Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wzjg moja historia

Proszę pomóżcie wzjg

Polecane posty

Gość wzjg moja historia

Witam, mam 18 lat po wakacjach idę do klasy maturalnej, jestem załamana od jakiegoś czasu choruję na wzjg, biorę asmax(500), stosuję dietę i nic to nie daje, a wręcz przeciwnie jest jeszcze gorzej, nie wiecie jak doprowadzić do remisji choroby, proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
napiszcie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
czemu nikt nie odpisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palomaaa
bo nikt nie wie nic o wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego. Zapytaj lekarza albo zmień go na innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuu
Może napisz pełną nazwę choroby w temacie bo skróty nie każdy kojarzy. Ja w ogóle na pierwszy rzut oka na nazwę tematu myślałam że to przypadkowe litery. Dopiero wyszukałam o co chodzi. Ale się nie znam więc i tak nie pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
jestem załamana, lekarze są bezradni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
A może powinnaś okresowo brać sterydy? Wiesz, ciężko jest powiedzieć, nie widząc wyniku badania hist-pat, badań krwi itp. Lekarz, który Cię prowadzi, nie widzi problemu z tym, że jest progresja choroby? W którym odcinku jelita masz zmiany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
zmiany są w odbytnicy, zwiedziłam juz masę lekarzy i nikt nie potrafi mi pomóc, jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
termin kolejnej kolonoskopi mam dopiero w październiku nie wiem jak wytrzymam do tego czasu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
Bo czasem, jeśli zmiany są ograniczone, można stosować wlewki doodbytnicze albo czopki- działają bezpośrednio w miejscu zmienionej błony śluzowej. A, jak mówiłam, w czasie rzutu leczy się sterydami, czasem również w szpitalu. Jakie masz objawy? Od kiedy chorujesz? Masz jakieś wyniki, morfologię, CRP? Bo jesteś jeszcze bardzo młoda, musisz być pod stałą opieką gastroenterologa, leczy Cię specjalista czy lekarz pierwszego kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
na razie byłam u jednego gastroedokrynologa ale ona dal tylko skierowanie do szpitala wykryli u mnie tą chorobę w maju gdy miałam jeszcze 17 lat od kwietnia mam objawy, boli mnie brzuch, mam krwiste biegunki, nie mam łaknienia chudnę, mam 5 kg niedowagi, mam zrobione wszystkie badania ale leczenie zastosowana dopiero u mnie miesiąc temu bo wcześniej nie mogli bo szpital dziecięcy powiedział, że mam juz 18 lat a dla dorosłych były kolejki, niedługo idę do kolejnego specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
Wiesz co, już trochę zapomniałam, jak to jest z tymi chorobami zapalnymi jelit. Przypomnę sobie, doczytam w książce i napiszę Ci, jakie są najnowsze trendy w leczeniu. Będę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
dziekuję Ci bardzo, bo ja na prawdę nie wiele wiem o tej chorobie, lekarze nic mi nie mówią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
a załóżmy , że będzie konieczność usunięcia jelita, czy potem będę mogła normalnie jeść i się wypróżniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
W ostateczności, kiedy zmiany są bardzo zaawansowane i obejmujące całą długość jelita grubego, usuwa się je z wytworzeniem stomii, tzw. sztucznego odbytu na skórze. Je się normalnie, wypróżnia do worka na brzuchu. Ale mówię, to jest ostateczna ostateczność, kiedy zmiany są zaawansowane, na razie, jeśli masz je tylko w odbytnicy, to nawet nie zaprzątaj tym sobie głowy. A w większości odpowiednio leczonego WZJG w ogóle do tego nie dochodzi. Jak tylko będę miała dłuższą chwilę napiszę coś więcej o leczeniu farmakologicznym i chirurgicznym, ale potrzebuję na to więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
Kurde boje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
Przepraszam Cię, ale dopiero dotarłam do łóżka, a jutro muszę wcześnie wstać do pracy. Obiecuję, że napiszę więcej jutro. Nie myśl o tym dziś, w ogóle na razie nie zaprzątaj sobie głowy, jesteś młoda, chorujesz krótko, to i utrzymać w ryzach chorobę będzie łatwiej. Głowa do góry! I śpij dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
Leczenie farmakologiczne: - łagodny lub średnio ciężki przebieg- mesalazyna (np. Asamax) doustnie lub we wlewkach doodbytniczych. Leczenie miejscowe (wlewki, czopki) jest szczególnie skuteczne u chorych z zajętym jedynie końcowym odcinkiem jelita (czyli tak jak u Ciebie odbytnicą) - średnio ciężki lub ciężki- glikokortykosteroidy (tzw. popularnie sterydy) doustnie lub w ciężkich postaciach dożylnie - w remisji mesalazyna i sterydy. Być może w Twoim przypadku sama mesalazyna nie wystarcza i trzeba jej dopomóc sterydem, ale to może ocenić tylko lekarz po obejrzeniu Ciebie i wyników badań. Jeśli chodzi o chirurgiczne leczenie wzjg to wykonuje się je, jeśli zmiany są bardzo zaawansowane albo jest jakiś stan zagrażający zdrowiu lub życiu. Wtedy, w zależności od ich lokalizacji, wycina się dany fragment jelita bądź całe jelito i w tym drugim przypadku "wytwarza się" sztuczny odbyt na skórze brzucha albo z jelita cienkiego robi się taki zbiornik, który służy jako odbytnica (i wtedy oddaje się stolec normalnie, tak jakby się było zdrowym), ale to są już bardziej zaawansowane techniki i nie ma sensu, żebyś sobie nimi zaprzątała głowę, bo nie będzie Cię to jeszcze dłuuuugi czas obchodziło (a pewnie i w ogóle). To tyle, co tak na szybko znalazłam, jeśli masz jakieś pytania albo coś zagmatwałam, daj znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
