Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pytanie do kobiet, które przeżyły zdradę i nie odeszły

Polecane posty

Gość gość

Czy kobieta po kilku latach od zdrady zapomina to? Czy zycie z partnerem lub mężem, który zdradził w przeszłości może być szczęśliwe- czyli, ze nie będzie sie tego już miało w pamięci że on zdradził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybaczyc mozna-kwestia indywidualna,zapomniec nigdy.W mysl zasady,raz zdradzil,zdradzi ponownie.Nie dla mnie ciagla obawa,kazdy pozniejszy powrot do domu,sms..zawsze bym sie juz zastanawiala,czy aby to nie ktos znowu w przygodzie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale zdrady nigdy się nie zapomina ani nie wybacza , na pewno nie uda się po zdradzie stworzyć szczęśliwego związku . Ja do zdradzacza czuję pogardę większą z każdym dniem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były juz mąż błaga mnie, bym mu pozwoliła wrócić. odszedł ode mnie i syna, który miał wówczas 13 lat do kochanki. Zaprzyjaźniliśmy sie po rozwodzie- nie chciałam, dziecku dodatkowej traumy fundować i nie utrzymywac z jego ojcem kontaktów. Minęło od rozwodu 4 lata, syn ma 17 lat, były maż rozszedł sie z tamtą kobietą rok temu, błaga mnie, bym dała mu szansę. ja nadal go kocham, ale czuję tez do niego awersję po tym wszystkim i nie wiem, co zrobić- czy ratowac rodzinę, skoro on przejrzał na oczy, czy zostawić tylko przyjaźń między nami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak do niego wrócisz to będziesz głupia, jeszcze sie zastanawiasz nie ułożyło mu się to teraz wracać chce, innej opcji pewnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz mu nie wyszło i sobie przypomniał o Was? Jaki biedny! Wiesz, ja nie zostałam zdradzona, ale oszukana, upokorzona, zrobiono ze mnie idiotkę na oczach kilkudziesięciu ludzi. Teraz nagle chce do mnie wracać, bo niby mnie kocha, a wcześniej straszył, że zostanę sama. Trzeba było o tym myśleć wcześniej, a ja wolę nawet być sama, niż zastanawiać się każdego dnia, czy znowu mnie oszukuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przezylam,wybaczylam,powoli zapominam.To bylo 9 lat temu.Nie,nie drze na kazdy dzwiek smsa,nie drze,gdy wraca pozniej z pracy.Zyje i mam sie dobrze.Nooo teraz mozecie na mnie najechac jaka to ja glupia jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostałaś bo miałaś jakieś powody i tyle twoje życie twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie popełniają błędy ale ludzie też sobie wybaczają. Zdrada boli ale czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doświadczenia powiem że jeżeli nie ma dzieci i innych ważnych powodów to zdecydowanie lepiej się rozstać , bo tylko na początku boli a jeśli zostajemy to boli cały czas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
De18:20. Zazdroszczę ci, że zapomniałaś i masz się dobrze. Ja od wielu lat nie potrafię sobie z tym poradzić. Dodam tylko, że od tamtej 0 seksu (zero), jakiegoś przytulenia czy pocałunku. Tak sobie myślę po latach, czy dobrze zrobilam zostając z tym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:39 to smutne a ile wtedy mieliście lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:39-a to byla jednorazowa zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bardzo smutne i chyba źle zrobiłaś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram wybaczyc mozna ale nie zapomniec. Bylam w malzenstwie po zdradzie i zaluje ze dalam szanse. Przepraszal, zarzekal sie ze juz nie bedzie i tylko na teorii sie skonczylo a jak przyszlo co do czego gdy od niego odeszlam i tak to ja bylam ta zla i nie dobra :-P jestem w nowym zwiazku i wiem ze zdrada=aut od razu bez jakiegokolwiek zastanawiania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przeżyłam zdradę i to też najgorszą bo emocjonalną, mąż wykrzyczał mi że ją kocha a mnie już dawno nie. Młoda się nim znudziła a on wrócił do mnie. A ja się zgodziłam. Przez 2 lata każdy jego widok to były od razu te słowa, cały czas w mojej głowie, cały czas widziałam też scenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie była jednorazowa zdrada. Trwała parę lat zanim się dowiedzialam. Wybłagał, żebym wycofała pozew. I tak zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko i wyłącznie sex z wymianą partnerów doprowadzi do zbawienia ludzkości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie kocha można wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się kocha to już chyba nie ma szans na bycie razem to można wziąć tylko na chłodno no ale może się mylę . Bo ja zostałam ale ja go niestety nienawidzę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jak większość kobiet po zdradzie. Ufało się komuś bardziej niż sobie, a tu takie kwiatki.Nie zapomniałam i nigdy nie pozbędę się żalu, że zniszczył nasze małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja co wybaczylam-u mnie to byl jednorazowy wyskok,przyznal sie.Ale tobie sie nie dziwie,tyle lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak jest u Was z bliskością? Czujecie, ze nadal Wasz partner lub mąż jest Wam najbliższy, czy powoduje to jakiś trwały dystans w stosunku do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co,no u mnie juz sporo czasu minelo,wiec jest tak jak bylo przed.Ale oczywiscie po samym fakcie dlugo nie bylo seksu,zadnej bliskosci,nie dawalam sie przytulic.Ale staral sie dlugo,czekal,nie ponaglal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czułam i czuję obrzydzenie. Gdyby chciał rozmawiać o tym co się stało, wyjaśnić, to może dałabym się przekabacić. Ale jak tylko raz czy dwa chciałam o tym porozmawiać, to zaraz obraza i miesiąc milczenia. A póżniej prośba z mojej strony, żeby jednak i dojść do porozumienia, omijając tamten temat. Do kitu. Dobrze że mam dzieci, bo one są dla mnie najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jaka ciekawska kochanica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny,a ja chcialam was zapytac czy bylyscie ciekawe co to za jedna,dociekalyscie szczegolow itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co boisz się że wpierdol dostaniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim przypadku (to ja pisałam, ze odszedł do kochanki, a teraz chce wrócić), ta kochanką była... moja znajoma z pracy, do której numer znalazł w mojej książce telefonicznej i sobie nawiązał kontakt, a potem po rozmowach wywiązał się romans. On to tłumaczył tak, że na poczatku się kłóciliśmy i chciał we mnie wzbudzić zazdrośc i z jakąś kobietą pogadać, no i wybrał numer właśnie tej, poznali się, no i on się po prostu zakochał i odszedł, rozwód wzięliśmy. Teraz błaga, by go przyjąć z powrotem. Syn ma 17 lat, potrzebuje ojca, przechodzi bunt, nie radzę sobie z nim, męża kochac nie przestałam, więc cały czas myslę, by go przyjąć, ale się boję, że nie będe potrafiła z nim tak bliskiej więzi zbudować jak przed tą zdradą i rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×