Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzia061090

przeżyłam wypadek samochodowy

Polecane posty

Gość zuzia061090

9 marca 2009 roku przeżyłam swój pierwszy poważny wypadek. Prawo jazdy posiadam od grudnia 2008 roku czylli tu koło 3 miesięcy. Jechałam wtedy do szkoły, niestety z koleżanką. Ta droga jest strasznie kręta... i ostatni zakręt przed skrzyżowaniem niestety był pechowy, Jest to łuk dość ostry i jeszcze z górką. Z naprzeciwka wyskoczył amochód jechał środkiem nie widziałam co zrobić to były sekundy więc odbiłam w pobocze. nawet nie poczułam a ocknęłam się za samochodem. Dachowałam... i wyleciałam przez tylnią szybę. Oczywiście jechałam bez pasów, ale to może i lepiej bo gdybym miała to słupek dzielący przednią i boczną szybe wgniótłby mi się w głowę... Koleżance dzięki Bogu nic się nie stało... A ten samochód co wyskoczył zatrzymał się ... cofnął ... zobaczył że żyjemy i uciekł... Nie mogłam skojarzyć jakiej marki był bo w szoku byłam... ale nadjechał następny i zadzwonił po pomoc. Miałam potem uraz jakies 3 miesiące. ale się pozbierałam i śmigam dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia061090
to akurat na pewno. ale nigdy nic nie wiadomo. a to jest tylko chwila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jechała ostrożnie nie przeczytałas postu czy nie rozumiesz tego, co czytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze ? w zyciu bym ci nie dała samochodu pewnie mialaś wtedy 18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia061090
owszem, ale to nie znaczy że jeżdze jak inna młodzierz brawurowo. jechałam ostrożnie... więc to nie była moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia061090
moj drugi wypadek byl przy robieniu loda kierowcy tramwaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko z corka
"młodzierz..." ja piernicze... do nauki a nie do prowadzenia samochodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też przeżyłam wypadek, tez mi facet wyjechał na czołowe, z tym, że nie było gdzie uciekać, bo głeboki rów i drzewa, więc było cmok chodziłam trochę ogipsowana, potem wsiadłam do samochodu (na rehabilitację jeździłam sama) wiadomo, że nie da sie przewidzieć wszystkich kierowców na drodze, ale cóz... trzeba się przemóc i robić swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia061090
nie lubię jeździć w pasach. i to że ich nie miałam uratowało mi życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapiety czy
nie zapiete pasy nic nie maja do ostroznej jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia061090
agata_bbb jaki wypadek przeżyłaś ? jeśli to nie taljemnica to opowiedz Ewa, 33 masz rację. nie da się przewidzieć co zrobi inny kierowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia061090
mnie podnieca trzask łamiacej sie blachy samochodowej i kosci i uwielbiam spijac krew ze szyb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia061090
matko z corka poprawiasz mnie a napisałas tak samo :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia061090
prosze sie za mnie nie podstawiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko z corka
dziecko Ty mowisz powaznie??? nie wiesz do czego sluzy cudzyslow ??? nie wiem sama, smiac sie czy plakac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewa, 33
nie każdy zjazd na pobocze kończy się dachowaniem- kwestia umiejętnoości ponowania nad autem! jakby jechała ostrożnie czytaj z prędkością dostosowaną do umiejętności- to na 90% nie dachowałaby - a wypadek skończył by sie co najwyzej przebitą oponą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy, jakie to pobocze jest jeśli rów jest głeboki, to nawet przy 30 km na godzinę samochód się wywróci na bok i na dach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewa, 33
ale przy 30 nie wylecisz przez tylną szybę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia061090
matko z corka nie mów do mnie dziecko. jak taka wyrafinowana polonistka z Ciebie to idz na inny temat. a nie tu mnie obrażasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia061090
jechałam 80. przed zakretem zwolniłam ale jak szybko skręcisz kierownicą i przyłapiesz pobocza a było wtedy mokro to proste że będzie dachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewa, 33
nie sądzę :P jeśli jedznie wciśniesz bezmyślnie hamulca to - wyprostujesz koła złapiesz przyczepność i będzie ok - trzeba pokonać odruch - trochę praktyki po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapraszam na trasę Lublin-Kazimierz Dolny, po deszczu, na zakręt do Łąk - wtedy pogadamy, jak można wyprowadzić samochód na kołach przy gościu jadącym na czołówkę albo wystarczy w Płouszowicach w zasadzie a co do wylatywania przez szybkę... często taki lot ratuje życie, chroniąc przed zgnieceniem w metalowej puszce... gdybym miała zapięte pasy przy swoim wypadku, juz bym tu nic nie napisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzia061090
widzę że mamy wiele wspólnego. nie wiem dlaczego ale ktoś już dodał temat że niby to ja napisałam bo mój login ma ;/ co za ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewa, 33
jak jest taki zakret i wiesz o tym to zwalniasz do 30 uwąznie obserwujesz drogę - tyle ja robię ok 60 tys rocznie w Lublinie byłam w zeszłym roku i to z lawetą - mąz ma autohandel i nie miał akurat kto facetowi auta zawieść - trasa Wrocław Lublin - fakt drogi macie fatalne - podróż zajęła mi z 12 h chyba ale dojechałam bezpiecznie i to z fordem mondeo kombi na pace :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki i Ewy33
a musiałyście po wypadkach przechodzić badania lekarskie, weryfikujące waszą potencję do prowadzenia auta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam takich zakrętów koło dwudziestu, to do pracy zamiast 40 minut, jechałabym 2 godziny, zwalniając na każdym do 30 sory, ale tak sie nei da jeździć a tak na marginesie, uważasz, że nie obserwuje uważnie drogi jak prowadzę samochód? czyli co? dłubię w nosie, gadam przez kom., albo poprawiam włosy? po czym wnosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×