Dzięki za odpowiedź, a ja mam pytanie, jak się zyje z tym workiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
i czy w ogóle czy da się z ta choroba normalnie życ, mnie ona już strasznie męczy, chciałabym mieć remisje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
Jeśli leczenie jest odpowiednio ustawione, to da się żyć, oczywiście. Ja nie mam za bardzo kontaktu z takimi pacjentami, ale koleżanka opowiadała, że miała pacjenta, który już od 3-4 lat nie ma żadnych objawów, żyje normalnie, jest aktywny zawodowo, ma znajomych i w ogóle. Jest wiele chorób, z którymi żyje się normalnie, tylko trzeba przyjmować leki (cukrzyca, nadciśnienie, a z bliższych Twojej chorobie chociażby reumatoidalne zapalenie stawów- od czasu do czasu jest rzut, wtedy trzeba poleczyć się intensywniej, a potem znów żyje się normalnie). Co do worka to też żyje się normalnie, choć, wiadomo, z pewnymi utrudnieniami. Po prostu stolec leci nie normalnie przez odbyt tylko do worka, trzeba dbać o higienę tego miejsca i w ogóle, ale to nie jest tak, że robi to z Ciebie kalekę, która nie może wyjść z domu. Ale powtarzam po raz kolejny, takie operacje wykonuje się w przypadku bardzo zaawansowanych zmian lub zagrożenia zdrowia/życia, jeśli Ty masz zmiany w samej odbytnicy, to, że tak nieładnie zażartuję, nie masz na razie szans na worek ;) Poza tym w medycynie dąży się do jak największego komfortu pacjenta, więc, jeśli to tylko możliwe, taki worek jest czasowy, potem podczas kolejnej operacji odtwarza się jelito tak, żeby można było wypróżniać się normalnie. Najważniejsze, żebyś była pod stałą kontrolą specjalisty i brała leki. One też potrzebują trochę czasu, żeby zadziałać, tak naprawdę diagnozę postawiono niedawno i trzeba zobaczyć, jak reagujesz na leczenie. Niestety, jak w każdym długotrwałym procesie potrzeba czasu. Ważne, że wiesz, na co chorujesz i że przyjmujesz leki skierowane przeciwko tej chorobie. Trzymaj się! Jakby coś Cię zaniepokoiło, to pisz, jeśli będę umiała odpowiedzieć, to dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
Właśnie ja myślę że czopki się nie wchłaniają dokładnie bo po okołu 15 min wydalam je. Czy nie lepiej było by zmienić na tabletki? Czy mają taki sam skład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
Tak, skład i dawka są takie same jak w przypadku tabletek. Ja bym stawiała na czopki w Twoim przypadku, bo zmiany są tylko w odbytnicy, a więc, że tak powiem, "w zasięgu ręki", czyli można na nie działać atakiem miejscowym. W przypadku zmian na wyższych odcinkach nie da się zadziałać lekiem miejscowo, więc podaje się tabletki. No ale skoro mówisz, że wydalasz czopki po 15 minutach, być może początkowo trzeba by podleczyć doustnie (być może w połączeniu ze sterydem), a po ustabilizowaniu ilości wypróżnień przejść na czopki. Ciężko mi cokolwiek stwierdzić, bo nigdy nie widziałam ani Ciebie, ani wyników badań, ani badania hist-pat. Na odległość nie wolno leczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
Właśnie ja mam ten problem że do specjalisty idę dopiero w styczniu bo kolejki duże, a do szpitala w październiku na kolejną kolonoskopie, a mam takiemobjawy, że ciężko z nimi żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
Kurczę, niedobrze. Wiem, że to koszty, ale czy nie możesz iść prywatnie do gastroenterologa, chociaż, żeby przetrzymać do tej kolonoskopii? Albo idź do lekarza ogólnego, może on coś poradzi? Bo zanim doczekasz się na badanie/wizytę u specjalisty, to całkiem się wykończysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agajem
skad jestes? Jak z lubelskiego dam ci namiary do dobrego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
Niestety małopolskie, byłam dziś u:internisty i dał mi tabletki zamiast czopków, ja już nie wiem co mam robić, czasami myślę, że lepiej by było umżeć niż to znosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzjg moja historia
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
Nie smuć się, malutka. Daj trochę czasu tym tabletkom, żeby zaczęły działać i zobaczysz, że jak objawy ustąpią, to życie znów będzie fajne :) Tylko tu trzeba cierpliwości i systematyczności, a wiem, że u nastolatek z tym trudno. Ale przy prawidłowo dobranym leczeniu będziesz nawet zapominać, że cośtam Ci dolega. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×