Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzice chca mi przepisac dom. Co byscie zrobili? Budowa czy remont starego?

Polecane posty

Gość gość

Jest to duzy dom nieopodal miasta. Jest tam wszystko do remontu. Poczawszy od dachu,okien,ocieplenia,hydrauliki,ogrodzenia nie mowiac o remontach pomieszczen w srodku. Moj narzeczony nie chce tego domu. Stwierdzil,ze za te pieniadze woli wybudowac maly domek. A wy co sadzicie o tym? Moze jest tu ktos kto ma taka sytuacje jak ja lub chocby podobna. Mozecie sie wypowiedziec? Warto inwestowac w stare? Czy lepiej pomyslec o czyms malym nowym swoim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze,ze mam siostre,ktora stwierdzila,ze nie chce tego domu bo to sa duze koszty doprowadzenia tego domu do uzytkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przepisz ten dom na mnie. Chętnie wezmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj narzeczony ma racje takie remonty starych domow sa w granicach wybudowiania małego nowego domu .Przepisac dom zawsze mozna ,i niech stoi ziemia dobrze miec takie zabespieczenie ,albo sprzedac ziemie z domem ,jesli by to mamie nie przeszkadzało ,albo jest opcja jeszcze wyburzenia domu i na tej działce wybudowac nowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stare zawsze będzie stare. Nie warto reontować, bo to studnia bez dna. A jak wyremontujesz, siostrze się odwidzi i zażąda połowy ojcowizny. Tak w życiu często bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój narzeczony choćby nawet chciał to i tak nie dostanie, bo to twoi rodzice przepiszą na ciebie, a narzeczony ma gowno do gadania. Niech mu dadzą jego starzy swoją norę w slumsach z wielkiej płyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten twój narzeczony ma kase na nowy że tak wybrzydza czy nawet na ślub z tobą go nie stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on ma racje. nie ma sensu remontowac tak starego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko taki warunek jest ,ze trzeba juz tam zaczac inwestowac bo to ruina. Dach zaczal przeciekac, okna maja po 35 lat a jest ich mnostwo z 20 sztuk :/ itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj narzeczony ma bardzo dobra prace :) I byloby stac nas na powolne stawianie malego budynku. Wesele mamy w przyszlym roku. Jestesmy ze soba 9 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po tym remoncie to rodzice z wami będą mieszkali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co ci chodzi? Jak rodzice przepiszą na ciebie to sprzedasz i kupisz sobie nowy albo wybudujesz a twojemu narzeczonemu nic do tego, bo to jest obcy człowiek i twój spadek go nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie zastanawiam czy jest sens tam inwestowac kupe kasy . A mimo to zawsze to wspolne mieszkanie z rodzicami pod jednym dachem i wogole sama nie wiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nich twój narzeczony kupi działkę budowlaną i zacznie stawiać swój dom a nie wybrzydza co tobie rodzice przepiszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mieszkaliby z nami razem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie macie działki to warto remont rozważyć ale zrobić go z głową. my wyremontowaliśmy typowego klocka w taki sposób że każdy myśli że to nowy dom ale trzeba się nakombinować, jak masz działkę buduj nowy jak nie remontuj ten. działka to duży koszt poza tym pozwolenia podłączenia wody prądu itp to kosztuje.policz dobrze co lepiej wezwij fachowca niech się wypowie, i zanim włożysz chociaż złotówkę załatw wszystko z siostrą bo potem się okaże że musisz ją spłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym wybrzydzaniem to nie jest tak do konca bo sama na jego miejscu nie wiem co bym myslala jednak to wspolnie tam musielibysmy inwestowac z mojej I jego kieszeni dlatego pewnie ma takie podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie teraz mieszkacie? Jeśli wynajmujecie to z własnej kieszeni inwestujecie i bogacicie obcego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To gdzie rodzice mieszkają teraz? Ja bym pewnie stary dom sprzedała, dołożyła do nowego i wtedy wzięła rodziców do siebie, bo rozumiem że to warunek przepisania- mieszkanie razem. O ile w ogóle chcesz się bujać z rodzicami i dobrze że sobą żyjecie, i narzeczony również nie ma nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo włoży chłop kasy więcej niż ten dom warty ale i tak będzie że rodzice dali a że dali ruine nikt nie będzie pamiętał. policz jak to wyjdzie- mieszkanie z rodzicami ma plusy ale też minusy i musisz to mieć na uwadze bo możesz całe życie żałować. I z siostrą się dogadaj jak wyremontujesz to wiesz zawsze będzie wpadać z rodziną bo to w końcu dom rodziców a potem jeszcze zażąda kilkaset tysi spłaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My teraz mieszkamy w Lodzi bo tam mamy dobre stale prace obydwoje . Rodzice mieszkaja u siebie w swoim domu rodzinnym. Maja po 60 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli chodzi o relacje miedzy nami a moimi rodzicami to nie jest zle. Tylko ,ze moja mama taki typ,ze jak cos zauwazy u mojego narzeczonego jej zdaniem ''nie takiego''to od razu mi to mowi. Potrafi z niczego zrobic Halo. To mnie wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolal byc na swoim .SWOJE MALE CIASNE ALE WLASNE.Jak to mowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to jeszcze weź pod uwagę charakter narzeczonego- jak lubi majsterkować kosić trawę itp bo rodzice im są starsi tym bardziej będą wymagali pomocy. I będzie na waszej głowie ta cała robota. Jak nie lubi takich rzeczy robić to lepiej odpuścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważne własnie jest to czy będziesz miała chęć robić kolo domu ogródki trawa nie trwa i rożne tego typu rzeczy, bo, jeśli tak to dom wyremontować i sobie tam mieszkać fajna sprawa. Jeśli nie przepadasz za tego typu rzeczami to nie warto się w to wpychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze ale u kogo mieszkacie w tej Łodzi, bo chyba nie na ulicy? Macie własne mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie wynajmujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na razie siostra nie chce, ale później na pewno zechce, stary, to stary ale też parę groszy kosztuje, do tego działka na której stoi, także pamiętaj, ze z rodzeństwem najlepiej wychodzi sie na zdjęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz narzeczonemu, ze dopóki nie kupi sobie działki i nie wybuduje domu, to nie ma prawa głosu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze siostra teraz nie chce bo chce rece umyc od remontow a piszesz,ze juz by trzeba bylo zaczac.A za 10 lat moze jej sie zmienic****ewnie nie odpusci i przyjdzie po swoje. Ja mimo,ze rodzicow kocham nie chcialabym mieszkac z nimi ani z tesciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×