Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość january_girl94

Przysypianie w ubraniu.

Polecane posty

Gość january_girl94

Mam strasznie głupi nawyk (przejęty od rodziców, tak btw), że przysypiam w ubraniu. Ogólnie to mam 21 lat, żyję aktywnie. Często gdzieś wychodzę, spotykam się ze znajomymi, jeżdżę na rowerze, dużo biegam, chodzę, od czasu do czasu załapię się na jakąś dorywczą pracę, od października idę na II rok studiów. Jak wracam późno do domu, to nie ma problemu, idę prosto do łazienki, umyję się, przebiorę, pościelę łóżko i idę spać. Gorzej właśnie, jak w godzinach wieczornych siedzę w domu. Jakoś nie mam ochoty ścielić łóżka o 19, czy 20. I właśnie wtedy często oglądam różne filmy, robię coś na laptopie. I przychodzi taki magiczny moment (ok 1-2), że mnie łapie sen, kleją mi się oczy i nie potrafię się powstrzymać, żeby nie usnąć. Zawsze mówię sobie "godzina spania i idę do łazienki". Ale potem przysypiam na dobre i nawet jak nastawię budzik, to nieraz była taka sytuacja, że zaspana go wyłączyłam i spałam dalej. Wtedy zawsze budzę się o 4, idę do łazienki, wracam, przebieram się, rozkładam kanapę i ją ścielę, kładę się... I nie mogę usnąć. Po prostu jestem tak totalnie rozbudzona. I leżę tak na łóżku 2-3 godziny, zasypiam jak już mi słońce świeci przez okno. Jak wstanę przed 10 (czego bardzo nie lubię, wolę wstawać ok. 7-8 nawet w wolne), to jestem niewyspana przez ten przerywany sen. Kilka razy mi się ostatnio zdarzyło (wow), że położyłam się o normalnej porze, przebrana, w pościelonym łóżku... Ale i tak obudziłam się o 4 i nie mogłam usnąć. To jest okropne. Nigdy nie miałam problemów ze snem, nie mam żadnych problemów zdrowotnych czy psychicznych, żadnych zmartwień. Po prostu mój zegar biologiczny już się przestawił na jakiś poryty rytm dnia (czy raczej nocy) i jest istna masakra. Dodam, że normalnie nie mam problemów z zasypianiem, potrafię usnąć przy świetle, rozmowach, muzyce. Nawet na twardej podłodze potrafię smacznie spać. Ale to przysypianie i rozwalony tryb dnia już mnie doprowadza do szału...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trochę takie lenistwo że się nie przebierasz wcześniej :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie się przebrałam i siedzę już na pościelonym łóżku... Ale pewnie i tak obudzę się o 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×