wyczekiwanego podarunku. To był najpiękniejszy i zarazem najpożytecznijszy prezent, jaki kiedykolwiek dostałam. I ogólnie zabawka mojego dzieciństwa Budowałam wszystko, z początku proste domki, a z czasem pzreszłam na bardziej skomplikowane budowlne. Pod koniec podstawówki byłam tak podszkolona, że składałam różne dziwne zreczy, z zestawu, który tak naprawdę nie był wcale do takich przystosowany. Tu nie chodziło już tylko o zabawę w domek. To było na początku, a potem stało się czymś innym. Niestety jak się pod koniec podstawówki dostało komputer to ochota przeszła, ale naprawdę tego żałuję. Zrozumiałam to, gdy kiedyś w onecie zoabczyłam galerię pracy, wykonanych przez lego maniaków (dorosłych 20-30-40-letnich ludzi, wśród których były zarówno mężczyźni, jak i kobiety). Potężne wieże i dziwne konstrukjcje zrobiły na mnie wrażenie i pożałowałam, że nie zaczęłam się tym interesować na poważniej. Dzięki klockom zainteresowałam się także architekturą i w gimnazjum przeszłam na robienie szkiców oraz grafikę. Chociaż to akurat do pracy architekta mnie nie doprowadzi bo niestety matematyka kuleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to może ja się wypowiem
To na tyle o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te co zapadły w pamięć
piszcie dalej, może się rozręci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zegarek od ciotki w paczce z zagranicy. taki z syrenką ariel. W zerówce wtedy byłam. I byłam wielką fanką The Little Mermaid I kilka innych drobiazgów. Ale wszystko miało miejsce w dzieciństwie To dziwne, że żaden z prezentów, które dostałam w wieku doreastania (dajmy na to po 10 roku życia) nie zapadł mi jakoś szczególnie w pamięć i nie był jakimś wielkim powodem do radości. Nie wiem dlaczego. Może to dlatego, że dorośli (i tym samym dorastający) ludzie nie mają w zwyczaju tak przeżywać radości jak dzieci? A może po prostu teraz nie mam już takich wielkich marzeń, jak niegdyś miałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bede oryginalna, kazdy prezent od mojego faceta, obojetnie co by to nie było, kazdy sprawia mi duzo radości i zawsze mi sie podoba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AlpejskieMleczko
Nigdy nie zapomne prezentu jaki mi sprawiła przyjaciółka po powrocie z Niemiec...portfel Louis Vuitton, perfumy Gucci i zegarek Swatch..wystarczyłaby pocztówka ..byłam w wielkim szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciństwo piękna rzecz
No, bylo takich kilka Jednego nie wymienię Ale to dziwne, ze rzeczywiscie te prezenty mialy miejsce w dziecinstwie I dziwne, ze jak dostalam taki komputer albo gorski rower (a wkraczalam juz wtedy w wiek dorastania) to w zasadzie wcale sie nie cieszylam. No moze nie to ze sie nie cieszylam. Bo zawsze to dobrze i przydatnie miec nowa rzecz. Ale nie bylam jakas tam uradowana. Po prostu stwierdzilam, ze przynajmniej mam jedna rozrywke wiecej w przypadku nudy. Ale nie zabiegalam o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zodze sie z ta
najwiekszym prezentem byl przyjazd mojego faceta, wtedy kiedy nie mial przyjechac. Zadzwonil zapytac co u mnie, po chwili powiedzial, ze juz jest w polsce :) pamietam, ze prawie sie poplakalam ze szczescia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Najpiękniejszy prezent jaki dostałam to był mój piesek ,miałam wtedy 9 lat i bardzo długo prosiłam mame o psa ( nie chciała sie zgodzić bo mamy małe mieszkanie) Pamiętam byłam u babci na feriach zimowych , wróciłam i rodzice kazali mi iść do kuchni a pod stołem zobaczyłam małego pieska ( spaniel) wyglądała jak maskotka i naiwnie zapytałam sie czy jest ten pies prawdziwy ;) popłakałam sie ze szcześcia to był najpiekniejszy prezent , od tego momentu minęło 13 lat pies jest cały czas przy mnie a ja pamiętam ten dzień jakby był wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te co zapadły w pamięć
podnoszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akusticus
mi największą radość sprawił zerwanie z łąki kwiatów polnych , przez mojego ukochanego o jeny ale one były piękne to więcej znaczyło niż jakieś perfumy czy ubrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dostałam kiedyś w prezencie od mojej starej niemieckiej ciotki \"Mein kampf\" Adolfa H. - ona go dostała w urzędzie na swoim ślubie od urzędnika (wszyscy ponoć tam dostawali) i chciała mi go dać \"żeby mi coś po niej zostało\" ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zloty maly slonik z podniesiona trabka od swojego bylego chlopaka ;) nie mam pojecia gdzie sie zapodzial ;) od tamtego czasu zawsze sama sobie wybieralam prezenty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikebanka
telefon kom.który dostałam do męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Santa Klałs
prezent na 18 od kumpli z klasy, rozebrali sie i w roznych miejsach w naszej szkole postrzelalai sobie foty, potem do ramek wlozyli zdjecia powiekszone i takie podarowano. super:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegunda-z-pruszkowa
wibrator firmy Sony :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Santa Klałs
no ba, potem połowa dziołch w klasie chciała oditki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzecia świnka
może nie najpiękniejszy ale takie który rozbawił mnie do lez i który będę dłuuuuuuuugo pamietać to czekolada z biedronki z orzechami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werony hyt
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prezent ślubny
dostaliśmy od znajomych piękną fajkę wodną... super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezła ta koleżanka
taki portfel kosztuje 350euro i nie da się kupic po przecenie bo Louis Vuitton nie robi przecen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pudełko czekoladek STORWERCK z czterema kolorowo złotymi papugami na wierzchu i dwoma poziomami czekoladek w środku jak mialam 5 lat. te pudelko do dzisiaj mi słuzy (jest blaszane i piękne) a do tego misiu większy ode mnie z pozytywką w uchu (nazwałam go wtedy pufek i ujeżdżałam całymi dniami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×