Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z chłopakiem....

Polecane posty

Gość gość

W akcie desperacji i bezradności sięgam po waszą pomoc. Otóż byłam z chłopakiem parę miesięcy, znaliśmy się wcześniej ok. roku i od dawna coś iskrzyło, przynajmniej z jego strony. Przeżyliśmy wiele kłótni, nawet takich kilkumiesięcznych. Teraz, gdy jesteśmy (lub byliśmy) razem ostatnimi czasy było jakoś tak bardziej sztywno, ale zawsze dogadywaliśmy się bez problemów. Kiedy się widzieliśmy było jak najbardziej w porządku. Ja mam taki dziwny charakter, że nienawidzę pokazywać uczuć, dlatego nie byłam zbyt czuła słowami, ale fizycznie już bardziej. I on wiedział, że mi na nim zależy mimo wszystko. Może i nie darzyłam go wielką miłością, ale jest dla mnie bardzo ważny, po prostu się rozumiemy i traktuję go jak przyjaciela. A utrata chłopaka = utrata przyjaciela w tym wypadku. Wczoraj napisałam do niego pierwsza (wcześniej było ok, ale nie mieliśmy kontaktu jakoś 1 dzień, ja mu nie odpisałam na wiadomość) i on odpisał mi tekstem, że on mi da spokój i ja też mam mu dać, po czym się wkurzyłam i zapytałam czy to koniec i czy tylko na tyle go stać, żeby mi to oznajmiać przez internet, po czym napisał, że jestem głupia (chodziło o to, że tak pomyślałam, my się tak droczymy, wyzywając się). Czyli, że jakby wciąż jesteśmy razem, ale mimo to ignoruje mnie, nie wyświetla nawet wiadomości ode mnie, mimo iż jest dostępny. Nie mam pojęcia co o tym sądzić, on generalnie dupkiem jest, to trzeba przyznać, bo już niejednokrotnie zachowywał się jak świnia, no ale coś mnie jednak przy nim trzyma.. Co prawda mamy po 16 lat, więc tego typu ''problemy miłosne'' są niczym nadzwyczajnym i może i mamy nikłe pojęcie o miłości, ale ja uczucia mam i ciężko mi z tym. Wiem, że za kilka lat będę się z tego śmiać, no ale teraz to jest teraz i nie przyśpieszę czasu. Dlatego chciałam was zapytać, jak powinnam postąpić, jak o nim zapomnieć, jak uporać się z tą całą sytuacją.. Najprościej byłoby się pewnie zapytać, co i jak z nami, ale chciałam mu dać czas do piątku, bo w sobotę zawsze się widujemy, dlatego chcę zobaczyć, czy się w ogóle odezwie i zapyta, czy i o której się widzimy. Ale jeśli się nie odezwie, to proszę was o jakieś porady, bo brak mi sił na to, tym bardziej że mam jeszcze parę problemów osobistych.. Z góry dzięki wielkie za przeczytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym ci radziła nie pisać do niego a Jak on napisze to odp mu tak olewczo. Na facetów zawsze to działa, ja mam 20 lat I zauważyłam że jak pokazuje trochę uczuć to moja relacja się pogarsza z chłopakiem a Jak olewam i właściwie jestem wredna to on Wtedy lata za mną. Nie jest to jedyny przypadek wielu facetow tak ma,oni są poprostu posrani. Naucz się cierpliwości i nawet jak będzie kusilo odpisać jakoś miło albo napisać pierwsza to zacisnij zęby i póki Twój nie będzie nie rób tego, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem w tym, że wiele razy próbowałam go ignorować i być oschła, ale to nie skutkuje, wręcz przeciwnie, właśnie przez to mamy na swoim koncie te kilkumiesięczne przerwy.. Czy tak trudno spotkać normalnego faceta..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba mu nie bardzo zależy skoro nie stara się nawet w momencie gdy Cię traci, myślę że to zaboli ale jednak czas sobie dac z nim spokój. Szczerze to ja też się zastanawiam czy są jeszcze normalni faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleś leci w kulki, a Ty się więcej starasz. on wini, Ty przepraszasz, Ty się naginasz. daj upust w końcu, bądź sprawiedliwa i postaw na swoim, nie pisz do niego i olewaj go tak, jak on Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego szczęście tyle kosztuje.. A w zasadzie to ile? Bo chyba trzeba przejść piekło, żeby można było się wreszcie hajtnąć i mieć wiernego, kochanego i wyrozumiałego faceta.. Przechodzę taką sytuację już chyba 3 czy 4 raz z tym samym chłopakiem, ale obiecał mi, że już się to nigdy nie powtórzy. Ja nie rozumiem już sama, czy to ze mną jest coś nie tak, czy to każdy dookoła jest taki fałszywy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dawaj mu czasu nie pozwól mu żeby Cie tak traktował. Jak się rozstaje i mówi do ciebie głupku to go zostaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz od razu napisać że macie po 16 lat darowałbym sobie czytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więcej czasu straciłeś na napisanie tego komentarza hipokryto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×