Pytanie do panów 40 plus będących w stałych związkach

W jaki sposób przechodziliście kryzys 40 latka i jak to się odbijało na waszej rodzinie? Mam męża w tym właśnie wieku i mam wrażenie że zwariował, ostatnie tygodnie przed tą tragiczną datą zmienił się nie do poznania, w ogóle całe nasze życie się nagle zmieniło i jedyne co mi się udało z niego wydobyć to, że ma kryzys i sam nie wie co będzie dalej. Ja też nie wiem, ale powoli tracę cierpliwość dlatego będę wdzięczna za jakieś porady w temacie. Czy coś takiego w ogóle przechodzi, czy się odnawia na 50 lat, 60 itd...?

up

Poczekaj a zobaczysz co się będzie działo przed 50-tką. Już możesz się przygotowywać. Wtedy to dopiero będzie miał mega kryzys.

Nie w temacie. Czterdziestka gładko, natomiast przed piecdziesiatka chyba mi odbiło, albo żonie po czterdziestce . Do dziś nie możemy się pozbierać, jadę do Niej ,jeszcze jakieś 600km. Rano się spotkamy.