Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem po latach

Polecane posty

Gość gość

witajcie. nie bedzie to temat w sensie bo moj chlopak nic mi nie kupuje bo tu nie o to chodzi. jestesmy razem od 8 lat od 7miu mieszkamy razem. na poczatku byla sielanka. oboje pracowalismy i choc byla bida to razem urzadzalismy sobie wspolny wynajmowany kat organizowalismy kolacje przy swieczkach a moj mily niczego mi nie odmawial. slowem czulam sie kochana doceniana wszystko bylo super. potem przez lata wiele sie zmienilo. troche wiecej pieniedzy mamy i no wlasnie tu pojawia sie problem. owszem oboje zawsze bylismy troche egoistami i ja jako kobieta mialam wiecej potrzeb ale teraz to sie zmienilo o 180 stopni. niby mamy wspolny budzet ale moj luby ciagle cos potrzebuje ciagle cos chce i w ogole musi miec juz natychmiast. zadne perswazje nie docieraja. zarabia to chce. na poczatku sobie po trochu wszystkiego odmawialam ale teraz jestem wsciekla jak osa. niedlugo mam urodziny i chcialam kupic sobie zegarek. niestety bede musiala poczekac na niego jeszcze z miesiac bo moj luby musi wydac pieniadze na cos do pracy i niestety wybacz. jest mi strasznie przykro. czuje sie nieważna. tylko zarob i daj. praktycznie nic poza podstawowymi rzeczami sobie niekupuje. nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet ubrania czy kosmetyki sporadycznie. zawsze na pierwszym miejscu tylko on i jego potrzeby. jestem strasznie wsciekla bo kiedy nie bylo tych pieniedzy to nie bylo takich problemow. i naprawde nie jestem materialistka ale mam wrazenie ze on kompletnie o nas o mnie nie mysli. czesto zapomina o tym o czym mu mowie. ma to po prostu gdzieś. liczy sie tylko on i jego gadzety. probowalam z nim roznawiac ale on nie widzi zadnego problemu. mam sobie wziasc i kupic przeciez kasa jest wspolna. tylko co potem z rachunkami. co z jedzeniem. co jak sie trafi jakis niespodziewany wydatek? jakos to bedzie... jego najczestsze slowa. na nic nie mogę uzbierac czy odlozyc bo wszystko idzie nabiezace potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadz sie od tego czlowieka ktory na Tb zeruje. ALbo osobny budzet i skladka na rachunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na biezace jego potrzeby. zadnych wakacji nic. malo tego jak cos sobie umysli to tak bedzie manipulowal i namawial az sie zgodze. takim sposobem wrobilam sie w kredyt na auto na 4 lata :/ niby razem splacamy ok ale wiedzac ze mamy kredyt nie szastam na prawo i na lewo kasa choc jest mnostwo rzeczy ktore bym chciala miec. remont mielismy robic juz 2 lata temu. i oczywiscie nic z tego bo po prostu na to nie ma a ja nie chce kolejnego kredytu brac. on nie widzi w tym zadnego problemu. mowi raz sie zyje trzeba korzystac. dla mnie to jest bardzo lekkomyslne. niepoznaje go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm... florence no chyba jestem. poza kwestia finansowa to czlowiek do rany przyloz. okazujemy sobie uczucia i sie czesto kochamy bo nie o to tu idzie. tylko wlasnie to ze ze wszystkim stawia siebie na pierwszym miejscu i to jest bardzo przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osobny budzet juz byl i skladka na rachunki. ale to nie pomoglo bo albo nie miał jeszcze albo nie miał juz (dostaje tygodniowki). mnie to totalnie frustrowalo bo kiedys byly to jego priorytetowe sprawy rachunki itd... teraz wazniejsze jest dokupić sobie cos do auta albo nowy gadzet elwktroniczny albo cos do pracy. oczywiscie ja chodze do fryzjera itp rzeczy ale on nawet jak juz sobie kupi cos wymarzonego to juz ma nanastepny miesiac kolejny wydatek. i zawsze jest na to swietny czas i okazja. nie pomoglo odmawianie bo sobie wyplacil i kupil bo co ja mu bede zabraniac skoro on zarabia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dawaj mu na te jego zachcianki, chowaj te pieniadze a mow mu ze nie masz bo sobie kupilas a on niech sie zapozycza jak nie ma. Glupia jestes. prez cale zycie oszczedzasz zeby facet mial. A on sie nie oswiadczyl przez taki dlugi czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poradzilam sie kolezanki i ona mi powiedziala ze niestety z facetami trzeba byc asertywnym i albo sobie samemu brac na co sie potrzebuje i nawet sienie tlumaczyc albo miec tak samo postawe roszczeniowa jak oni. co ciekawe ona tez ma takiego meza co by tylko wydawal i najchetniej na siebie ale czesto musi klamac lub ukrywac jakies rzeczy przed nim i to mi sie kompletnie nie podoba. tez tak robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poradzilam sie kolezanki i ona mi powiedziala ze niestety z facetami trzeba byc asertywnym i albo sobie samemu brac na co sie potrzebuje i nawet sie nie tlumaczyc albo miec tak samo postawe roszczeniowa jak oni. co ciekawe ona tez ma takiego meza co by tylko wydawal i najchetniej na siebie ale czesto musi klamac lub ukrywac jakies rzeczy przed nim i to mi sie kompletnie nie podoba. tez tak robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musze klamac ani udawac. Jestem z facetem 2,5 roku i nie wyobrazam sobie zycia takiego jak ty masz. Ja sobie nie odmawiam drobnych kosmetykow czy ubran. Nie wydaje na nie duzo. Moj facet kuuje sobie rzeczy ale na te drozsze to sam sobie pracuje. Zarabia duzo wiecej ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek powinien polegać na partnerstwie. Z mężem mamy jedno konto i wspólną kasę. Rozmawiamy na temat wydatków. Razem zarabiamy i razem wydajemy. Dzięki temu udało nam się nawet zaoszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tez jest tak ze kiedyś to ja sobie raczej nie odmawialam. ale to zwykle byly p*****lki typu lakier do paznokci jakas bluzka nie mam raczej zachcianek typu torebka czy zegarek michaela korsa. mam takie zachcianki zdecydowanie z nizszej polki. no i nijak to sie ma do jego tableta, laptopa lustrzanki rowera górskiego. problem tez lezy w tym ze on z tego wszystkiego nawet nie korzysta na codzien. to sa jakies jego wymysly tylko na zasadzie stac mnie musze miec. z uwagi na lepsze zarobki ma tez wyrobione pewne rzeczy typu kiedys byle jaki dezodorant czy zel o przyjemnym zapachu perfumy to super prezent na swieta np a teraz musi miec okreslone rzeczy i sam czesto mowi se np cos tam jest dla biedoty albo ze on szajsu nie chce. powinno byc w zasadzie drogie markowe i popularne. dla mnie to w ogole nie ma znaczenia i to jest glowny powod naszych ciaglych klotni. czesto uwazam ze cos jest w porzadku i nie chce przeplacac za to on chcecos lepszego itd. uwaza ze sie zatrzymalam w rozwoju a swiat caly idzie do przodu itp... przeciez mnie nie chodzi o to zeby on sobie nic nie kupowal. ale niech ten sprzet jakikolwiek bedzie wlasnie prezentem okazyjnym a nie co miesiac cos niwego i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś nowego i ciągle klotnie. bo juz psychicznie nie wyrabiam. co do oświadczyn to się oświadczył ale w tej kwestii mamy podobne zdanie tak jak i w kwestii dzieci i nie ma to związku z pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morgana tez tak bym chciala. no i kiedys tak wlasnie bylo. sluchajcie tu nie chodzi o to ze on jest taki niedobry bo mi nie pozwala. swobodnie mozemy sobie razem rozpieprzyc cala kase wziasc kredyty zapożyczyc sie ile i u kogo sie da z tym ze mnie to do niczego nie potrzebne a chyba bym spac nie mogla po nocach. zmienil sie i chcialabym go sprowadzic na jakies sensowniejsze tory. zeby chociaz znow miec wspolne plany i priorytety bo gdzies nam sie to rozminelo. poza tym wcale nie ukrywam ze czulam zal ze przez ostatnie lata wartosciowego mi nie kupil a sobie mnóstwo oraz ze po rowno ze swojej wyplaty splacam równiez ja jego dlugi zadluzenia kredyt i karty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie wyprowadz i go postrasz. Sam niech splaca. Sama nauczylas go ze moze tak robic to teraz masz za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×